Baltimoore pisze:
Są kolejne dobre wiadomości. Z miseczki postawionej blisko kociej kryjówki zniknęła cała mokra karma, a z miseczki ustawionej w przeciwnym rogu pokoju- połowa.
Uzupełniłam braki i podsunęłam im bliżej taki mały dywanik.
Przyszedł też TŻ, żeby zobaczyć przybyszów, coś tam wypatrzył zaglądając pod regał.
zgłodniały po podróży
a za TŻ-eta
Bartuś i Tina po bardzo emocjonującej łapance na podbierak
Bartuś aż się posiusiał, bidulek kochany, z nerwów
Łapała Moguncja
-główny hycel
i TŻ delfinki (bo ja w takich łapankach jestem cienka jak dupsko węża
) Ale potem ,już w transporterze ja wygłaskałam go po główce,uspokoiłam,założyłam obróżkę feromonalną,może go to troszkę zrelaksuje.Napewno odetchnie bez napadów na niego Froda,który go prześladował u delfinki
. Może przytyje?Teraz zamieszkał z siostrą Tinką i bardzo spokojnym kotem rezydentem Bazylim .Mają wygodne posłanka,łóżko do dyspozycji i przytulny pokoik. Bazyli obwąchał transporterki i o dziwo,nawet nie syknął. Poszedł się miziać do swojej Pańci. Mamy nadzieję,że koty się dogadają i będą szczęśliwe. Najbardziej mi żal właśnie ich,może dlatego,że los tak bardzo ich już doświadczył i że tak się wciąż boją...
Jeszcze raz wielkie dzięki
dla Matahari
za Jej ofertę ds dla tego dwupaka.
Została Malusia...Gdyby znalazł się jeszcze jeden doświadczony,albo po prostu cierpliwy, niezakocony domek,który przyjąłby ją ,dał miłość,pełną miseczkę i kawałek podłogi,albo podusi...