Strona 3 z 17

Re: Hodowla Alterhouse*pl i MCO z mutacją hcm/hcm :(

PostNapisane: Sob lut 28, 2015 21:33
przez eunnika
myamya pisze:Z ciekawości wrzuciłam na Miau wyszukiwanie HCM i Alterhouse...
Serio hodowca z Alterhouse*PL to jest ta osoba, która wynika z wyszukiwania...? 8O 8O 8O

Jaki ten świat malutki.


Oui. Bratowa znanej forumowiczki do tego ;)

Ignorująca i kasująca prośby o wyniki badań.

Re: Hodowla Alterhouse*pl i MCO z mutacją hcm/hcm :(

PostNapisane: Sob lut 28, 2015 21:40
przez wojteka
MariaD pisze:
eunnika pisze:
milva b pisze:W jednym jedynym locus, owszem. I nic z tego jeszcze nie wynika. Jeśli właścicielka kota będzie robić regularnie echo i zauważy zmiany to wtedy możemy mówić o realnym zagrożeniu w danej linii hodowlanej.


Tylko że praktycznie każdy hcm/hcm choruje. Rzadko dożywają więcej niż 6 lat, z tego co mi wiadomo :(

A masz jakieś wiarygodne wyniki badań na podparcie tej tezy? Jakieś statystyki?


Mario pokazywałem wyniki badań na facebooku w wątku o tym kocie (Grupa Koty) wykonanych na ponad 300 kotach i ponad 1000. Generalnie w przypadku hcm/hcm mamy ponad 18 krotne prawdopodobieństwo wystąpienia HCM. Milvo, to jest choroba genetyczna. Polega na tym że białko odpowiedzialne za budowę mięśnia sercowego jest błędnie translowane przez RNA, co powoduje że mięsień gorzej pracuje. HCM wynika z kompensacji organizmu wady genetycznej - dochodzi do przerostu mięśnia.

Nie ma żadnej histerii, tylko walka o to by testy genetyczne były wykonywane obowiązkowo. Już to zmniejszy prawdopodobieństwo wystąpienie choroby bo hodowcy zaczną unikać kojarzeń dających hcm/hcm. Ja akurat nie popieram kojarzenia hcm/n z n/n ale jest to moim zdaniem lepsze niż kojarzenie kotów o których nic nie wiadomo. Jeśli wynik testu wyszedł hcm/hcm a hodowca wg relacji tej osoby jak rozumiem nie chciał pokazać certyfikatów rodziców to jest to co najmniej dziwne. Hodowcy generalnie znają tą hodowlę, ale problem jest taki że ta osobo pozywa w koło wszystkich o zniesławienie i już dla świętego spokoju odpuszczają. Znam hodowców którzy spotykali się z nią w sądzie, sprawy były umarzane.

Dla mnie argument że to tylko jedna z mutacji odpowiedzialnych za chorobę i nie powinniśmy na nią zwracać uwagi nie trafia. Tak jak powiedziałem daje większe prawdopodobieństwo wystąpienia choroby. I jest to moim zdaniem fakt naukowy. Wiele badań to potwierdziło. Raka płuc też różne czynniki powodują np. azbest, albo palenie papierosów. To znaczy że możemy wdychać azbest, albo palić papierosy? Jeżeli wiemy o czymś co jest przyczyną choroby to czemu tego nie unikać już na samym początku przy wyborze kocura dla swojej kotki?

Naprawdę nie rozumiem tego oporu. No chyba że chodzi o to że ktoś zainwestował dużo pieniędzy w swoje koty i teraz żal mu tych pieniędzy. Ale rozumiem że nie jesteśmy hodowcami dla kasy prawda?

Re: Hodowla Alterhouse*pl i MCO z mutacją hcm/hcm :(

PostNapisane: Sob lut 28, 2015 21:44
przez wojteka
Aha test genetyczny kosztuje wraz z pobraniem materiału przez weta 150 zł to naprawdę dużo?

Re: Hodowla Alterhouse*pl i MCO z mutacją hcm/hcm :(

PostNapisane: Sob lut 28, 2015 21:58
przez MariaD
wojteka pisze:Mario pokazywałem wyniki badań na facebooku w wątku o tym kocie (Grupa Koty) wykonanych na ponad 300 kotach i ponad 1000. Generalnie w przypadku hcm/hcm mamy ponad 18 krotne prawdopodobieństwo wystąpienia HCM.

A mogę prosić o linka do tych badań? Nie jestem w tej grupie, chętnie poczytam.

