Łódź 1992+223 - Bianka Malowanka bis - str.101

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw sty 29, 2015 12:21 Re: Łódź 1992+13 - leczymy maluszki str.7

kalewala pisze:Poproszę wielkie kciuki dziś wieczorem trzymać :wink: .

bo?
jeśli nie powiesz, nie zacisnę!
... mry!
http://domowepiwniczne.blogspot.com/ <- a to nasz blog, można poczytać
i pomóc nam robiąc zakupy w Zooplus'ie - kliknij w banerek sklepu na pierwszej stronie bloga

jesteśmy też na FB -> https://web.facebook.com/IKtoTuMruczy/

ewa_mrau

Avatar użytkownika
 
Posty: 8490
Od: Pon sie 30, 2010 12:57
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw sty 29, 2015 19:35 Re: Łódź 1992+13 - leczymy maluszki str.7

ewa_mrau pisze:
kalewala pisze:Poproszę wielkie kciuki dziś wieczorem trzymać :wink: .

bo?
jeśli nie powiesz, nie zacisnę!
... mry!

Zaciskamy :ok:
kicikicimiauhau
 

Post » Pt sty 30, 2015 0:17 Re: Łódź 1992+13 - leczymy maluszki str.7

kalewala pisze:Poproszę wielkie kciuki dziś wieczorem trzymać :wink: .

A co a co ? :smokin:

:ok: :ok: :ok: :ok:
Obrazek

Myszolandia

Avatar użytkownika
 
Posty: 66378
Od: Pon sty 19, 2009 22:48
Lokalizacja: środkowa

Post » Pt sty 30, 2015 10:34 Re: Łódź 1992+13 - leczymy maluszki str.7

wczoraj wieczorem zadzwonił telefon - trzy maluszki biegające po śniegu!
Grodzieńska/Krzemieniecka
pojadę tam jutro rano
... mry!
http://domowepiwniczne.blogspot.com/ <- a to nasz blog, można poczytać
i pomóc nam robiąc zakupy w Zooplus'ie - kliknij w banerek sklepu na pierwszej stronie bloga

jesteśmy też na FB -> https://web.facebook.com/IKtoTuMruczy/

ewa_mrau

Avatar użytkownika
 
Posty: 8490
Od: Pon sie 30, 2010 12:57
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt sty 30, 2015 13:35 Re: Łódź 1992+13 - leczymy maluszki str.7

Od kilku, może kilkunastu dni po Placu Barlickiego lata coś czarne i mocno kudłate, wygląda źle, przychodzi prawie punktualnie o 22-giej, jest bardzo ostrożne. Wg informatorów czarny jajeczny kocur.
Nowe, źle wygląda …..
Jakoś się wczoraj z Anią H. zebrałyśmy, wcześniej (znaczy o 21szej) zabrałyśmy z dt małą dziką białą szylkretkę z Wapiennej, bo jakaś niewyraźna - brak apetytu, pawiki… Złapiemy szybko to kudłate, z oboma wskoczymy do lecznicy, może przed północą wrócimy o domu - taki był plan. W końcu rano do pracy trzeba.
Realia - zabieramy małe, jedziemy po łapkę, jakoś 21.30 jesteśmy na miejscu, nastawiamy łapkę. Zdjęć nie ma, bo za ciemno. Zresztą, klatka stoi przy budce, za publicznym podziemnym wc, widzimy z samochodu ledwo kawałek. Zimno, siedzimy z włączonym silnikiem, kocyk na kolanka, czekamy.

22.20 - kotów brak. Tzn był biały w bure łatki, mieszkający chyba w podwórku przy Medaxie po drugiej stronie ulicy, obejrzał o klatkę, poszedł sobie. Podobno trzymają się razem z kudłatym. Trochę się zniechęcamy, niepunktualny ten kudłaty, mała czeka na lekarza… W końcu dogadujemy się z kwiaciarkami (pracują całą dobę, na tym zimnisku też), że skoczymy do lecznicy, wrócimy, jakby co - niech przykryją klatkę i dzwonią.
Mała ma dreszcze, raczej ze stresu niż z zimna, w samochodzie było ciepło, ona w kontenerku wypełnionym kocykami. Ciemnozielona biegunka, bateria zastrzyków, , krem pobrana na morfologię. zostaje na kroplówce, wracamy na posterunek.

