Bardzo fajnie czyta się te wszystkie wieści
Co do domu Pchełki nie chciałam się wcześniej wypowiadać ( jestem z domkiem w kontakcie na fb ), bo to jeszcze za wcześnie na oceny. Sunia jest tam zaledwie tydzień, przez ostatnie dwa lata nic nie zrobiono aby zaufała człowiekowi, dla niej zakładanie szelek było traumą, więc domyślam się , że wcześniej nie była w nich wyprowadzana, o miękkim posłaniu którego nie miała i innych rzeczach nie wspomnę.
Silvi do wykształcona, inteligentna, młoda kobieta nie jakaś uparta baba z końca wsi. Miała wcześniej sunię w typie Pchełki, wie jak postępować się z psami. Zareagowała na Pchełkę sercem i dlatego ją adoptowała, jest bardzo podobna do jej poprzedniej suni. Ale trzeba czasu i miłości i jestem pewna, że Pchełka to dostanie.
Jak pisze Tabo10 są postępy. Sylvi też pisała wczoraj, że Pchełka już do niej podbiega z merdającym ogonkiem. Ta bajka zakończy się szczęśliwie
Cieszę się że kotki znalazły swoje szczęśliwe miejsca na ziemi.Isiaja,Baltimoore
AnielkaG, Tabo10 - jesteście niesamowite, za całokształt
A co z Bartusiem i Tiną, gdzie one są teraz?