I ponownie podkreślam - dla mnie celowe i świadome "produkowanie" kociąt HCM/HCM, nawet gdyby prawdopodobieństwo było mniejsze - jest nieetyczne.

wojteka pisze:Nie ma żadnej histerii, tylko walka o to by testy genetyczne były wykonywane obowiązkowo.

I echo serca co roku dla kotów hodowlanych. I instrukcja co z czym kojarzyć. I nie tylko dla MCO, bo są inne rasy równie podatne na HCM. Jak walczyć to z sensem.

Re: Hodowla Alterhouse*pl i MCO z mutacją hcm/hcm :(

PostNapisane: Sob lut 28, 2015 22:03
przez milva b
MariaD pisze:
wojteka pisze:Mario pokazywałem wyniki badań na facebooku w wątku o tym kocie (Grupa Koty) wykonanych na ponad 300 kotach i ponad 1000. Generalnie w przypadku hcm/hcm mamy ponad 18 krotne prawdopodobieństwo wystąpienia HCM.

A mogę prosić o linka do tych badań? Nie jestem w tej grupie, chętnie poczytam.


Też poproszę :)

Re: Hodowla Alterhouse*pl i MCO z mutacją hcm/hcm :(

PostNapisane: Sob lut 28, 2015 22:25
przez wojteka
Robię to ostatni raz. Najważniejszy artykuł podsumowujący kilka badań (meta-analiza):

"Myosin-binding protein C DNA variants in domestic cats (A31P, A74T, R820W) and their association with Hypertrophic Cardiomyopathy"
M. LONGERI,1,* P. FERRARI,2,5 P. KNAFELZ,3,5 A. MEZZELANI,4 A. MARABOTTI,4 L. MILANESI,4 G. PERTICA,1 M. POLLI,1 P.G. BRAMBILLA,1 M. KITTLESON,5 L.A. LYONS,5 and F. PORCIELLO6

http://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC3602388/

Badania wykonane na 1855 kotach, 28 ras, w tym 1174 rodowodowych i 335 MCO.

"When a meta-analysis was done using 335 cats (151 cats from the present study population and 184 cats from previously published studies19,24), this significant effect was confirmed (OR 23.7; 95% CI=8.9–62.7; Fisher≤.00019), Tab.5A. However, Maine Coon heterozygotes for the A31P mutation had a much lower OR for developing HCM (OR 1.81; 95% CI 0.55–5.97), as supported by the meta-analysis on 433 cats (196 cats from the present study population and 237 cats from previous published studies (OR 1.82; 95% CI 0.84–3.90, Tab.5A"

OR - to skrót od odds ratio czyli po polsku iloraz szans. Określa on nam stosunek szansy wystąpienia danego zdarzenia w danej grupie do wystąpienia tego samego zdarzenia w innej porównywanej grupie. W tym wypadku więc badanie mówi że u hcm/hcm szansa wystąpienie choroby jest 23 razy (!) większa od n/n. Dla hcm/n jest 1.82 raza większa.

Re: Hodowla Alterhouse*pl i MCO z mutacją hcm/hcm :(

PostNapisane: Sob lut 28, 2015 22:55
przez milva b
No faktycznie, po takim artykule nic tylko rwać włosy z głowy i chybcikiem kastrować wszystkie homozygoty na świecie :roll:
Ciekawa jestem ile wartościowych kotów dla rasy faktycznie zostanie w puli ;)

Re: Hodowla Alterhouse*pl i MCO z mutacją hcm/hcm :(

PostNapisane: Sob lut 28, 2015 23:02
przez myamya
Serio w MCO nie ma wartościowych reproduktorów które nie byłyby homozygotami w zakresie genów zwiększających prawdopodobieństwo HCM?

Re: Hodowla Alterhouse*pl i MCO z mutacją hcm/hcm :(

PostNapisane: Sob lut 28, 2015 23:07
przez MariaD
milva b, sensowne krycie HCM/HCM z N/N zapobiegnie zawężeniu puli, a nie powoła na świat nowych homozygot. I o to chodzi.

http://www.niziolek.com.pl/Downloads%20 ... search.pdf
Polecam cześć podsumowującą: Praktyczne wykorzystanie wiedzy naukowej, czyli jak poprawić genotyp populacji.

Re: Hodowla Alterhouse*pl i MCO z mutacją hcm/hcm :(

PostNapisane: Sob lut 28, 2015 23:10
przez milva b
myamya pisze:Serio w MCO nie ma wartościowych reproduktorów które nie byłyby homozygotami w zakresie genów zwiększających prawdopodobieństwo HCM?

