Rozmawiałam wieczorem z Benią. Remont zbliża się do końca, pozostało ocieplić z zewnątrz dom, Benia czeka na umówioną ekipę fachowców, mają się zjawić w październiku.
Powoli porządkuje w środku, wiesza obrazki
jak powiedziała. Koty nauczyły się wchodzić i wychodzić, więc zrobiła im specjalne wejście. Niektóre znikają na dłużej, ale wracają, jak zrobi sie zima to będą się bardziej domu i ciepła trzymać.
Życie powoli wraca do normy. Zapytałam co jej potrzebne, tradycyjnie odpowiedziała, że nic.
Serdecznie Was pozdrawia i dziękuje za wszystko