Witajcie Dziewczyny
o 5 rano przeszła okropna burza z gradem ,utworzyła sie mała trąba powietrzna ,jesoo przeleciała bokiem na szczęście bo chyba bym dach tym razem straciła
Koty ledwo żywe,jeśli w moim zimnym domu jest gorąco to już niektóre dziewczyny wiedzą pewnie że upał u nas niemiłosierny musi być
ja powoli zbieram się do życia,powoli ćwiczę rękę bo czuję jej niesprawność
W sprawie wypadku jeszcze cisza i pewnie dlugo to potrwa jak znam "pośpiech" policji
Najgorzej teraz z psychą kurde,ból znam ,ale lęku który mnie dopada nie znam
nie byłam jeszcze w tym miejscu wypadku a muszę przecież bo to jedyna droga gdzie piechotą mogę dojść na działkę Basi i ogólnie do centrum,nie mogę być uzalezniona od innych czy ktoś mnie zawiezie bo to na dłuższą metę nie jest do spałnienia
Nie wiem jak sobie z tym poradzić
jutro idę założyć plastry żeby łapkę wzmocnić ,na to nie muszę czekać miesiącami bo mi dziewczyny to założą,mam plastry od Avian to mi nakleją
Avianku tak bym chciała na wystawę z Wami,ale cieszę się że wpadniecie do mnie na odwiedziny
chociaż jeden dzień radości w waszym towarzystwie
Trzymajcie się Dziewczyny ciepło,pozdrawiam Was gorąco,no tak jakby upału było mało
Iwa -śliwa