Nie rozpieszczaj kota.

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob lut 28, 2015 16:57 Re: Nie rozpieszczaj kota.

pchełeczka pisze:
haaszek pisze:Zmiana jedzenia jest robieniem śmietnika w brzuchu? No to w naturze dopiero śmietnik mają - dziś myszka z trawą w brzuchu, jutro ptaszek z ziarnem... Zgroza.

Tak tak i jeszcze wszystko wyparzone albo gotowane. :wink:


Jednakowoż nie uwierzę, że ktokolwiek na forum karmi koty tak jak one by sie odżywaiły zyjąc w naturze (nie mam na myśli "zyjąc w mieście"). Barf jest najbardziej zblizoną dietą.
Żadna gotowa karma mokra czy karma sucha nie jest żywieniem dostosowanym do układu pokarmowego kota oraz jego dapiezniczej natury. Stąd - powzysze komentarze zostawiam bez komentarza.
ObrazekObrazekObrazek
"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35338
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Sob lut 28, 2015 17:01 Re: Nie rozpieszczaj kota.

Nie traktuję jako rozpieszczanie kupowanie kotom mięsa w sklepie, z którego to mięso chętnie jedzą. Nawet za cenę nadłożenia drogi. Mięsa ze sklepu, który mam blisko domu koty zazwyczaj nie jedzą. Za cenę swojej wygody (albo hipotetycznej czyjejś w przyszłości) mam wdawać pieniądze a potem niezjedzony posiłek wyrzucać do kosza?
Bazylek 27.03.2012 [*] Ludzik 11.03.2015 [*] Julia 19.09.2021 [*] Bułka 9.10.2021 [*] Barszczyk 15.03.2022 [*] Na pewno do Was przyjdę, na pewno.
Obrazek

1969ak

 
Posty: 4338
Od: Nie kwi 22, 2007 12:33
Lokalizacja: Białystok

Post » Sob lut 28, 2015 17:01 Re: Nie rozpieszczaj kota.

Marzenia11 pisze:
pchełeczka pisze:
haaszek pisze:Zmiana jedzenia jest robieniem śmietnika w brzuchu? No to w naturze dopiero śmietnik mają - dziś myszka z trawą w brzuchu, jutro ptaszek z ziarnem... Zgroza.

Tak tak i jeszcze wszystko wyparzone albo gotowane. :wink:


Jednakowoż nie uwierzę, że ktokolwiek na forum karmi koty tak jak one by sie odżywaiły zyjąc w naturze (nie mam na myśli "zyjąc w mieście"). Barf jest najbardziej zblizoną dietą.
Żadna gotowa karma mokra czy karma sucha nie jest żywieniem dostosowanym do układu pokarmowego kota oraz jego dapiezniczej natury. Stąd - powzysze komentarze zostawiam bez komentarza.


Pozostawiam bez komentarza oznacza że tego wcale nie robię a nie trochę się odnoszę twierdząc że tego nie robię. To tak na marginesie. :wink:
Obrazek

pchełeczka

 
Posty: 1691
Od: Pt kwi 13, 2012 14:55
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob lut 28, 2015 17:04 Re: Nie rozpieszczaj kota.

A jak zareguje kot prowadzony tylko na BARFIE na nieoczekiwaną zmianę diety? Czy nowemu opiekunowi przyjdzie do głowy, że jest coś takiego?
Nasze wątki:Czarno Widzę i Szarość nie radość, a tu nas zobaczysz #cats.on_tour

Obrazek

haaszek

Avatar użytkownika
 
Posty: 2769
Od: Pt cze 23, 2006 18:43

Post » Sob lut 28, 2015 17:05 Re: Nie rozpieszczaj kota.

Każdy stara się dbać o swoje koty najlepiej, jak potrafi. Z kotami jest podobnie, jak z dziećmi: nie jest łatwo kochać mądrze. One tak krótko żyją, zaledwie kilkanaście lat...Właściciel, który kocha swojego kota stara się, jak może, żeby to krótkie życie było jak najszczęśliwsze. Poza tym koty to mądrale i wiedzą, jak dostać to, czego chcą. Inna sprawa, że przecież każdy ma jakieś preferencje: jedne rzeczy lubi, a innych nie. I trzeba to uwzględnić. Kot też ma prawo czegoś nie tolerować, nie lubić, unikać. Każdy jest inny, niepowtarzalny.
Właściciel zna swoje koty i liczy się z ich wymaganiami. Oczywiście nikt nie zakłada, że pierwszy umrze, bo to przeważnie innym tylko się przytrafia...Nikt nie zakłada, że kot ucieknie, zaginie i trafi do schroniska, fundacji, dt. Nie można przygotować kota na coś takiego.

lilianaj

Avatar użytkownika
 
Posty: 5228
Od: Sob kwi 26, 2014 19:14
Lokalizacja: Warszawa Białołęka

Post » Sob lut 28, 2015 17:08 Re: Nie rozpieszczaj kota.

