Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Cindy pisze:Za chorutki
Baltimoore pisze:Niech zdrowieją
Baltimoore pisze:Aniu, po pierwsze strasznie współczuje Ci tej pokancerowanej ręki, chyba trafiło na żyłę. Wydaje mi się, że też powinnaś profilaktycznie dostać jakiś antybiotyk, Duomox czy coś innego. Może powinnaś podejść gdzieś na dyżur. Ja miałam zapalenie żyły, które się bardzo przewlekało, jak na początku Baltazar tak mnie dziabnął, gdy rozdzielałam go od Czarusia. A jak TŻ póżniej oberwał w żyłę łokciową i od razu wziął antybiotyk, to obyło się bez większych problemów, choć zakrwawione było pół mieszkania.
Kumisia też bardzo biedna
I co jest tej kociej mamie- luźne qpki, teraz te wymioty. Oby leki zaczęły wreszcie działać.
Trzymam kciuki za wszystkie Twoje chorowitki. I czekam na wieści z frontu, a raczej z frontowego szpitala.
Jesteś bardzo dzielna
Baltimoore pisze:Coś mały Czarnuś nie może się dopchać do cycusia.
A Twoja ręka jak?
mb pisze:Trzymam kciuki, żebyście przetrzymali to wszystko i "wyszli na prostą" :ok:
Baltimoore pisze:Ten tygrysi burasek z białym jest strasznie śliczny. Najważniejsze, że umie się dopchać do cycusia.
Odkryłam jak powiększać zdjęcia i mogłam się dopatrzeć szczegółów.
"Krówki" łaciate też są śliczne I ten czarny kreciki
Serce topnieje jak się patrzy
Baltimoore pisze:Kocia rodzinka super, widzę Czarnuszka, dwa dalmatyńczyki- krówki i dwa bure z białym
Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot] i 305 gości