Dopiero zauważyłam zdjęcia,taka zalatana jestem,i oczom nie wierzę
Baltazar,kochany rezydent,pan na włościach -tak pięknie się podzielił koszem na pranie
Baltazarku
I z Logisiem taka komitywa
? A jeszcze do dziś pamiętam jak rozważałyśmy telefonicznie i jakie miałaś obawy ,czy uda im się zaprzyjaźnić...Bo kiedyś Baltazar miał trudności i konflikt z poprzednim kocurkiem. A tu taka zażyłość! Żeby koty spały tak blisko siebie,muszą się naprawdę lubić,albo mocno akceptować (u mnie wtedy śpią tyłkami do siebie,żeby się nie widzieć
).
Fakt Logiś potrafił się zawsze zaprzyjaźnić z każdym nowym tymczasem,zawsze pierwszy witał ich i wprowadzał do stada.To cudowny kot.I cudownie namolny
Fakt,trudno go zdjąć z rąk
I taki progres u Bianeczki! Z półdzikuski w miziaka. Co też daje dobry,kochający dom kotom! Nadziwić się i nacieszyć wciąż nie mogę!
Niech patrzą Ci co byli sceptyczni co do tej adopcji. Ja wiedziałam od razu,że Baltimoore da tym sierotkom najlepszy dom pod słońcem!
Dziękuję Ci wspaniała Kobieto.
Życzę Tobie i Mężowi spokojnych,radosnych Świąt
Wszystkiego dobrego świątecznie życzę także dla isiaja,kalewala (proszę o świąteczne wygłaskanie delfinkowego Maciusia
) i wszystkich sympatyków i podczytywaczy wątku