» Pon cze 15, 2015 11:55
Re: Jak wyadoptować agresora - czyli historia Portosa - pomo
tak DS
Otrzymałam od Was wiele cennych rad na pw, dziękuje bardzo
ze względu na sytuacje musieliśmy przełożyć badania Portosa, ale na pewno będą wykonane te w kierunku tarczycy
konsultowałam go również z behawiorystką - mam nadzieję, ze ten DS okaże się ostatnim - na pewno zdam relację, przeprowadzka w tym tygodniu
nie zamykam żadnych furtek, więc proszę tę altankę jeszcze "rezerwować"...
Ostatnio edytowano Pon cze 15, 2015 12:08 przez
mamaGiny, łącznie edytowano 1 raz
Wojtusiu... zabrałeś moje serce. odwiedź mnie proszę, kiedyś..we śnie..w innym futerku.