23.00 - cisza i spokój. Tzn kocia cisza, bo kręcą się kwiaciarki jacyś przechodnie, w pobliżu chyba jest darmowa jadłodajnia, bo widać ludzi z parującymi kubkami. Zaczynamy drzemać, grzanie niby na 20stopni nastawione, ale trochę dygoczemy. Tyle że małą mamy odebrać po 1,5-2gosdzinach, wiec i tak trzeba czekać….

0.28 - dość tego, wracamy. Ania H. zdecydowanym krokiem idzie zabrać łapkę, wraca prawie zapłakana - był, wchodził do klatki, szybko szłam, spłoszyłam go!! Cóż, poczekamy jeszcze chwilę.

0.45 - ostrożniutko podjeżdżam samochodem przez chodnik bliżej klatki - może to go nie spłoszy, jeśli go nie ma, to wracamy. Jest, siedzi w klatce!!! Zamkniętej!!!

Obrazek

Dalej standard - do samochodu, szybka fotka - tragiczne oczy, zwłaszcza jedno, do lecznicy, odpchlenie, odrobaczenie, dwa antybiotyki w zastrzykach + wzmocniona biodacyna do oka. Wg wstępnych oględzin wątpliwe, czy to oczko da się ocalić .… Kotka, ok.3-4lata, raczej niestetylizowana, absolutnie domowa, futro bardzo sfilcowane.

Obrazek

W dt powarczała na koty, gdzieś się schowała, rano wyszła, dostała kropelki - tak wyglądało oczko

Obrazek


Mała z Wapiennej - po pracy znów lecimy do weta…. A dziś wieczorem / nocy będziemy łapać to trzecie chore… Za dużo czasu chyba ten kociak nie ma….

Jeśli możecie pomóc - to bardzo prosimy - FFA Łódź 71 1020 2313 0000 3802 0442 4040
Z dopiskiem Wapienna - na małą
Albo Serena - na kudłatą

A następnym razem zaciskajcie kciuki o 22-giej, nie po północy !!!
Ostatnio edytowano Pt sty 30, 2015 14:45 przez kalewala, łącznie edytowano 1 raz
Zachęcam do zakupów w zooplusie przez zielony banerek na blogu - zooplus coś przekazuje na nasze podopieczne kocie bidy. http://domowepiwniczne.blogspot.com/

kalewala

Avatar użytkownika
 
Posty: 21151
Od: Śro cze 29, 2005 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt sty 30, 2015 14:33 Re: Łódź 1992+13 - pomóżcie ratować oczko Sereny str.8

Jak czytam Twoje relacje, to też mi się ciśnienie podnosi :)
Biedne oczka....
I kto tu mruczy<- to nasz blog, można poczytać i pomóc nam robiąc zakupy w Zooplus'ie
kliknij w banerek sklepu na pierwszej stronie bloga

hikora

 
Posty: 763
Od: Czw sie 23, 2012 5:36
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt sty 30, 2015 14:39 Re: Łódź 1992+13 - pomóżcie ratować oczko Sereny str.8

Zrobiłam wydarzenie, dołączajcie, proszę, zapraszajcie...
https://www.facebook.com/events/5927121 ... pe=regular
I kto tu mruczy<- to nasz blog, można poczytać i pomóc nam robiąc zakupy w Zooplus'ie
kliknij w banerek sklepu na pierwszej stronie bloga

hikora

 
Posty: 763
Od: Czw sie 23, 2012 5:36
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt sty 30, 2015 14:44 Re: Łódź 1992+13 - pomóżcie ratować oczko Sereny str.8

hikora pisze:Jak czytam Twoje relacje, to też mi się ciśnienie podnosi :)
Biedne oczka....

