no to teraz ja
na razie archiwum...
---------------
Taniec na rurze[...], cd
(poprzednie części: viewtopic.php?f=1&t=147075&start=1035 - Nie mar 01, 2015 18:50 i Pon mar 02, 2015 20:43)o7 marca 2o15, ul. Turza 13 - świtem bladymMarek Irokez zawiózł mnie i majdan na miejsce
zimno, pochmurno i na dodatek siąpi...
rozstawiłam, no bo jak już przyjechałam, to majdanowi się należy trochę świeżego powietrza
się pokazał jakiś zainteresowany -
Buryale do klatki nawet nie podszedł
no to na spacer poszłam i sobie taką wiosnę za siatką znalazłam
łaziłam tak z godzinę, ale nic się działo
zmokłam i przemarzłam
a obserwowana byłam bacznie byłam z suchego i ciepłego miejsca
potem wsadziłam rękę z aparatem do dziury
one to mają dobrze - nie mokną i ciepło im jest...
zwinęłam majdan i
Markiem Irokezem pomknęłam do szkoły
------
o8 marca 2o15, ul. Turza 13 - świtem bladymMarek Irokez zawiózł mnie i majdan na miejsce
pogoda dużo lepsza, ale za to wszystko oszronione
i prawie natychmiast pojawiła się
Dama Pingwina zaraz potem z dziury wyszedł
Bury Kawaler, a parę metrów dalej przysiadł
Kawaler CzarnyKawaler Czarny obserwował, para natomiast zgodnie napiła się wody z miski, i... zaczął się koci taniec na rurach
Bury Kawaler schował się do dziury, a
Dama Pingwin poszła z
Kawalerem Czarnym na drugą część randki
po czem wszyscy się zgodnie rozeszli
a ja i majdan
Markiem Irokezem pognaliśmy do szkoły
przez te dwa dni nie było
Joli Dworcowej - miała usuwaną narśl z pachwinie
------
o9 marca 2o15, ul. Turza 13 - świtem bladymJola nie wytrzymała i przyjechała ze mną
jak zwykle
Marek Irokez zawiózł nas i majdan na miejsce
klatki stanęły: duża na rurach, a mała za rurami od strony lasku
(od ulicy było za bardzo gwarno)czekamy
spacerujemy za drzewami
zimno, ale słonecznie
pewnie w ciągu dnia będzie ciepło
na jezdni pojawiło się
Duże Burez bezpiecznie odległości obejrzało majdan i przenioslo się za siatkę do niebieskich kwiatków
by dalej obserwować
Duże Bure patrzyło
ja chodziłam po lasku
Jola chodziła po chaszczach przy torach
ta chodziła i chodziła, aż wychodziła sobie małe kocie truchełko...
zostało pochowane
potem jeden za drugim złapały się dwa koty -
Dama Pingwin i
Bury Kawalerspakowałyśmy majdan i
Markiem Irokezem pognałyśmy do
Lecznicy Cztery Łapy na ul.
Adamieckiegopotem
Jola do domu a ja do szkoły z majdanem zawieziona zostałam
Markiem Irokezem------
16 marca 2o15, ul. Turza 13 - prawie w nocyMirkoZiarkoMuchomorko z majdanem zawiózł
Jolę Dworcową i mnie na miejsce
gdzieś tam w czeluściach mroku jest
Jola przełażąca przez rury...
jedna klatka stanęła na rurach, druga pod rurą
okazało się, że ta na rurach
(Jolina duża) była bardziej atrakcyjna
i portretowe, jak na
Burą Damę przystało
(Bura Dama okazała się nie być bardzo dzika i Jola znalazła jej dom - pojechała do niego od razu z Lecznicy)MirkoZiarkoMuchomorko przyjechał
MirkoZiarkoMuchomorko zawiózł nas nas do talonowej
Lecznicy Cztery Łapy (całe szczęście, że ona jest czynna do 22:oo!)------
17 marca 2o15, ul. Turza 13 - świtem bladymMarek Irokez z majdanem zawiózł
Jolę Dworcową i mnie na miejsce
tym razem
Jola nie przełaziła przez rury
jedna klatka stanęła na rurach, druga pod rurą
do tej na rurach złapał się wycięty tydzień wcześniej
(i wypuszczony po trzech dniach, tak jak w umowie jest zapisane) Bury Kawaleri natychmiast odzyskał wolność
(wielkie podziękowania dla decydentów za pozwolenie nacinania uszu!)natomiast do drugiej
(tej pod rurą) wszedł nie przeczuwający tego co się zaraz stanie z jego jajusiami, następny przystojny niezmiernie
Kawaler BuryMarek Irokez zawiózł nas nas do talonowej
Lecznicy Cztery Łapy (całe szczęście, że ona jest czynna od o8:oo!)w sumie na ul.
Turzej złapały się:
3 kotki i 3 kocuryjeden z podrostków zginął
jedna
Bura Dama znalazła dom
-----------------------
... mry!