To jest
oczywista oczywistość, że Diabollo testuje ząbki i pazurki
Ale robi to bardzo delikatnie - na mnie. Z Ptaśkiem już się tak nie szczypie
Mało tego, zaczepiał też Eklera, żeby został jego sparingpartnerem
Na szczęście chłopaki trenują te zapasy z umiarem - choć początkowo miałam ochotę ich rozdzielać, żeby w ferworze walki Popiołek się nie uszkodził
Mały spędził ze stadem calutki weekend, bardzo ładnie się dopasował, doskonale też wie, do czego służy łóżko i kołderka
Dziś pełnił honory podczas wizyty Cioci Romi - lansował się nieprzeciętnie!
Trochę podszczypał ząbkami- ale nie za mocno; trochę pokopał łapkami -ale nie za długo, trochę pogadał - w sam raz tyle, żeby nie zanudzać... Za to w oczy zaglądał bez przerwy - podrywacz jeden
Tutaj widać, że tyły są jeszcze niezbyt wyjściowe:
Ale i tak od poniedziałku tylne łapki ładnie się już wzmocniły...
Apetyt dopisuje, choć nie na suche
Pupa boli już go chyba coraz mniej. choć wciąż nie najlepiej wygląda
Jutro Ptasio jedzie na czyszczenie dziobka - miski z suchym poszły spać, więc
snuje chodzą po domu zdziwione i co chwila jakiś emisariusz przychodzi pozaglądać mi wymownie w oczy...Będzie ciężka noc