Mysia z padaczką

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon kwi 06, 2015 16:07 Re: Oszaleję

Myślimy o Was ciepło i trzymamy kciuki (12 dzień bez ataku )
Nasze wątki:Czarno Widzę i Szarość nie radość, a tu nas zobaczysz #cats.on_tour

Obrazek

haaszek

Avatar użytkownika
 
Posty: 2796
Od: Pt cze 23, 2006 18:43

Post » Pon kwi 06, 2015 19:32 Re: Oszaleję

Dziękuję bardzo i zazdroszczę. My jesteśmy jeszcze na etapie liczenia godzin ale jest światełko w tunelu.
Też trzymamy za Was kciuki.
Jeśli ktoś mówi, że nie lubi kotów to znaczy, że nie spotkał jeszcze tego właściwego.
Kicuś 04.1997 - 22.10.2010..........Troczuś 2004 - 14.02.2019...............Myszka.................... Mirmił.................GRysiu
Trzy zdjęcia kotów to za dużo.
Obrazek

Irlandzka Myszka

 
Posty: 1546
Od: Nie sie 15, 2010 16:49
Lokalizacja: Cork, Irlandia

Post » Pon kwi 20, 2015 21:31 Re: Oszaleję

Jakieś lepsze wieści? Czekamy niecierpliwie.
Nasze wątki:Czarno Widzę i Szarość nie radość, a tu nas zobaczysz #cats.on_tour

Obrazek

haaszek

Avatar użytkownika
 
Posty: 2796
Od: Pt cze 23, 2006 18:43

Post » Wto kwi 21, 2015 0:06 Re: Oszaleję

Dziękuję za pamięć o nas.
Od 04.04 od godz. 23.00 Mysia nie miała dużego ataku. Ma malutkie ataki - rozszerzają jej się źrenice i zastyga w bezruchu - trwa to 1,2 sekundy i Mysia wraca do normy. Wciąż jest bardzo pobudzona i nie śpi. Wszystko ją ciekawi i we wszystkim musi uczestniczyć. Czasami jestem już bardzo zmęczona - idę a tam gdzie akurat mam postawić stopę jest kot, najgorsze jest przygotowywanie posiłków - otwieram szafkę z garnkami, wyjmuję kota, wyjmuję garnek, wyjmuję kota, zamykam szafkę, otwieram lodówkę, wyjmuję kota, biorę produkty, wyjmuję kota, zamykam lodówkę itd.
Dzisiaj dzwoniła wetka - w końcu udało się umówić rezonans - termin 7 maja. Cena mnie zabiła ale z pozytywów to badanie będzie w Cork - nie będziemy musieli wlec Myszorka do Dublina.
A jak Twoja kicia?
Jeśli ktoś mówi, że nie lubi kotów to znaczy, że nie spotkał jeszcze tego właściwego.
Kicuś 04.1997 - 22.10.2010..........Troczuś 2004 - 14.02.2019...............Myszka.................... Mirmił.................GRysiu
Trzy zdjęcia kotów to za dużo.
Obrazek

Irlandzka Myszka

 
Posty: 1546
Od: Nie sie 15, 2010 16:49
Lokalizacja: Cork, Irlandia

Post » Wto kwi 21, 2015 9:31 Re: Oszaleję

Udało się osiagnąć 19 dni pomiędzy atakami. To juz duzo. Ciągle mam nadzieję, że ataki całkiem znikną a ja będę mogła zmniejszać dawke leku, choc i tak Kotek dostaje najmniejszą jaką może przy swojej wielkości. Między atakami funkcjonuje normalnie, jeśli nie liczyć leczenia tylnych łap, gdzie sobie zerwał podczas ataku pazury. Jest może trochę wolniejszy, ale on nigdy nie był mistrzem refleksu. Więc jak kiedyś było "o, piłeczka. Może pójdę zobaczyć gdzie się poturlała." to teraz jest "oooo, piłeczkaaaaa. Może pójdę zobaczyć gdzie się poturlałaaaaaa". Dziś mija 7 dzień od ostatniego ataku. Czuwam.
Trzymamy kciuki za diagnozę Myszorka!
Nasze wątki:Czarno Widzę i Szarość nie radość, a tu nas zobaczysz #cats.on_tour