A mnie ciśnienie skacze, jak pomyślę, że to DOMOWA kotka, a nikt jej nie szuka....
Chora, w mróz na dworze.
Zachęcam do zakupów w zooplusie przez zielony banerek na blogu - zooplus coś przekazuje na nasze podopieczne kocie bidy. http://domowepiwniczne.blogspot.com/

kalewala

Avatar użytkownika
 
Posty: 21151
Od: Śro cze 29, 2005 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt sty 30, 2015 19:50 Re: Łódź 1992+13 - pomóżcie ratować oczko Sereny str.8

nie wiem co bym zrobiła temu co ją wyrzucił,jakbym wiedziała kto :( :evil: :evil: :evil:
Obrazek

Myszolandia

Avatar użytkownika
 
Posty: 66378
Od: Pon sty 19, 2009 22:48
Lokalizacja: środkowa

Post » Pt sty 30, 2015 20:59 Re: Łódź 1992+13 - leczymy maluszki str.7

kalewala pisze:[...]A dziś wieczorem / nocy będziemy łapać to trzecie chore… Za dużo czasu chyba ten kociak nie ma…[...]

dzisiejsze łapanie trzeciego malucha (bury - rodzeństwo trójkolorki i białej), odwołane bo:
- Pani Karmicielka dała jeść wcześniej, bo akurat szła do lekarza
- sypie, i żaden normalny kot w tych warunkach nie wyjdzie w nocy na spacer
jestem umówiona na jutro rano
Pani Karmicielka ma przy jedzeniu złapać i wsadzić do kontenera
----------------
łapanie na Krzemienieckiej/Grodzieńskiej umówione na niedzielę
są trzy kociaki, podobno ok. 3 m-czne
----------------
i jeśli ktoś mógły nas wspomóc, to będziemy bardzo wdzięczni
Fundacja For Animals - Łódź
71 1020 2313 0000 3802 0442 4040

już bez dopisku, bo kotów coraz więcej...
----------------
włączyłam sobie wczoraj w południe krokomierz w telefonie (Baśka mi powiedziała, że jest takowy)
dziś od godz. 6:oo do teraz zrobiłam już 6148 kroków
a ja się codziennie wieczorem dziwię, że taka zje...a jestem
----------------
... mry!
http://domowepiwniczne.blogspot.com/ <- a to nasz blog, można poczytać
i pomóc nam robiąc zakupy w Zooplus'ie - kliknij w banerek sklepu na pierwszej stronie bloga

jesteśmy też na FB -> https://web.facebook.com/IKtoTuMruczy/

ewa_mrau

Avatar użytkownika
 
Posty: 8490
Od: Pon sie 30, 2010 12:57
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob sty 31, 2015 20:33 Re: Łódź 1992+13 - pomóżcie ratować oczko Sereny str.8

