Zmorro i Musik

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob lip 24, 2004 21:54

Piękne kotuchy :)
A dwunożna ma niewąski talent literacki :)
Witajcie wszyscy razem :)

katanga

 
Posty: 1122
Od: Czw sty 01, 2004 21:50
Lokalizacja: Pruszków/Warszawa

Post » Sob lip 24, 2004 22:03

Cyba się popłaczę z zazdrości :wink: Od miesięcy staram się uchwycić którekolwiek z maluchów w trakcie ziewania i zawsze w ostatniej chwili zaraza odwróci się tyłem :twisted:


Pasują do siebie jak ulał :lol: Śliczności.
Opowiadaj o nich jak najwięcej...


No i fotki, fotki, fotki :!:
"Czas spędzony z kotem nigdy nie jest stracony"

Obrazek Gaia i Antałek

Kliodna

 
Posty: 266
Od: Pon mar 15, 2004 22:43
Lokalizacja: Błonie

Post » Sob lip 24, 2004 22:04

Czy tu na pewno chodziło o pomoc w sprzataniu ? http://upload.miau.pl/14795.jpg 8O
Ale urósł Musiczek 8O
.:Sylwia:. pisze:Zaczynam czuć się niepotrzebna. ... Przez sen dobiega nas tylko straszliwy tętent, którego nie powstydziłoby się stado bizonów, i głuche dźwięki rzucanego o ziemię ciała. Dwa dni temu natknęłam się rankiem na Zmorra leżącego na podłodze i ciężko dyszącego - tak wyczerpanego widziałam go tylko po wizycie u weterynarza w gorący dzień. Mały oczywiście skromnie lizał sobie łapki w drugim końcu pokoju.
W dzień są zajęte odsypianiem nocnych szaleństw i ich aktywność sprowadza się na ogół do wynajdywania nowych miejsc do spania.

Przecież drugi kot był po to,by pierwszy się nie nudził,to już teraz nie narzekaj... :twisted:
MamaObrazekObrazekObrazekObrazek
Prawdziwa egipska księżniczka z kairskiej ulicy....i książę o migdałowych oczach... rudy łobuz

Mayo

 
Posty: 1412
Od: Śro kwi 28, 2004 21:03
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Sob lip 24, 2004 22:39

Kliodna pisze:Cyba się popłaczę z zazdrości :wink: Od miesięcy staram się uchwycić którekolwiek z maluchów w trakcie ziewania i zawsze w ostatniej chwili zaraza odwróci się tyłem :twisted:

Nie mam wcale takiej szczęśliwej ręki. :) Nagrywam kamerką i potem robię z niej zrzuty - dlatego trafiam na ujęcia, których aparatem mogłabym wcale nie zrobić.
Co do samego ziewania. Mam jedno koszmarne jakościowo zdjęcie malucha (było robione niemal po ciemku, więc niewiele z niego wyszło), które ma jedną istotną zaletę: chyba uchwyciło prawdziwą naturę Musokota: http://upload.miau.pl/124.jpg. ;) :twisted:

Mayo pisze:Czy tu na pewno chodziło o pomoc w sprzataniu ? http://upload.miau.pl/14795.jpg 8O

Na tym etapie niewątpliwie już nie. :D Zresztą kociejstwa pojęcie "pomocy" rozumieją po swojemu. Zmorzak np. ostatnio postanowił pomóc w kafelkowaniu balkonu. Na wstępie wpakował się do reklamówki po narzędziach i dokładnie sprawdził, czy nic w niej nie zostało. Przebył ją kilkukrotnie - w różnych kierunkach (chciał być pewien). Potem przetestował, czy słupek kafelków jest stabilny (kładąc się na górze - oczywiście wtedy, gdy miały tam być położone następne paczki). Na koniec rozsiadł się w wiadrze, do którego były wrzucane zmiecione resztki betonu, i dokładnie je ugniótł (czy muszę pisać, że właśnie miałam tam wsypać kolejną szufelkę śmieci?). Wyniesiony z balkonu spędził dzień, kontrolując sytuację z wewnętrznego parapetu i wystawioną łapą przytrzymując drzwi, żeby się nie domknęły (bo przecież widok by się pogorszył). Mały tymczasem siedział jak zając przy szybie (na dole), wypatrując wielkimi oczami, co się dzieje po drugiej stronie.

Mayo pisze:Przecież drugi kot był po to,by pierwszy się nie nudził,to już teraz nie narzekaj... :twisted:

No taaak. Ale żeby aż tak nas ignorować? :P

Musik bardzo urósł, już się cały pokrył czarną, lśniącą sierścią, a jeszcze dwa tygodnie temu chodził z samym grzebieniem na środku grzbietu (reszta to był rudawy puszek). Pyszczek już mu się wydłuża - choć nie w takim tempie jak paluszki u tylnych łapek - królicze łapy mu się zrobiły. 8O
Ostatnio edytowano Czw sie 12, 2004 1:21 przez .:Sylwia:., łącznie edytowano 1 raz

.:Sylwia:.

