Re: PALUCH 12! MRAU. Opuszczone koty proszą o pomoc!
Napisane: Nie lut 01, 2015 18:56
W imieniu swoim , Mirandy i Lany informuję :
Do domu wychodzącego ( świadomego ) pojechali dziś Eurydyka i Orfeusz . To 100 % zasługa Mirandy . Ponadto już pod koniec po nieudanej
walce ( z wetem ) o bardzo fajny dom zamiast duetu 31 i 32 pojechała tri 985/14 przyniesiona wprost ze szpitala . Ale Pan pozostawił
numer telefonu i czeka na wieści o kotach bo zapadły mu w serce . Nie udało się natomiast wyadoptować Krakesa 3/15 . Bo nie i już .
Lekarz wie lepiej . A domek zapowiadał się super . Oby ludzie wrócili .
Jednak hitem dnia była adopcja przez Mirandę 17/15 . Po pierwszej nieudanej próbie ,która skończyła się ostrą wymianą zdań
między wetem a Mirandą , dzięki pomocy i podpowiedziom Rev , dzięki Doktorowi M.K. ,kilku telefonom do Wyższej Instancji ten sam wet
który odmówił pierwszym razem zezwolił na warunkową adopcję . Kot nie jadł od 6 dni , kroplówkowany , parametry w wynikach krwi
leukocyty poza wszelką tolerancją .Może liczyli że problem sam się rozwiąże ? . Kot ma cudowny charakter ,jest obsługiwalny w 100% .
Info z przed minuty - zjadł , karmiony z ręki , ale zjadł .
Resztę dopisze Miranda jak tylko będzie miała internet . Wiem też że nie odpuści dzisiejszych nieudanych adopcji i chce w tej sprawie
rozmawiać z p.Dyrektor .
Jeśli coś pokręciłem Rev mnie poprawi , ma wieści z pierwszej reki ( konferowały z M ) .
REV , dziękuję za pomoc w imieniu swoim ,Mirandy no i oczywiście 17/15 . Nie , 17/15 już nie ma . Jest Latte .
Pozdrawiam też Pchełeczkę która dziś dzielnie nam pomagała dając nam szansę na wygranie tej wojny .Dzięki
Do domu wychodzącego ( świadomego ) pojechali dziś Eurydyka i Orfeusz . To 100 % zasługa Mirandy . Ponadto już pod koniec po nieudanej
walce ( z wetem ) o bardzo fajny dom zamiast duetu 31 i 32 pojechała tri 985/14 przyniesiona wprost ze szpitala . Ale Pan pozostawił
numer telefonu i czeka na wieści o kotach bo zapadły mu w serce . Nie udało się natomiast wyadoptować Krakesa 3/15 . Bo nie i już .
Lekarz wie lepiej . A domek zapowiadał się super . Oby ludzie wrócili .
Jednak hitem dnia była adopcja przez Mirandę 17/15 . Po pierwszej nieudanej próbie ,która skończyła się ostrą wymianą zdań
między wetem a Mirandą , dzięki pomocy i podpowiedziom Rev , dzięki Doktorowi M.K. ,kilku telefonom do Wyższej Instancji ten sam wet
który odmówił pierwszym razem zezwolił na warunkową adopcję . Kot nie jadł od 6 dni , kroplówkowany , parametry w wynikach krwi
leukocyty poza wszelką tolerancją .Może liczyli że problem sam się rozwiąże ? . Kot ma cudowny charakter ,jest obsługiwalny w 100% .
Info z przed minuty - zjadł , karmiony z ręki , ale zjadł .
Resztę dopisze Miranda jak tylko będzie miała internet . Wiem też że nie odpuści dzisiejszych nieudanych adopcji i chce w tej sprawie
rozmawiać z p.Dyrektor .
Jeśli coś pokręciłem Rev mnie poprawi , ma wieści z pierwszej reki ( konferowały z M ) .
REV , dziękuję za pomoc w imieniu swoim ,Mirandy no i oczywiście 17/15 . Nie , 17/15 już nie ma . Jest Latte .
Pozdrawiam też Pchełeczkę która dziś dzielnie nam pomagała dając nam szansę na wygranie tej wojny .Dzięki