Zepsuty Porsche..jest szansa!:)) był rezonans! leczenie trwa

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob maja 09, 2015 8:03 Re: Zepsuty Porsche...Schronisko Łódź

Zapisz grafikę, otwórz ją w jakimś swoim programie i zapisz z nową nazwą. Mnie to pomaga na pliki od Tat :)
Zmienia się format pliku.
Obrazek

mamamariana

 
Posty: 1127
Od: Wto paź 08, 2013 6:18
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob maja 09, 2015 8:15 Re: Zepsuty Porsche...Schronisko Łódź

mamamariana pisze:Zapisz grafikę, otwórz ją w jakimś swoim programie i zapisz z nową nazwą. Mnie to pomaga na pliki od Tat :)
Zmienia się format pliku.


Dzięki za podpowiedź, operacja się powiodła :lol: Już mnie Tat nie zaskoczy swoimi plikami :wink:
Obrazek

"Kotom bez trudu udaje się to, co nie jest dane człowiekowi: iść przez życie nie czyniąc hałasu."
Ernest Hemingway

ewan

Avatar użytkownika
 
Posty: 5825
Od: Nie cze 21, 2009 19:19
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob maja 09, 2015 8:18 Re: Zepsuty Porsche...Schronisko Łódź

zaznacze :?
Ronda 25.04.2014[*]
Cindy 21.08.2018[*]
Kota nie powinno sie kupowac, bo kot to przyjaciel.
Przyjaciol sie nie kupuje.
Bleise Pascal




Obrazek.

_________________
Obrazek.

Cindy

Avatar użytkownika
 
Posty: 4796
Od: Śro lut 11, 2009 13:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Sob maja 09, 2015 10:40 Re: Zepsuty Porsche...Schronisko Łódź

:ok:
Obrazek
Obrazek
Obrazek

ruru

 
Posty: 19904
Od: Sob gru 29, 2007 20:10
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie maja 10, 2015 16:03 Re: Zepsuty Porsche...Schronisko Łódź

Dzisiejsz Porsz, ćwiczył chodzenie na swoim dywanie
Obrazek
Obrazek
Obrazek

ruru

 
Posty: 19904
Od: Sob gru 29, 2007 20:10
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie maja 10, 2015 16:09 Re: Zepsuty Porsche...Schronisko Łódź

Właśnie jak oglądałam filmiki to mi się wydawało, że jemu te łapki się rozjeżdżają bo płytki śliskie i miałam pisać, żebyście spróbowały jak będzie szło mu chodzenie na wykładzinie czy dywanie. A tu proszę, ma już swój dywan :ok: ruru, lepiej mu się chodzi?

A tak w ogóle jest piękny!!
Obrazek

Adoptuj. Nie kupuj.

zuzia96

Avatar użytkownika
 
Posty: 9096
Od: Czw wrz 13, 2007 14:07
Lokalizacja: Rzeszów

Post » Nie maja 10, 2015 17:26 Re: Zepsuty Porsche...Schronisko Łódź

i jak mu na dywanie idzie?
i kiedy uda się wyciągnąć coś o nim od weta?
Obrazek

czarno-czarni

Avatar użytkownika
 
Posty: 41979
Od: Pon lip 21, 2008 12:35
Lokalizacja: Hradec Králové

Post » Nie maja 10, 2015 18:30 Re: Zepsuty Porsche...Schronisko Łódź

Jutro będę molestować dr.Mirkę, która pracuje u dr.Witczaka w sprawie diagnozy. Dziś niedziela, dam Dziewczynie odpocząć.
Mam wrażenie, że z każdym dniem jest ciutek lepiej. Dziś kilka razy udało mu się postawić nóżki całkiem zgrabnie.
Za to z czeluści boxów wynalazłyśmy kolejnego kuternogę, ale o nim na wątku Schroniskowym.
Obrazek

mamamariana

 
Posty: 1127
Od: Wto paź 08, 2013 6:18
Lokalizacja: Łódź

Post » Nie maja 10, 2015 20:22 Re: Zepsuty Porsche...Schronisko Łódź

zuzia96 pisze:Właśnie jak oglądałam filmiki to mi się wydawało, że jemu te łapki się rozjeżdżają bo płytki śliskie i miałam pisać, żebyście spróbowały jak będzie szło mu chodzenie na wykładzinie czy dywanie. A tu proszę, ma już swój dywan :ok: ruru, lepiej mu się chodzi?

