Strzygi, smoki i troll - Popiołek w DS :)

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro mar 04, 2015 11:26 Re: Strzygi, smoki i troll - Popiołek po szyciu :-(

Miód bardzo ładnie działał w leczeniu rany u kotki która miała zdartą skórę z części łapy. Długo to trwało ale się bardzo ładnie zagoiło.
Natalka [*] 17 lipca 2008, Sokółka [*] 22 lipca 2016 , Sierżant [*] 5 grudnia 2016 , Buras [*] 14 grudnia 2018, Agrest [*] 21 października 2019, Bura [*] 15 stycznia 2020, Skarpetka [*] 11 marca 2021, Merida [*] 7 stycznia 2023, Królewna [*] 21 lutego 2023, Colin [*] 27 maja 2023, Szuma [*] 19 lutego 2024
Oddam starsze książki szkolne i akademickie
Wypożyczalnia łapacza - klatki-łapki i bytowe itp

piotr568

 
Posty: 6932
Od: Czw sie 30, 2007 17:42

Post » Śro mar 04, 2015 11:58 Re: Strzygi, smoki i troll - Popiołek po szyciu :-(

W takim razie czekam na wieści pokontrolne.
ObrazekObrazekObrazek

leeann

 
Posty: 381
Od: Sob cze 15, 2013 21:34

Post » Śro mar 04, 2015 23:13 Re: Strzygi, smoki i troll - Popiołek po szyciu :-(

Kontrola wypadła nieźle, tylko pan doktor uparł się, że kotek ma chodzić w kołnierzu. Ostatecznie poszliśmy na kompromis: jest kołnierz, ale okrojony :P

Obrazek

Popiollo już nie czuje potrzeby, by go ściągnąć za wszelką cenę, bo w takim kołnierzu można nawet ganiać myszkę :D

Mania2

Avatar użytkownika
 
Posty: 931
Od: Śro lut 11, 2009 21:35

Post » Czw mar 05, 2015 6:30 Re: Strzygi, smoki i troll - Popiołek po szyciu :-(

Ale i tak ooobraaaazaaaa kociego majestatu

alix76

Avatar użytkownika
 
Posty: 23037
Od: Nie mar 22, 2009 7:37
Lokalizacja: Wa-wa

Post » Czw mar 05, 2015 9:56 Re: Strzygi, smoki i troll - Popiołek po szyciu :-(

Ależ wyrzutu w tym kocim spojrzeniu. ;)

A tak w ogóle on tam sięga paszczą, że kołnierz potrzebny? Czy tylko profilaktycznie?
Balsamowanie propolisem pewnie po podgojeniu.
ObrazekObrazekObrazek

leeann

 
Posty: 381
Od: Sob cze 15, 2013 21:34

Post » Czw mar 05, 2015 23:59 Re: Strzygi, smoki i troll - Popiołek po szyciu :-(

Przed założeniem kołnierza łobuziak próbował się dostać do gazika, jest dowód rzeczowy w postaci paru naderwanych włókien :wink:
Propolisowi doktor nie mówi nie, ale oczywiście jeszcze nie teraz.

Zanim położyłam się wczoraj spać, dwa razy zmieniałam posłanie - mały Diabełek na znak protestu obsiusiał swoje posłanko. Ostatecznie raczył jednak ułożyć się do spania w klatce - a rano było już lepiej :)
Na czas porannej krzątaniny przed wyjściem do pracy wypuściłam Popiołka z klatki, żeby rozprostował łapki. Poszedł do dużej kuwety, robiąc przy tym mnóstwo hałasu kołnierzem, rozchlapał wodę z misek i próbował namówić Pablita na zapasy :roll:

Chyba się trochę zmęczył, bo dał się potem z powrotem zapakować do klatki.

