Wczoraj tyrałam w ogrodzie i złapałam 3 kleszcze bleee ,a komarów to u nas plaga no to podjadły
mam nadzieję że się nie pochorują bo nie byłam szczepiona na wściekliznę
potem przylazła burza dosyć silna i trzeba było odpocząć
Czułam niepokój bo mała sarenka gdzieś w gąszczu płakała ,mam starą lornetkę to wylazłam na balkon obserwować .Na szczęście mamusia była z dzieckiem,chyba bało się grzmotów bo nikogo kto by mógł zrobić malej krzywdę nie widziałam.Odetchnęłam z ulgą bo serce waliło mi jak szalone
Dzisiaj słonko i mogłam suchą nogą lecieć karmić dziczki
coś tam pitolą że będą znowu burze,ale Koty pojedzone i nie trzeba się martwić
wieczorem lecę na działkę Basi ,tam jakieś Zwierzę podjada Kocią karmę i trzeba karmnik Koci uzupełniać częściej
Kociaste zestresowane wpychaniem maści do oczu ,ale nie ma wyjścia chcą być zdrowe to musza to znosić.A ja latając za nimi z tubką scudnę troszkę bo 11 kilo mi przybyło i ciężko mój kręgosłup to znosi niestety
Filipek mnie zmartwił bo ktoś zapomniał przystawić stołek do lodówki i Fifulec zrobił włamsko i zjadł kawałek słoniny ,a on ma chorą trzustkę
mam nadzieję że nic zlego się nie stanie
Perełka zjada karmę nerkową ładnie,boję się o to dziecko kochane,taka młoda ,wykarmiona przeze mnie od maleńkiego i ciągle mnie ciumka jak mamę
czekają nas za kilka dni badania moczu,mam nadzieję że białkomocz zniknął,jeśli nie to znowu z kotem na badanie krwi i pewnie poszerzona diagnostyka będzie
trzymajcie kciuki za moją Perełkę .Jej brat bliźniak Kajo tak ją kocha ,one wariują za sobą
Rudolfik długo nie pocieszył się apetytem i dodatkowym kilogramem wagi
plazmocytarne znowu atakuje
Kochane ,subtelne i opiekuńcze rude dupiszcze ma ciągle w życiu pod górkę
znowu zawalczymy o to by poczuł się dobrze
Kochani jutro i w piątek mam tak zajęte że jeśli coś skrobnę to pewnie nocą
Miłego i słonecznego dnia Wam życzę
IWA