Re: Dt Ola Lola cz.2 cztery rude kociaki. dwie dziewczynki!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro sty 07, 2015 15:27 Re: Dt Ola Lola cz.2 Nie za dobre wieści od weta. :(

Stefcio ma zapalenie uszu :( Bardzo go bolą :( nie dało rady wyczyścić uszu...:( zbyt wielkie ból. Dostał leki, zakropiliśmy tylko uszka, za dwa dni mogę czyścić... Chipa nie ma. No i Stefcio na pewno był kotem wychodzącym... pytanie tylko zawędrował skądś, czy ktoś go wyrzucił... jeśli jakimś cudem znajdzie się właściciel to mu takie lewity poczytam.... :!: :evil: :201418 :201424 :201424 :201424 :201424

W niedziele, lub poniedziałek na kontrolę. Kastrować na razie nie możemy. Chciałam zrobić test na białaczkę, ale wet powiedział, żeby wstrzymać się dwa/trzy tygodnie bo jeśli np zaraziłby się wczoraj to dziś i tak by to nie wyszło. Zresztą przed kastracją i tak nie chciałam go łączyć z innymi kotami, więc możemy poczekać. Ale jednak wolę go przebadać...
Ostatnio edytowano Sob sty 10, 2015 11:57 przez OlaLola, łącznie edytowano 1 raz

OlaLola

Avatar użytkownika
 
Posty: 4061
Od: Nie paź 21, 2007 9:33
Lokalizacja: Tarnowskie -Góry

Post » Śro sty 07, 2015 16:24 Re: Dt Ola Lola cz.2 Miał być kotek... a są... dwa kotki...

znalezione towarzystwo śliczne, ale kocica to po prostu poezja , no taka piękna!
Kosmici są wśród nas !

agnieszka.mer

Avatar użytkownika
 
Posty: 2881
Od: Pt lut 25, 2011 18:54

Post » Pt sty 09, 2015 12:46 Re: Dt Ola Lola cz.2 Miał być kotek... a są... dwa kotki...

Tak. W tych oczach można się zakochać. Zdecydowanie :)

Jutro z Anulcią jedziemy ściągnąć szwy, zrobimy badania krwi i USG. Oby nie było gorzej...

Do weta do Gliwic pojedzie też pokazać się Stefcio, a co ! :)
Niestety Stefcia kupka nie trafia tam gdzie powinna...;/ ale zobaczymy, dostawimy drugą kuwetę, pokombinujemy ze żwirkiem. Może to pomoże.
Czyszczenie uszu Stefcia nie zakończyło się sukcesem... zużyłam tylko 2,5 patyczka, bo bolą go uszka :( Zakropiliśmy je Oridelmylem. Nie wiem czy nie zrobimy Stefankowi też badań krwi, bo kurcze on strasznie mało pije...

OlaLola

Avatar użytkownika
 
Posty: 4061
Od: Nie paź 21, 2007 9:33
Lokalizacja: Tarnowskie -Góry

Post » Sob sty 10, 2015 11:55 Re: Dt Ola Lola cz.2 Miał być kotek... a są... dwa kotki...

No i nie jest zaciekawie... :( raczej bardzo, bardzo źle...
Annabelle ma... gruczolaki... dużo gruczolaków... ale przecież przed chwilą ich nie było... a teraz jest ich pełno... na całym brzusiu :cry:
Są malusie, ale nie ma zbyt wielu szans na wycięcie wszystkich... trzeba by całą listwę mleczną wyciąć.... Może się nie powiększą? Może same znikną? Muszę ją obserwować... jestem załamana... nie spodziewałam się że może Ją spotkać coś gorszego niż te torbiele... :(

Największa torbiel ma 3 cm, potem 2 cm w jednej nerce. W drugiej 2cm i jedna mniejsza. Wyniki krwi w poniedziałek. Ania grzecznie dała się zbadać.

Stefan nie ma białaczki, zrobiliśmy jednak testy, ale ma za to silną bolesność pęcherza. USG nie dało rady zrobić. Pobranie odrobinki krwi na testy już graniczyło z cudem. Na dźwięk maszynki dostał szału... warczał, gryzł, no tragedia jednym słowem. Dopiero przy kastracji porządnie się go zbada. Leczenie uszu mam kontynuować. Za 1,5 tygodnia szczepienie, nawet przy antybiotyku, a potem odczekamy i kastracja, bo nie ma na co czekać, a trzeba się dowiedzieć co z tym pęcherzem.

OlaLola

Avatar użytkownika
 
Posty: 4061
Od: Nie paź 21, 2007 9:33
Lokalizacja: Tarnowskie -Góry

Post » Sob sty 10, 2015 11:59 Re: Dt Ola Lola cz.2 Miał być kotek... a są... dwa kotki...

Choruja kociska :(
Kciuki.
Obrazek Ziva znalazla dom :)

Obrazek

Jeep wywalony na dzialki prosi o pomoc!
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1& ... #p10630944

fenek_k

 
Posty: 609
Od: Pt kwi 09, 2010 8:29

Post » Nie sty 11, 2015 14:39 Re: Dt Ola Lola cz.2 Nie za dobre wieści od weta. :(

Na pewno się przydadzą... przyszły wyniki Anki, mocznik nam podskoczył i parametry fosforu są złe. Kreatynina ok.
Anulka będzie jadła teraz proszek, który ma wiązać fosfor i pomoże zbić mocznik. Żeby tylko te gruczolaki odpuściły.
Anka nadal waży 2,5 kg...nic nie przytyła, ale i nie schudła.