Teraz też ma przepustkę, i on i ja chyba już się jakoś przyzwyczailiśmy do tego kołnierza - on z nim nie walczy, a ja przestaję ciągle sprawdzać, czy nie pcha łapek do środka i czy nie zrobił sobie krzywdy :roll:

Zrobiłam bazarek na badania Popiołka - zapraszam! :D
viewtopic.php?f=20&t=167933

Mania2

Avatar użytkownika
 
Posty: 931
Od: Śro lut 11, 2009 21:35

Post » Pon mar 09, 2015 0:04 Re: Strzygi, smoki i troll - Bezik w DS, kolejne szycie

W piątek rana Popiołka znów się rozeszła,zrosło się tylko jakieś pół centymetra szwu :roll: Kiedy doktor to zobaczył, zaproponował, żeby już ostatni raz spróbować szycia, tym razem mniej subtelnym szwem :wink:
Wczoraj popołudniu znieczulił go na krótko i zaszył ranę. Na razie szew trzyma i oby tak zostało. Mały dostał antybiotyk o przedłużonym działaniu i ma się zameldować na kontolę i zdjęcie szwów po 10 dniach. A jutro koleżka jedzie na gościnne występy do Cioci Magdy :1luvu: , bo ja muszę na parę dni wyjechać...

Grodzio zdecydowanie odmawia współpracy, nie jest zainteresowany udomowieniem i dał to wyraźnie do zrozumienia. Test wykonano z zachowaniem zasad BHP, więc testujące łapki całe :mrgreen:
Podrzuciłam mu dziś do klatki myszkę z walerianą...Nos zaczął się kotu ruszać, ale reszta pozostała nieruchoma...Wyszłam z łazienki i słyszę, że się kocisko obija o ścianki klatki. Po jakimś czasie trwania zabawy włączam światło, otwieram drzwi a śródmiejski cwaniak siada na myszy, zamiera bez ruchu i udaje, że nic się nie działo :mrgreen:

A z innych dobrych wiadomości - dziś do DS w Grodzisku Mazowieckim pojechał Bezik. Na razie nie ma żadnych wiadomości, co uznaję za dobrą wiadomość :lol: W imieniu własnym i Ciasteczka dziękuję Romi85 za transport i towarzystwo :D

Mania2

Avatar użytkownika
 
Posty: 931
Od: Śro lut 11, 2009 21:35


Post » Pon mar 09, 2015 12:35 Re: Strzygi, smoki i troll - Popiołek po szyciu :-(

A Bezik się zalogował w nocy na łóżku :dance: :dance2:

Pani się zastanawia nad pozyskaniem drugiej pary rąk do głaskania, bo kotek ma potrzeby :mrgreen:

Mania2

Avatar użytkownika
 
Posty: 931
Od: Śro lut 11, 2009 21:35

Post » Śro mar 18, 2015 22:42 Re: Strzygi, smoki i troll - Bezik w DS!

Już w domu - i ja i Popiołek :)

Szwy oczywiście znów puściły :roll: Na razie kolejnej próby szycia nie będzie, mamy czyścić Octeniseptem i smarować żelem przyspieszającym ziarninowanie rany (którego nazwy oczywiście zapomniałam :? ), a tymczasem pan doktor będzie się głowił nad tym, jak usztywnić pachę, żeby rana oddychała a kot się nie wyplątał :roll:
Alergiczne strupki, którymi mieliśmy się zająć w następnej kolejności wyszły tymczasem na prowadzenie :evil: Do tej pory Diabollo miał kilka plamek zmienionej skóry, ale dziś rozdrapał się na poważnie: na grzbiecie, szyi i pyszczku...Na śniadanie była rybna puszka - obstawiam, że to jest powód :x
Na razie dostał zastrzyk przeciwświądowy (mruczał przy tym i wił się doktorowi na stole 8O ), na kolację była surowa wołowinka - smakowało :D
Wolny od kołnierza i od swędzenia- odsypia :D :
Obrazek
Zobaczcie, zaczął się już wreszcie trochę zaokrąglać (ciężko pracował nad masą na gościnnych występach u Cioci Magdy :mrgreen: )
Do soboty nie będę eksperymentować z jedzeniem, a przy okazji wizyty zrobi się kotu morfologię i RTG...