Ja zakładam, że umrę przed nimi.
Nie zakładam ucieczki, Gruby nie dałby sobie na wolności rady (Ela być może). I nie ma sposobu, by kota do tego przygotować.
Nie podporządkowuję wszystkiego kotu (bo wiem, że i tak się zdarza), ale także nie podporządkowywałam wszystkiego dzieciom.
Nasze wątki:Czarno Widzę i Szarość nie radość, a tu nas zobaczysz #cats.on_tour

Obrazek

haaszek

Avatar użytkownika
 
Posty: 2769
Od: Pt cze 23, 2006 18:43

Post » Sob lut 28, 2015 17:08 Re: Nie rozpieszczaj kota.

lilianaj pisze: Nie można przygotować kota na coś takiego.


Mam wątpliwości, czy jest to w ogole w pełni możliwe.
ObrazekObrazekObrazek
"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35338
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Sob lut 28, 2015 17:18 Re: Nie rozpieszczaj kota.

A ja nie w sensie ,że nie przygotowujemy do życia w rodzinie,tylko mam własnoręczny przykład tymczasa wychowanego na strzykawce,który... eee... wybiórczo jada.Bardzo.Z mleka na kurczaka gotowanego i dalej stop.Na szczęście DS na to sie nie skarży tylko dzielnie przestawia na inne jadło.Ale ja uległam terrorowi,byle jadł.5 marca kastracja,moze zwiększy apetyt.Przykłady ekstremalnego żywienia mam u kilku rezydentów koleżanek, ale z grubsza dajemy radę,kiedy się opiekujemy.Na stałe-brr... l
"dzieci to skarb (choć nie do końca, bo zakopywać ich nie wypada)"

mamaja4

Avatar użytkownika
 
Posty: 5884
Od: Sob sie 23, 2008 7:59
Lokalizacja: Czeladź/Będzin

Post » Sob lut 28, 2015 17:21 Re: Nie rozpieszczaj kota.

Zaznaczę sobie.

Tundra

 
Posty: 3290
Od: Śro sie 27, 2014 9:32

Post » Sob lut 28, 2015 17:57 Re: Nie rozpieszczaj kota.

Odnośnie 9 punktu.
Do głowy by mi nie przyszło aby moim tymczasom dać coś innego niż rezydentom.
Owszem mają coś co różni domy ,zawartość kuwet ale to kwestia utylizacji urobku .
Kot jak i pies żyje tu i teraz .
Zmieniające się warunki bytowe i związane z tym wszystkie aspekty ,kot przełknie ,
pod warunkiem że opiekun , ten nowy będzie chciał współpracować ,bez tego nic się nie uda ,polegnie tylko kot,
zwyczajnie wróci z adopcji.
Czy koty rozróżniają drapaki Rufiego od ''badziewnego'' drapaczka ,wątpię szczerze ,dla nich to przedmiot do drapania ,
jedynie .
Czy spanie na czyściutkim legowisku to wypas i luksus ,to normalność i nie podlega dyskusji, jak czysta kuweta.
To że tak odchowane np. maluchy nie mogą się odnaleźć w nowym domu jest tylko winą naszej ,mojej pomyłki w ocenie
ludzi.
A że będą się starzeć w oczekiwaniu na ten właściwy dom i przegrywać z następnymi młodymi pokoleniami kociaków ,
to trudno ,takie ryzyko tego biznesu.
Cały wątek ,no prawie cały mnie może dotyczyć, ale nie zamierzam czegoś zmieniać ,rezygnować ,jeśli zapcham się tymczasami
teraz ,zwyczajnie zestarzeję się razem z nimi . :mrgreen: ,oczywiście szukam DS dla kotków rozpieszczając je na MAXA :mrgreen:

iwona66

Avatar użytkownika
 
Posty: 10969
Od: Pt paź 23, 2009 15:40
Lokalizacja: warszawa - wołomin i jeszcze dalej :)

Post » Sob lut 28, 2015 18:02 Re: Nie rozpieszczaj kota.

Wyedytowałam pierwszy post, powiększając kluczowe zdanie.
Mam wrażenie, że większość zapalonych dyskutantów go w ogóle nie zauważyła. Cały ten wątek dotyczy WYŁĄCZNIE skrajności. Niestety - wcale nierzadkich.

