było: dzięki... jutro będzie założona obróżka a w piątek chyba będę już miał feliway do kompletu.
jest: lecznica mnie wystawiła, nie sprowadzili obróżki, ponoć brak w hurtowni :/ ale feliway już siedzi w gniazdku (obroża jutro)
tym niemniej jednak rozdzieliłem dzisiaj koty - moje zestresowane tym ciągłym napięciem w domu nie były sobą, Cień także oczy dookoła głowy musiał mieć, posmutniał, wciąż niewyspany i czuwający, chodzący na przykurczonych nogach, no i przez to przestał być miziakiem a stał się agresorem (w obliczu zagrożenia), czasem nawet wobec rudych, bo kilka razy już warczały na małego za zbyt agresywną zabawę (np. łapał zębami za kark)
koty dziś wieczorem od razu (aby uznały to za rekompensatę) po przyjeździe do córki wypuszczone na ogródek po prostu odżyły, nawet Mysia zapomniała o warczeniu na resztę kotów, zaczęła pałaszować trawę i się w niej turlać
- stresy rozeszły się po kościach...
a po moim powrocie Cień znów jest tym kotkiem co wcześniej - nie odstępuje na krok i przesiaduje obok... pewnie zaraz znów pod kołdrę wskoczy
to kotek ewidentnie na wyłączność dla człowieka, lub ewentualne dokocenie ale tylko z jednym kotem. z moją czwórką jednak za duży rozgardiasz.
przynajmniej do poniedziałku będą wszystkie miały spokój - a jak wrócą, Cień będzie już miał obrożę.
w takich warunkach również potencjalny domek, który chciałby wcześniej zobaczyć u mnie kotka nie miałby szans na obiektywną ocenę zestresowanego Cienia (a taka właśnie wizyta zapowiada się na dniach)
kot też człowiek...
04.06.2018 Myszunia [*]
13.08.2013 Lesio [*]