Z głodu umiera się dłużej niż 5 dni. Zagłosuj w KRAKVET!

Widzę, ze założyłaś że zgadłaś

I słusznie, bo to Patience była pierwsza. Aczkolwiek Persistance potem była bardziej żarłoczna. Trzecia siostra (największa!) na razie jakoś się tackami nie interesuje.
A jak brykają! jak męczą kotkę!

**Adopcje: 11 >>**

Niech borykają. Choć koci żal bo ma troszkę do ogarnięcia.Dzielna mamusia.
A najstarsza to leniwiec chyba. Po cholerę męczyć się jak micha sama przyjdzie.

Czy dobrze widzę w moim laptopie i one są srebrne? I w jakim są teraz wieku?

Patience jest srebrna, reszta jasno bura. Są z przełomu kwietnia/maja.

Bezczelne są straszliwie - jak przychodzę to wiszą na klatce i udają umierające z głodu. Ale jak tylko otworzę klatkę by nakarmić biedne koteczki - dają dyla i biegną do flagowych :twisted:

A gdy podtykam im mleko pod nos - mlasną parę razy językiem ale się nie zasysają.

Inna sprawa że ich starsi koledzy w zasadzie odstawili się od mamy, jedzą chrupki i tacki. Więc mama pozostaje na wyłączność dla podrzutków

Przepraszam, że tak późno, Właśnie zrobiłam zamówienie i opłaciłam, do kociaków leci 12kg babycata kurierem.

Potwierdźcie proszę dziewczyny jak dojdzie.

Oczywiście wysłałam na adres fundacji.

**Adopcje: 11 >>**

Dziękuję serdecznie w imieniu bezczelniakow

Maluchy żyją. Twarde są, bo najpierw przezyly głód, a potem panleukopenię. Ale potrzebują pomocy!

Znacie takie chwile, gdy wydaje się, że sytuacja jest już tak napięto, że nie może być bardziej?

I gdy chwilę po takiej refleksji dzieje się coś, co uświadamia Wam, że jednak MOŻE BYĆ GORZEJ?

W poprzednim miesiącu prosiliśmy o wsparcie ze względu na ogromną liczbę kociąt w Fundacji JOKOT. Już wtedy było nam bardzo ciężko dopiąć budżet. I właśnie w tym momencie - przyszła PANLEUKOPENIA!

Zaatakowała w najsłabszym punkcie - w kociarni, w której mieszkały maluszki. Zachorowało ich w sumie ponad 20. Wszystkie dostały surowicę, leki, kroplówki po 6 razy dziennie... Wdrożyliśmy stan najwyższej gotowości - i chyba nam się udało, jak dotąd wszystkie żyją.

Ale nasze finanse osiągnęły poziom Rowu Mariańskiego. Mamy dług w lecznicy, duży. A już za moment trzeba wszystkie maluchy zaszczepić.

Nie jesteśmy w stanie kupić karmy. A przecież właśnie teraz potrzebują karm z wysokiej półki, by ich brzuszki uszkodzone przez wirusa miały szansę regeneracji.

Dlatego czerwcowy konkurs w Krakvecie to dla naszych maluszków ze żłobka być albo nie być.

Prosimy - pomóż. Zagłosuj, udostępnij, namów do tego znajomych.

Procedura głosowania:
1. Zarejestruj się na forum http://www.krakvet.pl/forum/index.php
2. Napisz dowolny post, np. tu: http://www.krakvet.pl/forum/viewtopic.php?f=18&t=14611
3. W wątku http://www.krakvet.pl/forum/viewtopic.php?f=18&t=18610 zagłosuj na Fundację JOKOT.

Przy głosowaniu zostaniesz poproszony o nr telefonu - służy tylko do weryfikacji głosu (przychodzi SMS z kodem). Sprawdziliśmy już wielokrotnie, że nie przychodzą potem żadne reklamy, bez obaw!