Obrazek

haaszek

Avatar użytkownika
 
Posty: 2796
Od: Pt cze 23, 2006 18:43

Post » Wto kwi 21, 2015 10:59 Re: Oszaleję

Super wieści od Ciebie.
Też trzymamy kciuki.
Jeśli ktoś mówi, że nie lubi kotów to znaczy, że nie spotkał jeszcze tego właściwego.
Kicuś 04.1997 - 22.10.2010..........Troczuś 2004 - 14.02.2019...............Myszka.................... Mirmił.................GRysiu
Trzy zdjęcia kotów to za dużo.
Obrazek

Irlandzka Myszka

 
Posty: 1546
Od: Nie sie 15, 2010 16:49
Lokalizacja: Cork, Irlandia

Post » Wto maja 12, 2015 21:53 Re: Mysia z padaczką

I dalej jesteśmy ciemno jak tabaka w rogu. Ostatnie badania krwi - super, wszystko w normie, mocz też w porządku. W ostatni czwartek Mysia miała rezonans głowy - dzisiaj dostałam wyniki - oczywiście wszystko w porządku.
Wprawdzie duże ataki udało się opanować ale małe są cały czas. Mysia zaczęła spać. Niestety ze względu na rezonans został zaburzony czas podawania leków i nastąpił regres - prawie nie śpi i cały czas patroluje, znowu straciła na wadze to co udało się jej przytyć - mam nadzieję, że to też skutek rezonansu. Mysia się nie myje. Ma już tak brzydkie futerko, że dzisiaj kupiłam szampon i zaraz idę ją kąpać - boję się, żeby jej się coś nie przyplątało.
W sumie niby nie jest źle ale jej życie nie do końca jest normalne, wprawdzie Mysia żyje w równoległym świecie i nie bardzo jej to przeszkadza ale bardzo chciałabym, żeby jej życie wróciło do normy.
Jeśli ktoś mówi, że nie lubi kotów to znaczy, że nie spotkał jeszcze tego właściwego.
Kicuś 04.1997 - 22.10.2010..........Troczuś 2004 - 14.02.2019...............Myszka.................... Mirmił.................GRysiu
Trzy zdjęcia kotów to za dużo.
Obrazek

Irlandzka Myszka

 
Posty: 1546
Od: Nie sie 15, 2010 16:49
Lokalizacja: Cork, Irlandia

Post » Śro maja 13, 2015 0:01 Re: Mysia z padaczką

Ale jeśli znów lekarstwa będą podawane regularnie jest szansa, że sen wróci i może powoli uda się ataki wyciszyć. Z jednej strony trzeba się cieszyć, że wyniki w porządku ale z drugiej nie wiadomo co tak naprawdę się leczy.
Kotek (odpukać!!!) cztery tygodnie bez ataku. I przeciwnie do Mysi - senny, powolny, rozkojarzony. Śpimy koło niego na zmianę, pilnując, żeby się nagle nie zerwał i przestraszony nie zaczął biegać.
Mocne kciuki za powrót do normalnego życia.
Nasze wątki:Czarno Widzę i Szarość nie radość, a tu nas zobaczysz #cats.on_tour

Obrazek

haaszek

Avatar użytkownika
 
Posty: 2796
Od: Pt cze 23, 2006 18:43

Post » Śro maja 13, 2015 10:39 Re: Mysia z padaczką

Gratki za 4 tygodnie - trzeba to oblać niech się mnożą :) Też trzymam kciuki za Kotka.
Jeśli ktoś mówi, że nie lubi kotów to znaczy, że nie spotkał jeszcze tego właściwego.
Kicuś 04.1997 - 22.10.2010..........Troczuś 2004 - 14.02.2019...............Myszka.................... Mirmił.................GRysiu
Trzy zdjęcia kotów to za dużo.
Obrazek

Irlandzka Myszka

 
Posty: 1546
Od: Nie sie 15, 2010 16:49
Lokalizacja: Cork, Irlandia

Post » Wto cze 02, 2015 21:59 Re: Mysia z padaczką

Co słychać u Myszki?
Nasze wątki:Czarno Widzę i Szarość nie radość, a tu nas zobaczysz #cats.on_tour

Obrazek

haaszek

Avatar użytkownika
 
Posty: 2796
Od: Pt cze 23, 2006 18:43

Post » Pt cze 05, 2015 5:35 Re: Mysia z padaczką

haaszek pisze:Co słychać u Myszki?

