Taki transporter musi byc mocny, latwo sie zamykac, byc odporny na wielokrotne mycie i dezynfekcje, powinno się do niego latwo przekladac koty z klatek lapek.
Moje dotychczasowe spostrzezenia :
Savic:
- zbyt miekki i elastyczny plastik. Kot mi kiedys z niego zwial! Kot intensywnie walac grzbietem w pokrywe transportera rozciagnal go i wywalil drzwiczki.
- drzwiczki od mycia rdzewieja
+ latwo sie zamyka
Ferplast:
- drzwiczki od mycia rdzewieja
- na moje oko ma podejrzanie malo klamr i to malych
- trzeba pamietac by dobrze zaczepic przod. Kot mi zwial, jak ktos tego nie nalozyl.
+ latwo sie zamyka
Gullivier(maly, plastikowe drzwiczki):
- ciezko sie zamyka i z czasem jeszcze gorzej, bo plastikowe bolce sie wyrabiaja
+ mocny, solidny
Gullivier(maly, metalowe drzwiczki):
+/- srednio ciezko sie zamyka. Metalowe bolce sie nie odksztalcaja
+ drzwiczki nie rdzewiaja
- zbyt rzadka kratka! kot moze z powodzeniem wyciagnac z transportera cala lape. Jak agresywna dzika dzicz, trzeba uwazac, bo mozna oberwac
+ mocny, solidny
Gullivier(duzy, plastikowe drzwiczki):
- nieporeczny
- zbedne wywietrzniki
poza tym jak wersja mala
Czy moze spotkaliscie sie z transporterem dostepnym w Polsce, ktory mialby konstrukcje drzwiczek jak na zdjeciu ? Amerykanie uzywaja takich transporterow, podczepia sie je zaczepami pod klatke i bardzo latwo zamyka.
) 