A tak w ogóle jest piękny!!

czarno-czarni pisze:i jak mu na dywanie idzie?
i kiedy uda się wyciągnąć coś o nim od weta?


na dywaniku, troszkę wolniej i prawidłowiej,
po podłodze zasuwa jak torpeda, ale ze ślizgiem,
generalnie, mam wrażenie, że lepiej,
ale może widzę życzeniowo-
dobrze, że Kaśka też potwierdza :ok:
no i coraz ładniejszy się robi, futerko coraz w lepszym stanie, czyścioch z niego, pucuje się
Obrazek
Obrazek
Obrazek

ruru

 
Posty: 19904
Od: Sob gru 29, 2007 20:10
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto maja 12, 2015 23:12 Re: Zepsuty Porsche...Schronisko Łódź

Według dr. Mirki pracującej u dr.Witczaka, kot ma uraz kręgosłupa. W tej chwili nie da się już operować, bo minęło za dużo czasu. Można podawać Nivalin i rehabilitować. Masować nóżki (tak, jak u Jagódki), zachęcać do chodzenia i dać kotu czas, ponieważ nerwy wolno się regenerują.
Nasza Pani Doktor zgadza się z opinią o urazie kręgosłupa (w odcinku piersiowym), ale uważa,że lepiej już nie będzie, a obecna poprawa jest zasługą jedynie sterydów...

Byłoby b. dobrze, gdyby wypowiedział się lekarz, który tak pięknie wyprowadził Jagódkę, z dużo gorszego stanu.
Obrazek

mamamariana

 
Posty: 1127
Od: Wto paź 08, 2013 6:18
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro maja 13, 2015 10:04 Re: Zepsuty Porsche...Schronisko Łódź

mamamariana pisze:Według dr. Mirki pracującej u dr.Witczaka, kot ma uraz kręgosłupa. W tej chwili nie da się już operować, bo minęło za dużo czasu. Można podawać Nivalin i rehabilitować. Masować nóżki (tak, jak u Jagódki), zachęcać do chodzenia i dać kotu czas, ponieważ nerwy wolno się regenerują.
Nasza Pani Doktor zgadza się z opinią o urazie kręgosłupa (w odcinku piersiowym), ale uważa,że lepiej już nie będzie, a obecna poprawa jest zasługą jedynie sterydów...

Byłoby b. dobrze, gdyby wypowiedział się lekarz, który tak pięknie wyprowadził Jagódkę, z dużo gorszego stanu.


Trochę tu podczytuję :)
Ale to jest opinia dr. Mirki czy dr. Witczaka ?
To jest ważne bo dr. Witczak jest w tych sprawach naprawdę dobrym specjalistą i zazwyczaj robi swój rtg, żeby kota ocenić natomiast dr. Mirki nie znam.
Obrazek

pyma

Avatar użytkownika
 
Posty: 5784
Od: Pt wrz 21, 2012 10:37

Post » Śro maja 13, 2015 10:32 Re: Zepsuty Porsche...Schronisko Łódź

tak, zdecydowanie, powinien dr. Witczak go ocenić
jakoś to trzeba zorganizować,
Marta, wysłała jeszcze zdjęcia do dr. Niedzielskiego do Wrocławia,
żeby ocenił- to on wyprowadził Jagódkę..
Obrazek
Obrazek

ruru

 
Posty: 19904
Od: Sob gru 29, 2007 20:10
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro maja 13, 2015 12:49 Re: Zepsuty Porsche...Schronisko Łódź

pyma pisze:
mamamariana pisze:Według dr. Mirki pracującej u dr.Witczaka, kot ma uraz kręgosłupa. W tej chwili nie da się już operować, bo minęło za dużo czasu. Można podawać Nivalin i rehabilitować. Masować nóżki (tak, jak u Jagódki), zachęcać do chodzenia i dać kotu czas, ponieważ nerwy wolno się regenerują.
Nasza Pani Doktor zgadza się z opinią o urazie kręgosłupa (w odcinku piersiowym), ale uważa,że lepiej już nie będzie, a obecna poprawa jest zasługą jedynie sterydów...