U Mysi niestety bez zmian - nie myje się, cały czas patroluje, prawie nie śpi, z jedzeniem też nie najlepiej więc bardzo schudła. Jedyną zmianą są jej codzienne galopady po domu - raz dziennie dostaje speeda i biega jak szalona, z tym, że jest przy tym zupełnie świadoma bo złapana i wzięta na ręce zachowuje się normalnie. Nie mam zupełnie pomysłu co jeszcze można zrobić. Rozmawiałam ostatnio z wetką (ona w sumie też jak dziecko we mgle) i wymyśliła, że może zrezygnujemy z Luminalu a zastąpimy go jakimś innym lekiem z grupy antydepresantów. Trochę boję się kolejnych eksperymentów bo możemy stracić to co udało się osiągnąć, z drugiej strony jednak Mysia nie ma normalnego życia.
Jak się miewa Kotek?
Jeśli ktoś mówi, że nie lubi kotów to znaczy, że nie spotkał jeszcze tego właściwego.
Kicuś 04.1997 - 22.10.2010..........Troczuś 2004 - 14.02.2019...............Myszka.................... Mirmił.................GRysiu
Trzy zdjęcia kotów to za dużo.
Obrazek

Irlandzka Myszka

 
Posty: 1546
Od: Nie sie 15, 2010 16:49
Lokalizacja: Cork, Irlandia

Post » Pt cze 05, 2015 7:18 Re: Mysia z padaczką

Czyli teraz to nie sa typowe ataki tylko stan takiego ciagłego pobudzenia?
Och, chciała bym, zeby u Was było choć w części jak u nas :( Bo my swiętujemy pięćdziesiąty pierwszy dzień bez ataku. Jaką dawkę dostaje Mysia? U nas lecimy na 15 mg raz dziennie. Zaczęliśmy od najmniejszej dawki, jaka mógł dostac przy swojej wadze (2 mg/kg) i na szczęście dobrze na to zareagował. W razie wystapienia ataku lub objawów nadchodzącego ataku mam podawać dodatkowo ampułkę relanium domięśniowo, wszędzie noszę przy sobie zestaw igła-strzykawka-ampułka. Kilkakrotnie zdarzyło się, że to relanium podałam, kot szybciej się uspokajał a odstępy między atakami były coraz większe. Więc być może, że i to relanium się do obecnej sytuacji przyczyniło.
Trzymam kciuki za znalezienie metody pomocy koteczce.
Nasze wątki:Czarno Widzę i Szarość nie radość, a tu nas zobaczysz #cats.on_tour

Obrazek

haaszek

Avatar użytkownika
 
Posty: 2796
Od: Pt cze 23, 2006 18:43

Post » Pt cze 05, 2015 18:46 Re: Mysia z padaczką

Gratuluję takiego sukcesu. Super wieści.
Obecnie Mysia dostaje pół tabletki Luminalu 25 mg i 1 kapsułkę Pregabalin 25 mg co 12 godzin.
Typowych ataków nie ma, chociaż dość często zdarzają się jej zawieszki - zatrzymuje się, źrenice się rozszerzają, chwilę postoi i zaraz wszystko wraca do normy czyli Mysia rusza na dalszy patrol.
Jeśli ktoś mówi, że nie lubi kotów to znaczy, że nie spotkał jeszcze tego właściwego.
Kicuś 04.1997 - 22.10.2010..........Troczuś 2004 - 14.02.2019...............Myszka.................... Mirmił.................GRysiu
Trzy zdjęcia kotów to za dużo.
Obrazek

Irlandzka Myszka

 
Posty: 1546
Od: Nie sie 15, 2010 16:49
Lokalizacja: Cork, Irlandia

Post » Pt lip 31, 2015 1:38 Re: Mysia z padaczką

Od miesiąca zmniejszyliśmy dawkę Luminalu - plan jest taki aby zastąpić go czymś lepszym. Wszystko było super do dzisiaj. Mysia dostała ataku - poprzedni był 04.04. Odliczamy od nowa.
Jeśli ktoś mówi, że nie lubi kotów to znaczy, że nie spotkał jeszcze tego właściwego.
Kicuś 04.1997 - 22.10.2010..........Troczuś 2004 - 14.02.2019...............Myszka.................... Mirmił.................GRysiu
Trzy zdjęcia kotów to za dużo.
Obrazek

Irlandzka Myszka

 
Posty: 1546
Od: Nie sie 15, 2010 16:49
Lokalizacja: Cork, Irlandia

Post » Pt lip 31, 2015 7:56 Re: Mysia z padaczką

Mocne kciuki, my właśnie po raz drugi doszlismy do 54 dni i jak na razie spokój.
Nasze wątki:Czarno Widzę i Szarość nie radość, a tu nas zobaczysz #cats.on_tour

Obrazek

haaszek

Avatar użytkownika
 
Posty: 2796
Od: Pt cze 23, 2006 18:43

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Jaga_17 i 174 gości