Re: Dt Ola Lola cz.2 cztery rude kociaki. dwie dziewczynki!

Cudna

Tak.

Reportaż o 18na tvp 3. Ale w zajawce nie bylo naszych kotów tylko Maniek z lecznicy i jakis inny kotek...

Link do reportażu

były nasze kotki, nawet Marcełek.

http://katowice.tvp.pl/28043168/30112016

Co sie nie zachwycacie.... :ryk:

Pora napisać co u nas bo wiele sie dzialo. Do nowego domu pojechał Timbo. Zamieszkal w Siemianowicach i jest jedynakiem. Odnalazł sie szybko i juz leży brzuchem do góry na kanapie

W adopcji byl tez Egon syn Leśnej ale wrócił po tym jak obsikal pol mieszkania łącznie z nowa Panią....
Ogólnie Egon bam choruje ma straszne biegunki jakiś tydzień byl spokój dzis znów jedziemy do weta bo teraz strasznie duzo krwi ma w kupce...
Choruje Tola tzn jest przebadana i wyniki w zasadzie dobre ale musi jeść urinary bo ma mocno zagęszczony mocz.
Trzymajcie za Egoba kciuki bo nie wiem skąd ta biegunka....

U wyadoptowanych kociaków wszystko dobrze

Pasożyty albo pierwotniaki (np. kokcydia)?
Wtedy krew w kupie może być.

Oby nie, juz byl kilka razy odrobaczany.
Póki co po lekach jest lepiej.

Zdrowych i Wesołych świąt życzymy.

Wesołych Świąt!

Święta spedziliśmy na mizianiu kotków ! :201461

A jutro... jutro wielki dzień dla Kuby.
Kubuś jedzie jutro do nowego domu. Zamieszka z córką Pana, który adoptował Jerrego.

Nowy właściciel Jerrego jest osobą starszą, więc
za kilka lat Jerry i Kuba znów będą mieszkać razem. Jerry w nowym domu broi, jest kochany, rozpieszczany i wniósł wiele, wiele radości.

Mimo pory roku, uwielbia balkon

Oczywiście, żal się rozstać, ale Kubuś jedzie do bardzo fajnego domku i fajnej rodziny

Fajnie

Kubuś wczoraj nie pojechał, pojedzie na dniach bo Pani sie pochorowala, wiec poczekamy aż sie lepiej poczuje.

a po nowym roku chce ruszyć pelna para z adopcja Sierotki, Leśnej, Egona i Toli. Zobaczymy co z tego wyjdzie.

Kochani, wszystkiego dobrego w 2017 roku dla Was i Waszych kotków

Dziś wielki dzień Kubusia i wieczorem jedzie do nowego domu

Może nawet lepiej, że był jeszcze kilka dni, bo najbardziej bał się w sylwestra, bez tragedii, ale biorąc pod uwagę, że reszta w ogóle nie zwracała uwagi na huk to Kubuś był zaniepokojony.

A dziś jego wielki dzień.
Za aklimatyzację. :ok:

Mocne

I najlepszego w Nowym Roku! :piwa:

Kciuki sie przydaly. Kubuś na poczatku bardzo się bal, w zasadzie pierwsza dobę przeżył w stresie. Wczoraj na wieczór jednak sie otworzył, rozmruczal i do północy byl glaskany i tulony

napil sie, zjadl, a urobek rano byl w kuwecie

mysle ze teraz juz będzie tylko lepiej ku uciesze domowników no i naszym

Niech mu się wiedzie (y)

Dawno nie pisałam, ale nie było o czym.
Żadnych nowych adopcji, owszem, telefony są, ale nikt nie chce się siatkować. :evil:

przedstawiam Wam natomiast Lunę, kotkę w typie brytyjczyka, która trafiła do Fundacji wczoraj. Lunka nie mieszka z nami, tylko u Alinki dziewczyny, która adoptowała Rastę (persice ze strasznymi kołtunami pamiętacie?

) Właściciel Luny nie żyje, żona kota nie chciała i tak Luna jest z nami.

W zasadzie kicia jest gotowa do adopcji, bo odrobaczona i przetestowana na białaczkę została wczoraj, szczepienia ma aktualne i jest wysterylizowana ale musimy się troszkę poznać zachipować i usunąć kamyczek na ząbeczkach.

na pewno do małych dzieci nie pójdzie bo pierwsi właściciele robili z niej zabawkę i przebierali w ciuchy (tzn dzieci nie dorośli), psy zna, na persice nie syczy.
Za adopcje odpowiadam ja hue, hue, hue :twisted:

znajdę jej fajny domek.

nasza kocia banda ma się dobrze

Re: Dt Ola Lola cz.2 cztery rude kociaki. dwie dziewczynki!

Kto przegląda forum