Nie hoduję MCO, ale wiem co się dzieje w rasie gdy nagle zaczyna się wykluczać wszystkie homozygoty z tym lub tamtym genem ;)
Pula genetyczna tak się zawęża, że przy kolejnych kryciach wychodzą inne schorzenia, czasem gorsze, niż to, które pierwotnie hodowcy chcieli wykluczyć.
I rasa słabnie i niknie w oczach.

Re: Hodowla Alterhouse*pl i MCO z mutacją hcm/hcm :(

PostNapisane: Sob lut 28, 2015 23:14
przez milva b
MariaD pisze:milva b, sensowne krycie HCM/HCM z N/N zapobiegnie zawężeniu puli, a nie powoła na świat nowych homozygot. I o to chodzi.

http://www.niziolek.com.pl/Downloads%20 ... search.pdf
Polecam cześć podsumowującą: Praktyczne wykorzystanie wiedzy naukowej, czyli jak poprawić genotyp populacji.

Właśnie!!! O tym cały czas mówię :D
Nie ma co popadać w histerię. Homozygota to nie koniec świata :mrgreen:

Re: Hodowla Alterhouse*pl i MCO z mutacją hcm/hcm :(

PostNapisane: Sob lut 28, 2015 23:26
przez MariaD
milva b pisze:
MariaD pisze:milva b, sensowne krycie HCM/HCM z N/N zapobiegnie zawężeniu puli, a nie powoła na świat nowych homozygot. I o to chodzi.

http://www.niziolek.com.pl/Downloads%20 ... search.pdf
Polecam cześć podsumowującą: Praktyczne wykorzystanie wiedzy naukowej, czyli jak poprawić genotyp populacji.

Właśnie!!! O tym cały czas mówię :D
Nie ma co popadać w histerię. Homozygota to nie koniec świata :mrgreen:

Bo badania genetyczne są dla myślących. 8)

Re: Hodowla Alterhouse*pl i MCO z mutacją hcm/hcm :(

PostNapisane: Sob lut 28, 2015 23:29
przez wojteka
milva b pisze:
MariaD pisze:milva b, sensowne krycie HCM/HCM z N/N zapobiegnie zawężeniu puli, a nie powoła na świat nowych homozygot. I o to chodzi.

http://www.niziolek.com.pl/Downloads%20 ... search.pdf
Polecam cześć podsumowującą: Praktyczne wykorzystanie wiedzy naukowej, czyli jak poprawić genotyp populacji.

Właśnie!!! O tym cały czas mówię :D
Nie ma co popadać w histerię. Homozygota to nie koniec świata :mrgreen:


28 razy większe szanse HCM, powiedz to osobie która dostaje kocię, powiedz to dzieciom z którymi będzie się bawił...

Re: Hodowla Alterhouse*pl i MCO z mutacją hcm/hcm :(

PostNapisane: Sob lut 28, 2015 23:31
przez myamya
I wynikiem takiego rozmnażania dla myślących jest powołanie na świat kota homozygotycznego przez hodowcę?
Bo jeśli faktycznie ten cały Zulus jest homozygotą (a na to wskazywałby wynik testu), to nie było żadnego "myślącego" krycia HCM/HCM z n/n, ani HCM/n z n/n ...

Re: Hodowla Alterhouse*pl i MCO z mutacją hcm/hcm :(

PostNapisane: Sob lut 28, 2015 23:36
przez milva b
wojteka pisze:
milva b pisze:
MariaD pisze:milva b, sensowne krycie HCM/HCM z N/N zapobiegnie zawężeniu puli, a nie powoła na świat nowych homozygot. I o to chodzi.

http://www.niziolek.com.pl/Downloads%20 ... search.pdf
Polecam cześć podsumowującą: Praktyczne wykorzystanie wiedzy naukowej, czyli jak poprawić genotyp populacji.

Właśnie!!! O tym cały czas mówię :D
Nie ma co popadać w histerię. Homozygota to nie koniec świata :mrgreen:


28 razy większe szanse HCM, powiedz to osobie która dostaje kocię, powiedz to dzieciom z którymi będzie się bawił...


Tak, tak, popadajmy od razu w teatralny dramatyzm :) Nikt jeszcze wyżej wymienionego kota nie zdiagnozował.
I dopóki echo nie wykryje choroby, nie ma powodów by uderzać w taki ton.