Nie dziękuję, zeby nie zapeszyć Obie małe pojechały do swoich domow i oby były zdrowe
Historia z tym drugim domem dla plusowej kici zakrawa na cud. Chlopak odpowiedzial na jakies stare ogloszenie tych kotkow dziewczyny z Dogomanii, ktora tez je kiedys oglosila z dwoma brzydkimi zdjeciami. Nie dosc, ze wyszperal stare ogloszenie, to jeszcze sie zgodzil ratowac kicie, gdy uslyszal od Krystyny, ze grozi jej uspienie. A caly czas wisialy moje aktualne ogloszenia z ladnymi zdjęciami. Gdyby zadzwonil do mnie, pewnie bym gledzila, co wiem o bialaczce, i nie wiem, czy osiagnelabym taki skutek jak Krystyna, mowiąc wprost, ze jest w dramatycznej sytuacji i musi uspic kociaka. Dzis odwiedzilam chlopaka, bardzo mlody, inteligentny, sympatyczny chlopak, juz samodzielny, ze zwierzolubnej rodziny. Poznalam tez ojca, ktory jako zmotoryzowany pomogl w odbiorze kociaka.
Po minusową kicie natomiast przyjechal 15 letni chlopak, ktory ja wypatrzyl juz kilka tygodni temu i uparl sie na tego kotka, przeczekując kolejne przeszkody, choroby, testy... Caly czas bylam w kontakcie z mamą chlopaka, ktora mi opowiadala, jak on czeka, przezywa, szykuje wyposazenie, kupuje jedzenie dla kotki. Gdy uprzedzilam mame o zagrozeniu białaczką mimo ujemnych testow, zapytala tylko, czy nie jest to groźne dla ludzi.
Bede sie dopytywac o kotki i trzymać kciuki za oba domy i slodkie kociaki, ktore dzis poznalam.