Bardzo dziękuję MamieGiny za opiekę nad moimi dziewczynami kiedy musiałam wyjechać
Fajnie mieć taką Ciocię co jeszcze zdjęcia zrobi
Nie ma za co dziękować, naprawdę. Dobrze, że Ptysia taka mądra i wiedziała gdzie przyjść prosić o pomoc, ja akurat miałam wolne miejsce dla jakiegoś kotka. To ogromna przyjemność mieć małą u siebie - to taki słodki kotek, pocieszny, kochany, niezwykły. Też nie chcę nawet myśleć co by ją czekało jakby nie przyszła do Justyny. W domu radzi sobie świetnie, na "wolności" nie miałaby szans uciec przed psem etc.
Umie wskoczyć na kanapę, łóżko, fotel, ale już parapet jest dla niej niedostępny. Niemniej, Ptysia jest bardzo mądrą, zaradną koteczką i zawsze dopnie swojego celu. Ponieważ pogoda była piękna to Zazulka pół dnia wylegiwała się w słonku na parapecie. Mała ją obserwowała, kombinowała, próbowała i dzisiaj sukces!!!
zdobycie parapetu!!!!!
Wymyśliła sobie, że skoro nie może wskoczyć bezpośrednio to poszukała pośredniej drogi i tak wskakując najpierw na szafkę pod TV, potem na szafkę z książkami - co było w zasięgu jej możliwości, dostała się na parapet
I zapamiętała tę drogę i teraz sobie może wyglądać przez okno kiedy chce
Jest niesamowita.