wymioty

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro lut 25, 2015 14:10 Re: wymioty

ech.... liczyłam, że da radę ... :(

Asia777

 
Posty: 254
Od: Czw mar 27, 2014 12:28

Post » Śro lut 25, 2015 15:56 Re: wymioty

Przykro mi .

Wedle mnie to wet zawalił sprawę . Trzy miesiące temu, zdiagnozowany badaniami, może miałby szansę . Biedak . Brykaj za TM
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 55353
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 11 >>

Post » Śro lut 25, 2015 18:14 Re: wymioty

Wiecie co to wcale nie jest pewne, że to był bezoar. Może to było ciało obce. W opisie USG i na zdjęciu widać duży "czarny" obszar. Tu musiałby wypowiedzieć się radiolog. Nie wiem jaki obraz radiologiczny daje bezoar czy cokolwiek innego. W opisie wszystko jest ze znakiem zapytania także prawdziwą odpowiedź dałoby otwarcie kota, czego nie mogłam mu zafundować.
Ja podejrzewam, że to coś pod wpływem silnych skurczy żołądka przeszlo dalej i stąd to pogarszenie stanu z dnia na dzien. W piątek kot je normalnie jak na jego stan (kilka chrupek co godzine) a w sobote kot ma totalny wstret do jedzenia, choć widzę, ze jest głodny jak wilk. Dziś też rozmawiałam z osobą, nie fachowcem, ale z dużym doświadczeniem kocim i mówiła,że widziała jak z suki podczas operacji wyciągają półkilogramową bryłę karmy i twierdzi, że być może podanie suchej karmy wcale nie było dobre, wręcz zaszkodziło.
I wszystko to jest gdybaniem, nie wiadomo czy zrobienie badań wcześniej coś by zmieniło. Czy np. taki bezoar dałoby się rozpuścić? Mówili, że wszelkie pasty nic by nie dały.
Tak czy inaczej mam dwa inne koty i mnie momentalnie wzięło na rozważania co do kłaków i sposobów ich usuwania. Nie chciałabym, żeby to sie powtórzyło. Przy założeniu, że to był bezoar, umiera kot,który połowę swojego zycia był na karmie odkłaczającej i pytanie jest takie na ile te karmy są faktycznie coś warte. Jakie wy macie odczucia? Kot miał mieszaną tą karmę z karmą dla kastratów póki był gruby (Purina, rzekomo jakosc sie ostatnio pogorszyła, a potem mieszałam Royal Canin różne, zazwyczaj te łatwo przyswajalne i wysokokaloryczne). Osobiście mnie krew zalewa. Może to złej karmy mokrej. Czasem mam wrażenie, że najlepiej kota hodować na surowiźnie, a cała reszta to badziew nic nie warty. Ech!

sinking_stone

 
Posty: 19
Od: Śro sty 18, 2012 10:00

Post » Czw lut 26, 2015 12:09 Re: wymioty

Strasznie mi przykro z powodu twojego kota :( Weterynarz nawalił na całej linii..... :evil:

sinking_stone pisze:Czasem mam wrażenie, że najlepiej kota hodować na surowiźnie, a cała reszta to badziew nic nie warty. Ech!


I słuszne masz wrażenie. Purina i Royal to badziew. Royale weterynaryjne nie różnią się prawie niczym od tych zwykłych.
Koty to mięsożercy, nie kury. A zdecydowana większość suchych karm dostępnych na rynku składa się w nawet w 80% z kukurydzy, pulpy buraczanej, wytłoczyn ziemniaczanych i zbóż. Mięsa w nich tyle "co kot napłakał".
Jeśli z jakichś powodów nie możesz przestawić kotów na karmienie BARFem, proponuję kupować przynajmniej suche karmy bezzbożowe.
Milva B
Obrazek
Nasze Koty: http://www.divine-cats.eu

milva b

Avatar użytkownika
 
Posty: 5596
Od: Czw mar 30, 2006 21:24
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw lut 26, 2015 13:42 Re: wymioty

bezoar sam w sobie pewnie nie był przyczyna śmierci,moje kicki nie maja problemów z włosami czy "dieta"-podstawową formą posiłku są myszy(koty wychodzące a dom traktuja jako sypialnie),chrupy maja na przegrychę.
"koty śpią z ludżmi,gdy tylko jest to możliwe,
w pozycji tak niewygodnej dla ludzi,
jak to tylko mozliwe dla kota"

franeczka2

Avatar użytkownika
 
Posty: 301
Od: Czw cze 07, 2012 16:56

Post » Czw lut 26, 2015 20:07 Re: wymioty

Bezoar czy cokolwiek innego nie powodował nawet niedrożności zupełnej jelita, bo kupki były do końca. Ale żołądek był mocno rozdęty gazami. Gnilnymi? A ja myslałam, że mu boczki od karmy urosły. Że zaczyna dobrzeć i tyć trochę. A jak lezał biedak na USG i i pan mu sondą masował brzuchoła to mi zywcem łzy leciały bo to było dla niego przyjemne: dla kota,który nigdy w zyciu nie dał sie pogłaskac po brzuchu. Ogonem machal delikatnie. Zamknął oczy. Taka ostatnia rozkosz dla kociaka-staruszka.
Rozważam mozliwość przestawienia kiciaków zupełnie na surowe mieso plus ewentualnie jakas dobra suchą karmę. Moze ktos poleci konkretną? Bo i tak sporo jedzą surowych serc kurzych/ewentualnie zalanych wczesniej wrzatkiem i oczywiscie po przemrozeniu. Kurczak tez wchodzi, nerek, płucek i żołądkow nie probowalam. Z wątrobami mam wątpliwosci, bo z samej natury rzeczy funkcja watroby jest gromadzenie i neutralizowanie toksyn wiec niekoniecznie. Z warzywami mam problem a raczej koty, mozna by było preparaty witaminowe stosować.

sinking_stone

 
Posty: 19
Od: Śro sty 18, 2012 10:00

Post » Czw lut 26, 2015 20:59 Re: wymioty

Taste of The wild jest dosyć przyzwoitą bezzbożową karmą

margoth82

 
Posty: 1409
Od: Pon lut 15, 2010 21:10

[poprzednia]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 135 gości