
Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Martinnn pisze:Ja osobiście nie widzę przeszkód aby nie wypuszczać kotki na spacer samej, no bo z maluchami to może gdzieś zawędrować lub je wynieść (prawie pewnie)
Nie będzie się zbytnio oddalać i szybko wróci. Takie całkowite zamknięcie wolno żyjącej kotki może ją zestresować i jeszcze udzieli się maluchom, i za wszelką cenę będzie chciała wyjść jak wyjdzie później może nie chcieć wracać i zabrać gdzieś małe. Bo przecież nie będą chyba cały czas zamknięte w garażu. Więc lepiej umożliwić jej spacery Opiekowałem się taką kotką w zeszłym roku, na dzień przed porodem umieściłem jaką w takiej szopie w boksie dla królików, wypuszczałem tylko ją na spacer bo małe i tak nie chodziły same, ale żeby gdzieś nie wyniosła itd, ale przenosiła je z boksu gdzieś po kątach tej szopy. Jak wyszła na spacer to szybko wracała otwierałem i szła do kociąt. Jak już będą starsze to możesz pod opieką je wypuścić nie powinny same zbytnio się oddalić.
Matka kociętom przynosi myszy, czy inne gryzonie ptaszki a nawet ryby jak ma gdzie upolować. Więc jakby mogła wychodzić to sama by im przyniosła jedzenie, i mogła byś też podkarmiać. Ale jak będziesz sama karmić to spokojnie możesz je karmić barfem który masz dla psa, suplementacja mogła by się troszkę różnić dla kota, więc możesz kupić koci suplement ale bez przesady na mięsku też dobrze się wykarmią lepsze to niż większość karm. A koty na wsi często i tak karmią się same, choć myszka to pożywny i bogaty w taurynę posiłek.
monikah pisze:PS. Kamix - przemyśl jeszcze, proszę, to wypuszczanie kotki. Oprócz zagrożeń, o których pisałam powyżej - jeśli kotka dostanie rui, będzie rzadko przychodziła do kociaków, albo może wcale nie wrócić, bo w pogoni za kocurem zajdzie gdzieś za daleko i nie znajdzie drogi powrotnej.
Martinnn pisze:Ja osobiście nie widzę przeszkód aby nie wypuszczać kotki na spacer samej, no bo z maluchami to może gdzieś zawędrować lub je wynieść (prawie pewnie)
Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 9 gości