justyna8585 pisze:W razie czego mam jeszcze 2 ampułki nivalinu.2 wetów przy Maćku mówiło nam, że niedawno były robione doświadczenia i wyszło, że nivalin wcale nie działa.Można podawać,bo nie szkodzi.
właśnie chyba nie jest tak do końca że nivalin jest zupełnie obojętny dla organizmu. Jak pisałam, wetka bez wahania by go podała, gdyby problemy małej miały inne podłoże a jej zdaniem to są kłopoty wynikające z jakiś uszkodzeń odśrodkowego układu nerwowego (chyba dobrze zapamiętałam), które może być spowodowane panlekopenią, toxo, problemy mogą wynikać z braku odpowiednich składników pokarmowych a nawet z zarobaczenia.
Choroby odkleszczowe zostały wykluczone.
Pasożyty - mała dostała drugą tabletkę na robaki i nic z niej nie wylazło więcej
witaminy - dostaje, ale na ewentualne efekty trzeba zaczekać
Mała jest znacznie silniejsza, łazi po mieszkaniu, czasami wręcz biega i bryka, ale tyłem jak zarzucało tak zarzuca.
a tu kotek w odpowiednim, jedynie właściwym miejscu dla takiej słodzinki
w niebieskim też jej do pysia