 
Posty: 144
Od: Pon maja 24, 2004 23:21
Lokalizacja: Trójmiasto

Post » Sob lip 24, 2004 22:49

.:Sylwia:. pisze: Mały tymczasem siedział jak zając przy szybie

Pyszczek już mu się wydłuża - choć nie w takim tempie jak paluszki u tylnych łapek - królicze łapy mu się zrobiły. 8O


Prawdą jest,że tata Musika jest nieznany,ale czyżby to był zając :conf:

Czy krzyżówka kota z zającem jest znana nauce :conf:

:ryk:
MamaObrazekObrazekObrazekObrazek
Prawdziwa egipska księżniczka z kairskiej ulicy....i książę o migdałowych oczach... rudy łobuz

Mayo

 
Posty: 1412
Od: Śro kwi 28, 2004 21:03
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Nie lip 25, 2004 1:45

No cóż, ekhm... Wydało się...
Mówiłam już, że uszy rosną mu szybciej niż reszta głowy?

Obrazek
Ostatnio edytowano Czw sie 12, 2004 1:21 przez .:Sylwia:., łącznie edytowano 1 raz

.:Sylwia:.

 
Posty: 144
Od: Pon maja 24, 2004 23:21
Lokalizacja: Trójmiasto

Post » Nie lip 25, 2004 8:59

:lol: :lol:

moni_citroni

 
Posty: 6548
Od: Czw sty 23, 2003 19:17
Lokalizacja: Europa ;)

Post » Nie lip 25, 2004 8:59

.:Sylwia:. pisze:No cóż, ekhm... Wydało się...
Mówiłam już, że uszy rosną mu szybciej niż reszta głowy?

Obrazek

smilla

 
Posty: 2837
Od: Sob lut 14, 2004 19:52
Lokalizacja: trójmiasto

Post » Nie lip 25, 2004 9:00

:ryk: :ryk: :ryk:

smilla

 
Posty: 2837
Od: Sob lut 14, 2004 19:52
Lokalizacja: trójmiasto

Post » Nie lip 25, 2004 9:05

Pat i Pataszon - WSPANIALI SĄ!
:ryk:

eBuszka

 
Posty: 688
Od: Czw lip 01, 2004 19:42
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie lip 25, 2004 9:11

Sylwia :lol:
I koty i zdjecia - obledne :lol:
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=213932
***** ***

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 84973
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Nowodwory

Post » Nie lip 25, 2004 10:50

:ryk: :ryk: :ryk:

Sylwia,nie dość,że masz talent literacki,to jeszcze jakie poczucie humoru,o umiejętnościach komputerowych nie wspominając :twisted: :D :D :D
MamaObrazekObrazekObrazekObrazek
Prawdziwa egipska księżniczka z kairskiej ulicy....i książę o migdałowych oczach... rudy łobuz

Mayo

 
Posty: 1412
Od: Śro kwi 28, 2004 21:03
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Nie lip 25, 2004 19:48

Mayo, ja przede wszystkim mam kota. A nawet dwa. ;)

Dziś jest dzień, gdy relacje kocie uległy wyrównaniu. Mały wylizał Zmorrowi głowę! Leżały sobie oba wtulone, Musidlak obejmował Zmorra za szyję i pucował, zaczynając od uszu, a Zmorzak nadstawiał policzki: jeszcze tu, jeszcze tu! i mrużył oczy w rozanieleniu. Dotychczas to kocurro znienacka zaczynał się rozglądać z dzikim jękiem za maluchem, wdrapywał się na odpowiedni fotel (dziki jęk nadal słyszymy w tle), przyglądał chwilę temu zaspanemu czemuś pod sobą (możliwe, że identyfikując części ciała), a potem zaczynał szorować językiem (dziki jęk cichnie, zastępuje go równomierny traktorek małego). A tu proszę - małe się już nauczyło dbać o kolegę. :)

.:Sylwia:.

 
Posty: 144
Od: Pon maja 24, 2004 23:21
Lokalizacja: Trójmiasto

Post » Nie lip 25, 2004 22:09

Jakie słodziaki :1luvu: No to chyba dobry pomysł był z drugim kotkiem :wink:
MamaObrazekObrazekObrazekObrazek
Prawdziwa egipska księżniczka z kairskiej ulicy....i książę o migdałowych oczach... rudy łobuz

Mayo

 
Posty: 1412
Od: Śro kwi 28, 2004 21:03
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Pon lip 26, 2004 8:32

A czemu moje koty nie dbają o siebie???? Buuuuuuuuu...jak wy to robicie, że one takie milaste i przytulaste są?

katanga

 
Posty: 1122
Od: Czw sty 01, 2004 21:50
Lokalizacja: Pruszków/Warszawa

[poprzednia]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: ashai, Doris2, florka, joanar, Vi i 188 gości