Nie zamierzam wmawiać ludziom którzy postępują rozsądnie że postępują nierozsądnie :)

Nie zamierzam też podawać gotowych receptur, rozwiązań. Każdy ma swoje, wypracowane, działające u niego. Zresztą ja też popełniam błędy (w nadmiernym przyzwyczajeniu kota w DT do czegoś tam, co czasem skutkuje problemami przy adopcji) i nie zawsze jestem w stanie je skorygować.

Pytasz Haniu po co dyskusja? Moim zdaniem jest kompletnie niepotrzebna. Dałam temat do przemyślenia, każdy może to zrobić na własną rękę. A zwłaszcza niepotrzebna jest dyskusja sprowadzona do absurdu - w takiej w ogóle nie zamierzam brać udziału.




EDIT: tak, felin. Dla kogoś kto z jednej skromnej emerytury opłaca czynsz za mieszkanie, leki, własne życie i duże stado zwierzaków gourmet i winston to SĄ luksusy.
Obrazek

jopop

 
Posty: 19154
Od: Pt maja 20, 2005 20:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob lut 28, 2015 18:28 Re: Nie rozpieszczaj kota.

jopop Brawo w końcu ktoś o tym napisał, szczerze i bez ubarwień :ok: Jestem w 100% za, chciałam potwierdzić przykładami ze swojego podwórka, ale uważam że nie ma sensu, każdy powinien z tego znaleźć sposób dla siebie. Jesli uważa że gdzieś dał się wytresować lub uległ kocisku to sam będzie wiedzieć gdzie i jak to wyeliminować.
Tak jak pisałaś w pierwszym poście, żadne skrajności nie są dobre, a popadając w skrajność sami hodujemy potwora. Kiedyś rozmawiałam z facetem który dla córki wziął MCO i ubolewał że przez kota musi wstawać w nocy bo kot głodny, na mój szok i pytanie dlaczego po prostu nie przestanie go w nocy karmić odpowiedź była bodajże "ale on tak patrzy/miauczy" :201429
Nie istnieją koty zwyczajne.
Colette

fuma

 
Posty: 344
Od: Pon mar 10, 2014 18:58

Post » Sob lut 28, 2015 19:13 Re: Nie rozpieszczaj kota.

Jopop gratki za temat.
Fuma - opowieść o MCO jakby z moich ust wyjęta.
Według mnie problem nie tkwi w kotach a w ludziach. Pomagam w pewnym przytulisku i często zastępuję właścicielkę, kiedy wyjeżdża. Oczywiście przed pierwszym razem dostałam rozpiskę - który kot co jada. Kotów zwykle jest ok. 25-30 i oczywiście mi się pokiełbasiło. Po powrocie właścicielki okazało się, że ten co jadał tylko karmy z rybą wciągał z kurczakiem aż mu uszy podskakiwały, ten co jadał tylko suche - przez cały weekend rąbał mokre itd.
Jeśli ktoś mówi, że nie lubi kotów to znaczy, że nie spotkał jeszcze tego właściwego.
Kicuś 04.1997 - 22.10.2010..........Troczuś 2004 - 14.02.2019...............Myszka.................... Mirmił.................GRysiu
Trzy zdjęcia kotów to za dużo.
Obrazek

Irlandzka Myszka

 
Posty: 1546
Od: Nie sie 15, 2010 16:49
Lokalizacja: Cork, Irlandia

Post » Sob lut 28, 2015 19:21 Re: Nie rozpieszczaj kota.

Irlandzka Myszka Twój post dowodzi, że nie ma znaczenia czy kot jest "rozpieszczany" przez podawanie mu wyłącznie jednego rodzaju karmy. Karmiłaś je innymi i jadły, więc "pretensje" jopop są bezzasadne.

lechu

 
Posty: 118
Od: Czw cze 11, 2009 17:33

Post » Sob lut 28, 2015 20:20 Re: Nie rozpieszczaj kota.

Myślę, że jopop nie ma do nikogo pretensji. Zapewne opiekuje się wieloma kotami i to generuje liczne kłopoty. Wyobrażacie sobie, jakie to musi być frustrujące, kiedy ktoś z całego serca stara się pomóc jakiemuś kotu w nieszczęściu i mu nie wychodzi? Wtedy człowiek "wyłazi ze skóry" i zastanawia się o co chodzi, np czy kot nie je, bo jest chory, czy nie je, bo nie lubi tego, czy owego. Takie sytuacje mogą być częste, więc i nie dziwi, że się jopop ulało.
jopop jest w porządku!

lilianaj

Avatar użytkownika
 
Posty: 5228
Od: Sob kwi 26, 2014 19:14
Lokalizacja: Warszawa Białołęka

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Majestic-12 [Bot] i 526 gości