Pan kotek był chory...

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw lip 15, 2004 6:59

No coz - zatem sie badaniami zainteresuj.
Surowe ryby moga kotu szkodzic (ryby w ogole zawieraja duzo fosforu, ktory nie robi dobrze nerkom), bo zawieraja antywitamine B, nie wiem jak czesto je je, ale jesli czesto to moze brak wit b sie moze tak objawiac?
Whiskas ma w sobie tyle chemii, ze ja jego bym podejrzewala, potencjalnych alergenow w nim mnostwo, ale pewnosci nie ma oczywiscie.
Nie wiem gdzie mieszkasz? W Wawie i Wroclawiu jest mozliwosc przebadania kota pod katem alergii, w innych miejscach w Polsce - nie wiem.
Wyniki krwi podpowiedzialyby czy szukac w kierunku alergii czy w ogole to moze cos innego.
Dobrze byloby je w takim ukladzie zrobic.
Jesli nie ma mozliwosci przebadania - to powinno sie karmic tym samym przez jakis czas - 2 tygodnie, miesiac i patrzec na efekt, ale to zmudne jest...
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=213932
***** ***

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 84883
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Nowodwory

Post » Czw lip 15, 2004 7:06

Dziękuję Zuzo.
Z badaniami może być problem, ale zrobię tak jak radziłaś - spróbuję zmienić jej dietę, na jakiś czas - może nie będzie kaprysiła :?

Jeśli to nie przyniesie skutków zdecyduję się na gruntowniejsze leczenie.
Obrazek

Gosiulek

 
Posty: 8
Od: Śro lip 14, 2004 11:19

Post » Czw lip 15, 2004 7:08

Sluchaj, ale jesli to nie alergia tylko cos innego to choroba sie robi coraz bardziej zaawansowana :-(
Ja bym zaczela od badan...
Przy zmianie diety na pewno bedzie kaprysila. Nie ma lekko. I zmieniaj powoli.
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=213932
***** ***

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 84883
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Nowodwory

Post » Czw lip 15, 2004 7:15

zuza pisze:Sluchaj, ale jesli to nie alergia tylko cos innego to choroba sie robi coraz bardziej zaawansowana :-(
Ja bym zaczela od badan...
Przy zmianie diety na pewno bedzie kaprysila. Nie ma lekko. I zmieniaj powoli.


w tym przypadku to widzę jednak poprawę po wizycie u weterynarza - wcześniej wylizała sobie całą szyjkę, koło ucha i prawie cały ogon i to zaledwie w przeciągu jednego tygodniu 8O

po wizycie i przebadaniu stan kocicy znacznie się polepszył tylko nadal pozostał jej nałóg lizania się, który nasila się gdy którejś z nas (mnie i siostry) nie ma

z tego co wiem, weterynarz stwierdził, że to typowa nerwica, tym bardziej, że kiedyś coś takiego już przeżywała - jednak ostanim razem zaleczył jej się to szybko :(

może to zabrzmi zbyt trywialnie, ale nie stać mnie na latanie do weterynarza raz w tygodniu :? aby usłyszeć to samo
Obrazek

Gosiulek

 
Posty: 8
Od: Śro lip 14, 2004 11:19

Post » Czw lip 15, 2004 18:12

No coz, skoro badan nie bylo to bedziesz prawdopodobnie tak latac do upojenia. :?
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=213932
***** ***

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 84883
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Nowodwory

[poprzednia]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], kasiek1510 i 514 gości