Grodzio wrócił do siebie, ale dobrą godzinę trwało, zanim zdecydował się zapakować do transportera :roll:
Reszta stada ma się nieźle, przestali już kichać. Tylko Pulpetowi oko łzawi - próbuję zapuszczać jej kropelki, ale każdy zabieg przy niej to wojna... :roll:

Mania2

Avatar użytkownika
 
Posty: 931
Od: Śro lut 11, 2009 21:35

Post » Śro mar 18, 2015 22:57 Re: Strzygi, smoki i troll - alergia u Popiołka :(

:-) Oby tak dalej.

karolink

 
Posty: 1116
Od: Pon paź 09, 2006 20:40
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro mar 18, 2015 23:01 Re: Strzygi, smoki i troll - alergia u Popiołka :(

Może mu trzeba zamiast szwu wstawić zamek błyskawiczny do tej rany :mrgreen:
A z żeli na ranę dobry jest sorcoseryl (nie jestem pewna pisowni).
ObrazekObrazek

basia111

 
Posty: 571
Od: Czw paź 04, 2012 16:39

Post » Czw mar 19, 2015 14:55 Re: Strzygi, smoki i troll - alergia u Popiołka :(

Podoba mi się ta koncepcja z zamkiem :lol:
Ale podejrzewam, że w decydującym momencie Popiołcio i tak zapomniałby się rozpiąć :roll:
Rano nie było nowych śladów drapania się - i oby tak pozostało :roll:

Wieści od Bezika - zacytuję, bo fajne i mam zgodę: :)

(...) Drapak zakupiony, chociaż i tak się rozpędza i molestuje kanapę czasami :D
Poza tym uważa że najlepsza pora na wściekanie się i zabawy to 4 rano :D
Chrapie jak śpi i jest ciągle przyklejony do mnie :) (...)

Bezio przyklejony:
Obrazek

:D

Mania2

Avatar użytkownika
 
Posty: 931
Od: Śro lut 11, 2009 21:35

Post » Czw mar 19, 2015 16:10 Re: Strzygi, smoki i troll - alergia u Popiołka :(

Ale mu brzuszydło urosło. 8O
Ciocia Magda tuczyła jak gęś ;) chyba... stemplem upychała wołowinkę. (bo cichaczem powiem on za wołowinką przepada) :P

Jak myślę o tym szyciu to mi głupie pomysły przychodzą na myśl. Na przykład zagipsować łapiszcze w odchyleniu i ostawić otwór na ranie niech się suszy. Szczerze mówiąc po prawie 4 miesiącach nic więcej mi do głowy nie przychodzi.

A bezik to u Ciebie był? :twisted: Ja tam nic rudego i kleistego nie widziałam.
ObrazekObrazekObrazek

leeann

 
Posty: 381
Od: Sob cze 15, 2013 21:34

Post » Czw mar 19, 2015 16:33 Re: Strzygi, smoki i troll - alergia u Popiołka :(

Biszkopcik u mnie był bardziej wycofany, bo mu koty przeszkadzały :roll: Najchętniej rezydował na szafie w kuchni i mogłaś go nawet nie zauważyć :wink:
Dopiero jako jedynak ma szanse się rozwinąć - i z relacji wynika, że się rozwija :D

A z tym gipsem to i ja mam takie myśli...Problem w tym, że łapki nie można podnieść zbyt wysoko, żeby nie zaburzyć krążenia.
Wczoraj doktor obiecał, że skonsultuje się z kimś z branży i może razem coś wymyślą...A jak go znam, to nie odpuści, będzie kombinował :)

Mania2

Avatar użytkownika
 
Posty: 931
Od: Śro lut 11, 2009 21:35

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 515 gości