Hej kochani .
Dziś jedziemy z Lolkiem na wizytę do potencjalnego domku i wkleje to co napisałam na ich wątku ,jednym słowem nigdy więcej...
Jak przewidywałam jest płacz ,strach ,obawy itp.
Płacze ja ,Aga ,Jej rodzice ,płakać będą psy i to najbardziej boli.
Przecież jeszcze nic nie wiadomo ,a już wszyscy wyją.
Mówią że jak się ma miętkie serce trzeba mieć tffardą dupę ? a co to jest i gdzie się to kupuje?
Aga już nie sypia ,rodzice Agi się gryzą ..jednak dwa miesiące opiekowali się łobuzami .sprzątali ,karmili ,wyprowadzali ,równali dołki w ogródku ,usuwali zniszczone rośliny ,zbierali kupy....a jednak kuźwa boli jak diabli.
Tata Agi który miłością wielką pokochał gryzącego Bolka ,liczy że w Fundacji nauczą go dobrych manier ,popracuje z nim behawiorysta i jak nikt nie będzie go chciał Bolek wróci.
Ryczymy wszyscy ,a przecież jeszcze nic się nie zadziało !
I to że trzeba ich rozdzielić .....
Czy Bolek zrozumie dlaczego trafi do klatki kenelowej i to sam???
Tak bardzo mam dość...a był taki moment że radość przyćmiła wszystko.
Kropeczka jutro jedzie do weta ,jednak coś jest nie tak niby zachowuje się już ok a jednak dupcia cała łysa
mniej więcej 10/15 cm łyse ,z ogonem ,było blede ,wczoraj znów zaognione ,na ogonku ranki ,co się dzieje ????????
Gdyby to było po zmianie karmy ,ale sensacje zaczęły się przed zmianą
Nie mam nic czym mogła bym posmarować ,nawet w mordę nie mam Rivanolu ,więc tylko lekko natłuściłam tą wysuszoną skórę.
Jakiś wredny ptak wyciągnął mnie z domu ,krzycząc niczym kot na drzewie ,taki pojedyńcze miauknięcia ,oszukał mnie drań
ale lepiej być oszukaną niż znaleźć kota i to na drzewie .