» Wto maja 26, 2015 21:24
Re: Kocia Chatka zaprasza - juz 32 odsłona
po wieczornym dyżurze;
Na trójce koło pomarańczowej kuwety byla krew, skrzep, poza tym ok.
Na kwarantannie dwa miałczki robią za radio, miauczą non stop, szary mial nieladna kupę , ale dał się wygłaskac ,
natomiast ta pięknota mnie ugryzła, potem sie tez dal wygłaskac, oba klatkowce pobiegaly w boksach troche za wędka z piórkami,
i jak sie zmęczyły to miauki sie skończyły.
Wiesi zabrałam jedzonko, w kuwecie było sucho...pewnie nawet nie pije, wystaszona wtulona w tym pudle, nawet nie agresywna.
"Kosteczka" chudzinka bialo czarna na kwarantannie tez pomiałkuje i nadstawia się do głaskania.
Na zdrowej w jednej kuwecie była luzna kupa. Oczka mamuśce zakropiłam-tak jak zaleciła Mara - "bio... cos tam" , jeden czarny oczko miał załzawione wiec mu zakropilam gentamycyną, Karolkowi posmarowałam te wylysiale placki, natomiast Iryskowi nie udało mi sie podac wit , uszka klapnely bardziej ze strachu , ogólne przerażenie, więc się poddałam.
Pod Chatka był rezydent maly czarny, nakarmiony, ale biedak na deszczu tam warował i nie chcial odejść.
Pozdrawiam
Ostatnio edytowano Śro maja 27, 2015 8:29 przez
ewasewa, łącznie edytowano 2 razy
EwaS