Oczywiście jeśli ktoś już głosował na tym forum - wykonuje tylko punkt 3

Ogromnie, ogromnie dziękujemy za wsparcie w głosowaniu! Z Wami nasi podopieczni zyskają większe szanse na przeżycie!

Więcej o nas: https://www.facebook.com/Fundacja.JOKOT?fref=ts oraz http://www.jokot.pl

Wydarzenie do dołączania i udostępniania: https://www.facebook.com/events/782992351798495/

I banerek:

Kod: Zaznacz cały
[url=https://www.facebook.com/events/782992351798495/][img]http://images68.fotosik.pl/973/5c0d999a695f178cmed.jpg[/img][/url]

To u Was jak u Hitchcocka - zaczyna się od trzęsienia ziemi, a później napięcie rośnie. Mam nadzieję, że teraz naprawdę najgorsze już za Wami i będzie już tylko lepiej :ok:

Krakvet Krakvetem, ale na pewno potrzebujecie pieniędzy na spłatę długów i na szczepienia. Czy w tytule przelewu powinny być jakieś słowa kluczowe (dla kogo, na jaki cel, itp.)?

Alata, jesteśmy wdzięczni za każdą darowiznę. :1luvu:

Opis na przelewie nie jest potrzebny, wykorzystujemy wpłaty na najbardziej niezbędne potrzeby na bieżąco. :oops:

**Adopcje: 11 >>**

Dziękuje w imieniu sierotek.
"Otwockie" są bez mamy ale ich zastepcza Mamunia i przyrodnie rodzeństwo kocha jak swoje.

Bardzo proszę o pomoc w kazdy sposób. Głosowanie da malcom karmę .
Głosujcie proszę!

Oj, widzę że się update należy

Maluchy już nie mają zastępczej mamuni - w momencie gdy zachorowały musiałam je oddzielić by były na czczo i by mieć szansę obserwować kupy. Już się czują dobrze, ale nie było sensu łączyć towarzystwa po takiej przerwie. A że chorowały w tym samym momencie co miot ich rówieśników, Flagowych, to teraz mieszkają razem. Szaleństwo - 8 niemal identycznych burych kulek

Jedzą już samodzielnie RC BABYCAT i tacki ANIMONDA BABYPATE.

**Adopcje: 11 >>**

Dobra, dramatyzm sytuacji padł ;(
Ale co by nie było trzymają się dzielnie i żrą też dzielnie.
Wsio potrzebne więc by Smoczyce wykarmić .
I kuwety napełnić.
Proszę więc o oddanie głosu w KV na Jokot .
Oraz proszę o wszelkie inne wsparcie.
Z góry za wszystko DZIEKUJEMY!

Ja tam osobiście cieszę się, że dramatyzm spadł

Nie zamierzam też go sztucznie podtrzymywać - te maluchy wspólnymi siłami po prostu już uratowaliśmy :piwa:

Najpierw od śmierci głodowej, potem od choroby. Teraz należy im się spokojne podrastanie, nabieranie sił. I potem najcudowniejsze domki.

A że to podrastanie to odrobaczenia, szczepienia i przede wszystkim dobra karma to chyba kociarze doskonale rozumieją

również dla tych Już-Nie-Dramatycznych

Dobrze, że już mniej dramatyzmu :kotek:

Przelew wysłałam i trzymam kciuki, żeby wszystkie wpłaty (mam nadzieję, że inni też pomogą) poszły na coś przyziemnego typu karma, żwirek, odrobaczanie, szczepienia itp., bo heroizmu chyba już macie dosyć.

Zastanawiałam się czy nie napisać o Waszych kłopotach na wątku Ćwierć Kondzia. Myślę, że inne wirtualne ćwierć-mamy kociaków też chciałyby pomóc. Jeśli nie macie nic przeciwko, to może skopiuję post jopop na tym wątku? Chyba że jopop zrobi to sama.
Jak się mają maluchy? Mam nadzieję, że zdrowe?

Z głodu umiera się dłużej niż 5 dni. Zagłosuj w KRAKVET!

Kto przegląda forum