Byłoby b. dobrze, gdyby wypowiedział się lekarz, który tak pięknie wyprowadził Jagódkę, z dużo gorszego stanu.


Trochę tu podczytuję :)
Ale to jest opinia dr. Mirki czy dr. Witczaka ?
To jest ważne bo dr. Witczak jest w tych sprawach naprawdę dobrym specjalistą i zazwyczaj robi swój rtg, żeby kota ocenić natomiast dr. Mirki nie znam.


Poprosiłam dr.Mirkę, która pracuje z dr.Witczakiem w pon.i pt.o pokazanie mu rtg Porsze. Niestety podczas dyżuru z doktorem nie miała czasu, a ponieważ ją cisnęłam o odp.postawiła swoją diagnozę.
Oczywiście warto skonsultować z dr.Witczakiem, ale i tak będziemy mieć przynajmniej dwa, a może i trzy rokowania.
Porsze nie może być znieczulony do kolejnego rtg, więc musimy się opierac na tym schroniskowym. Można wziąć kota na konsultacje. Czy ktoś może poświęcić swój czas i pieniądze na wzięcie Porsze na konsultacje ze Schroniska do Żyrafy?
W Schronisku jest także Kajko, któremu przydałaby się konsultacja u dr.Witczaka. Oraz nowy Srebrny z niesprawną łapką.
Obrazek

mamamariana

 
Posty: 1127
Od: Wto paź 08, 2013 6:18
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro maja 13, 2015 13:05 Re: Zepsuty Porsche...Schronisko Łódź

głównie czas, bo pieniądz możemy tutaj pozbierać na wizytę -ja deklaruję 30zł

alessandra

Avatar użytkownika
 
Posty: 26430
Od: Pon maja 07, 2007 13:04
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Śro maja 13, 2015 13:38 Re: Zepsuty Porsche...Schronisko Łódź

mamamariana pisze:Według dr. Mirki pracującej u dr.Witczaka, kot ma uraz kręgosłupa. W tej chwili nie da się już operować, bo minęło za dużo czasu. Można podawać Nivalin i rehabilitować. Masować nóżki (tak, jak u Jagódki), zachęcać do chodzenia i dać kotu czas, ponieważ nerwy wolno się regenerują.
Nasza Pani Doktor zgadza się z opinią o urazie kręgosłupa (w odcinku piersiowym), ale uważa,że lepiej już nie będzie, a obecna poprawa jest zasługą jedynie sterydów...

Ja byłam u Pana doktora Witczaka z kotką z podobnym problem.
Ma bardzo poważne zmiany w kręgosłupie i jakieś nieznane bliżej ataki parosekundowe, kotka zakręci się w kółko i zaraz gryzie się po tylnych nóżkach do krwi. :strach: Kotka miała bezwładny tył i ogon, w nocy wychodziłam na dwór aby się załatwiła, podtrzymując jej cały tył długim szalikiem.
Dostawała codziennie sterydy i stawała powoli na nóżkach, Teraz chodzi ale tył się kołysze i najważniejsze, że się sama załatwia a nie na podkłady tak jak wcześniej. Na podwórku biega i czasem tylne nóżki na nadążają za przednimi i się wywracają. Zdecydowanie lepiej chodzi po dworze niż na śliskich płytkach w domu.
Kotka ma około 15 lat, Pan doktor powiedział, żeby sobie nie robić nadziei że stanie na nogi, bo może być ciężko i jej stan może się jeszcze pogorszyć.
Udało się ją postawić na nogi, teraz masujemy choć kotka bardzo protestuje. Według Pani doktor Pacałowskiej można by było też jej robić lasery, może i Porszakowi by one się przydały?

Obrazek
viewtopic.php?f=1&t=166939&start=315#p11008393
Obrazek Obrazek

Kłamstwo jest jedyną ucieczką słabych. Stendhal
Wątek Łopatą i do piachu ku przestrodze o zaufaniu i podłości ludzkiej bez granic, ale i szczęśliwym zakończeniu :) :) :)
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1& ... &start=960

Anna61

 
Posty: 40224
Od: Nie lis 25, 2007 20:27
Lokalizacja: Pabianice

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot], Justinzewaw i 243 gości

cron