Alatko myślę, że jeszcze to co ostatnio, dobrze im to służyło, żadnych rewolucji żołądkowych nie było i mimo, że paszteciki dla większych kociąt już by wcinały, bo z suchym coraz lepiej sobie radzą, to jednak co sprawdzone to sprawdzone
maluchy mają nowe zdjęcia, zrobione przez fotografa
więc podmieniłam w ogłoszeniu
tu macie linka jeszszcze raz
http://olx.pl/oferta/5-malych-kociat-sz ... r=EREC-55-ja niestety mam pecha odnośnie domków jednorodzinnych... choć nie powiem Bubu w jednorodzinnym domku mieszka a zabezpieczenia wszelakie ma
czasem niestety myśle, że ludzie nie rozumieja co znaczy dom wychodzący, w bloku jednak o wiele łatwiej zrobić zabezpiecznia ( a zabezpiecznia przed adopcją muszą być inaczej nie ma kota), w domkach jednorodzinnych zazwyczaj kończyło się na obietnicach, albo usłyszałam, że jest za dużo okien do siatkowania, albo balkonu nie zabezpiecżą. Ogólnie wychodzę z założenia, że jeśli ktoś kto mieszka w domku jednorodzinnym a posiada takowe osiatkowania to i tak zadzwoni mimo że pisze, że kot nie zostanie wydany. To tak jak z dziećmi, pisze, że do domu z dzieciakami 10+ a dzwonią rodzice trzylatków :p
i dziękujemy fotografowi za zdjęcia, to Fanpage Rafała, jak macie Fb to sobie polikujcie, kozackie zdjęcia Facet robi architektury, zwierząt i przyrody, a nie gołych bab
https://www.facebook.com/Photography-Ra ... 6/?fref=ts