Limestone Street Story
dzień trzeci - 31.01.2015 - rano jakoś
się obudziłam troszeczkę za późno
zadzwoniłam do Pani Karmicielki i okazało się, że nie czekała na mnie i już nakarmiła
mimo to pojechałam z kontenerem
Pani Karmicielka zeszła, a w reklamówce nic nie reklamującej ręcznik miała
Małe Bure się kręciło
podeszło do budki
Pani Karmicielka też podeszła do budki
Małe Bure wskoczyło na budkę
Pani Karmicielka pogłaskała Małe Bure
po czem z reklamówki nic nie reklamującej ręcznik wyciągnęła
w/w owinęła Małe Bure i wsadziła do trzymanego przeze mnie kontenere
i już
Pani Karmicielka poszła do domu
ja weszłam do klatki co by do Anki zadzwonić
Małe Bure szczekało, pluło i kontener rozpruć chciało
międzi szczekami słychać było bulgotanie w nosie
Ania przyjechała i ze szczekającym kotem pojechałyśmy do Tesco
w gabinecie okazało się, że:
- Małe Bure nie jest dzikie na maksa
- Małe Bure to kotka
- Małe Bure ma ok, pól roku, więc w żadnym wypadku nie może być siostrą Małej Prawie Białej i Małej Kolorowej
(nie wyklucza to jednakowoż bycia siostrą kogoś innego)
- Małe Bure ma galopujący katar
- Małe Bure ma ucięte pół ucha (jest pewna teoria na ten temat, ale to już Ania napisze kiedy sprawdzi)
Małe Bure zostało w Lecznicy do jutra -> wielkie podziękowania!
a teraz foty
Obrazek oj nie lubimy tego, nie lubimy!
temperatura w normie na szczęście okazała się być
Obrazek
Nelson(*) i uszy sprawdzone - w miarę czyste się być okazały
Obrazek
co zrobić by kot pokazał nam język?
... poprosić Anię o Nelsona
Obrazek
i zdjęcie na tablicę
Obrazek
a potem było golenie brzuszka w poszukiwaniu blizny po sterylizacji
nie było
reasumując - Mała Bura jest w pełni obsługiwalna
----
potem pojechałyśmy do Lidla po zakupy na śniadanie (obie nic nie jadłyśmy rano)
pod wejściem siedział duży chudy pies...
na szczęście właściciel się znalazł w sklepie - uff!
potem pojechałyśmy do Ani na śniadanie
potem Anka zapakowała do jednego kontenera:
- Pysię (dzikuska ze ul. Wschodniej 18 viewtopic.php?f=1&t=151980&hilit=Wschodnia&start=600 )
kotka ma oko w zaniku
Obrazek
niedawno zaczęło bardzo ropieć
Ania Zmienniczka podjęła decyzję o usunięciu tego zepsutego oka...
- Miałkuna na kastrację (str. 3)
Obrazek
znowu pognałyśmy do Tesko zostawić wypełniony po brzegi i wrzeszczący kontener
potem pojechałyśmy do dt po Małe Prawie Białe - od paru dni nie je, ma zwolnioną koopę i puszcza pawiki
z Małym Prawie Białym pognałyśmy do Sowy
czekając w kolejce:
Obrazek
a potem już na Anczynym popiersiu owinięta kożuszkiem:
Obrazek
Obrazek oj nie lubimy tego, nie lubimy!
39,7 st
Obrazek
w oczekiwaniu na baterię zastrzyków
reasumując:
- Małe Białe nadal chore
- Małe Białe nadal wydaje z siebie nosowe bulgoty
- Małe Białe ma w brzuszku troszeczkę lepiej (po dokładnym obmacaniu się okazało)
- Małe Białe zostało na kroplówkach do jutra -> wielkie podziękowania!
----
w dwóch różnych miejscach na ul. Wapiennej zgarnełyśmy pięć młodych kotek
i te pięć młodych kotek nie będzie się już rozmnażać!
na ul. Wapiennej 36 zostało jeszcze dorosłych 6 kotów do złapania
poczekamy jeszcze chwilę na trochę lepszą pogodę
wydaje mi się, że widziałam jedno charakterystycznie (na razie lekko) brzuchate
-----------------
więc jeśli by ktoś coś, to:
Fundacja For Animals - Łódź
71 1020 2313 0000 3802 0442 4040

(bez dopisku)
i bardzo dziękujemy w imieniu!
-----------------
... mry!


(*)http://pl.wikipedia.org/wiki/Nelson_(chwyt)
http://domowepiwniczne.blogspot.com/ <- a to nasz blog, można poczytać
i pomóc nam robiąc zakupy w Zooplus'ie - kliknij w banerek sklepu na pierwszej stronie bloga

jesteśmy też na FB -> https://web.facebook.com/IKtoTuMruczy/

ewa_mrau

Avatar użytkownika
 
Posty: 8490
Od: Pon sie 30, 2010 12:57
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob sty 31, 2015 21:25 Re: Łódź 1992+13 - pomóżcie ratować oczko Sereny str.8

Coś czuję,ze te 151 z zeszłęgo roku będzie grubo "pobite" ...jak tak dalej pójdzie
Jak zwykle za akcje moge tylko :201494
A jak pensję szanowną otrzymam,jakiś grosik postaram się puścić :ok: :ok: :ok:
Piękne to bure
Obrazek

Myszolandia

Avatar użytkownika
 
Posty: 66378
Od: Pon sty 19, 2009 22:48
Lokalizacja: środkowa

Post » Pon lut 02, 2015 10:59 Re: Łódź 1992+13 - pomóżcie ratować oczko Sereny str.8

Widzę, że Ewa_mrau wszystko pięknie i wyczerpująco opisała, pozostaje mi tylko uzupełnić małe co nieco.

A więc - miałam podejrzenie, skąd pochodzi Mała Bura - uzgodniłam telefonicznie, pojechałam z kotką sprawdzić - niestety, nie… Ale została tam tymczasowo, będzie leczona, no i szukać domku będziemy - jest miła i łagodna.

Mała biała szylkretka zwymiotowała 3x w piątek, potem wymiotów już nie było, ale ponieważ w tenże piątek cały dzień jeść nie chciała, trafiła do lecznicy (przy łapance długowłosej pisałam). Morfologia - leukocyty na granicy normy, antybiotyk, wzmacniacze odporności, kroplówki. W sobotę też była w lecznicy, w niedzielę też - zabrałyśmy ją przed północą, bo dostawała kroplówki z białkiem (bagatela, opakowanie 6-8 porcji za 200-250zł), a trzeba to podawać bardzo powoli, pompą infuzyjną.
Wymiotów więcej nie było, za to jest obrzydliwie śmierdząca rzadka szara kupa…. No i jeść nie chce…
Jeszcze wczoraj po powrocie z lecznicy Lucynka (dt) wpakowała w nią kilka ml convalescence, zwrotki nie było. Była kupa - paskudna jak poprzednia. Dziś rano znów trochę convalescence, niestety bez kroplówki, bo łapeczka spuchła i trzeba było wyciągnąć wenflon, a Lucynka bała się podać podskórnie.

Plan na dziś - Lucynka po pracy da tę kroplówkę podskórnie. Jeśli stan koteczki będzie ciut lepszy, jedziemy dalej na podskórnych, jeśli nie - w nocy do lecznicy… W nocy, bo późno wyjdę dziś z pracy…
Kciuki za tę małą bardzo potrzebne.

Reszta z Wapiennej - dwie czarne i mała szylkretka - mają się dobrze, skończyły antybiotyk, za kilka dni szczepimy - jeśli będzie za co…..

Miaukun nawet nie zauważył ubytku.

Pysia bez oczka - jak zwykle schowała się, ale na pewno wszystko ok.

Długowłosa Serena - oczka nadal straszne, tracimy nadzieję na ocalenie tego gorszego…
Zachęcam do zakupów w zooplusie przez zielony banerek na blogu - zooplus coś przekazuje na nasze podopieczne kocie bidy. http://domowepiwniczne.blogspot.com/

kalewala

Avatar użytkownika
 
Posty: 21151
Od: Śro cze 29, 2005 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon lut 02, 2015 12:03 Re: Łódź 1992+13 - HELP - biała szylkretka, oczko Sereny st

kciuki zaciśnięte za obie
I kto tu mruczy<- to nasz blog, można poczytać i pomóc nam robiąc zakupy w Zooplus'ie
kliknij w banerek sklepu na pierwszej stronie bloga

hikora

 
Posty: 763
Od: Czw sie 23, 2012 5:36
Lokalizacja: Łódź

Post » Pon lut 02, 2015 15:57 Re: Łódź 1992+13 - HELP - biała szylkretka, oczko Sereny st

Dziękujemy za pieniążki na chore maluszki z Kozin - będę się starała co kilka dni podawać w wątku bieżące wpłaty, informacja zbiorcza będzie w poście ROZLICZENIA - na pierwszej stronie wątku.

2015-02-02 Jan M. M. Łódź - chore kociaki z Kozin 50,00 zł
2015-02-02 Grażyna M. Łódź - chore kociaki z Kozin 20,00 zł
2015-02-02 Katarzyna A.M. Łódź - chore kociaki z Kozin 20,00 zł
2015-02-01 Katarzyna B. S. Syców - chore kociaki z Kozin 50,00 zł
Zachęcam do zakupów w zooplusie przez zielony banerek na blogu - zooplus coś przekazuje na nasze podopieczne kocie bidy. http://domowepiwniczne.blogspot.com/

kalewala

Avatar użytkownika
 
Posty: 21151
Od: Śro cze 29, 2005 13:55
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: aga909, Chanelka, Google [Bot], kicalka, magic99, magnificent tree, Zeeni i 553 gości