Herścio poznał Stefcia... dali sobie buzi, buzi. Stefcio oglądał tylko Pepika, ale bez jakiegoś większego zainteresowania. Pomału ze stadkiem trzeba go będzie poznawać.

OlaLola

Avatar użytkownika
 
Posty: 4061
Od: Nie paź 21, 2007 9:33
Lokalizacja: Tarnowskie -Góry

Post » Pon sty 12, 2015 18:03 Re: Dt Ola Lola cz.2 Nie za dobre wieści od weta. :(

Parę zdjęć ;)

To jest właśnie Stefcio:
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Kredeczka:

Obrazek

I z nowego domu:
Kłebuś ze swoją ulubioną labradorką Tarą :) Dla przypomnienia Kłębcio jest wylęgarnii, mieszka razem z Freddym (pamiętacie naszego maluszka Freddiego, którego odchowywała u mnie dzika kotka?) u Kłębcia wszystko dobrze, Freddy niestety bardzo chorował, miał kk i kaszel aż trzy razy w ostatnich 2 miesiącach :( Na dwór nie wychodzi (mają do dyspozycji woliery zamknięte) psów się jeszcze troszkę boi. Maksymalna odległość to 1 metr na tyle pozwala do siebie podejść.

Obrazek

I połamana Majeczka :)

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

OlaLola

Avatar użytkownika
 
Posty: 4061
Od: Nie paź 21, 2007 9:33
Lokalizacja: Tarnowskie -Góry

Post » Czw sty 15, 2015 17:57 Re: Dt Ola Lola cz.2 Nie za dobre wieści od weta. :(

Bardzo ladne zdjecia.
Kciuki za zdrowie Ani.
Obrazek Ziva znalazla dom :)

Obrazek

Jeep wywalony na dzialki prosi o pomoc!
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1& ... #p10630944

fenek_k

 
Posty: 609
Od: Pt kwi 09, 2010 8:29

Post » Pt sty 16, 2015 13:32 Re: Dt Ola Lola cz.2 Nie za dobre wieści od weta. :(

a czy ktoś z Was zgadnie w czym i jak Ania dostaje Ipaktine? :ryk:

OlaLola

Avatar użytkownika
 
Posty: 4061
Od: Nie paź 21, 2007 9:33
Lokalizacja: Tarnowskie -Góry

Post » Czw sty 22, 2015 19:37 Re: Dt Ola Lola cz.2 Nie za dobre wieści od weta. :(

Aż siem bojem :strach: w czym :strach:

dorobella

 
Posty: 5400
Od: Wto sty 06, 2009 19:52
Lokalizacja: T.G.

Post » Czw sty 22, 2015 19:51 Re: Dt Ola Lola cz.2 Nie za dobre wieści od weta. :(

Na pewno w czyms przepysznym. Moze w rybce?
Obrazek Ziva znalazla dom :)

Obrazek

Jeep wywalony na dzialki prosi o pomoc!
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1& ... #p10630944

fenek_k

 
Posty: 609
Od: Pt kwi 09, 2010 8:29

Post » Pt sty 23, 2015 11:23 Re: Dt Ola Lola cz.2 Nie za dobre wieści od weta. :(

W mleku... strzykawką :ryk:
Annabellcia to uwielbia... jakby mogła to strzykawkę by połknęła... ale dobrowolnie z miseczki się nie napije... :twisted: oblizuje się, za wszystkie czasy... muszę nagrać filmik jak to pije. Muszę się spieszyć... czasu nie zostało nam już dużo... jeden gruczolak rośnie w bardzo szybkim tempie... :(

stefan wykastrowany. Sama go wykastrowałam, tzn jednego orzecha ja, jednego wet.:) W końcu poszłam na technika weterynarii, to pora na praktykę. I wenflon mu założyłam, mój pierwszy od razu założyłam za pierwszym razem :) Jestem z siebie bardzo dumna. :)

OlaLola

Avatar użytkownika
 
Posty: 4061
Od: Nie paź 21, 2007 9:33
Lokalizacja: Tarnowskie -Góry

Post » Pt lut 06, 2015 14:50 Re: Dt Ola Lola cz.2 Nie za dobre wieści od weta. :(

Pora napisać co u nas. W sumie nie wiele się dzieje, u nas adopcji 0.
Stefan po kastracji stał się bardzo agresywny. Teraz jest już lepiej, choć z kocurami się nie dogaduje i musimy koty rozdzielać...
Annabelle czuje się dobrze, guzek zniknął. :) Co prawda te małe jeszcze są, ale tfu, tfu się nie powiększają. :)
Marlenka jedyna kicia z Tg która przeżyła pp zostaje na zawsze w swoim DT :)
Kociak z piwnicy, o którym pisałam wcześniej okazał się dziewczynką i ma już wspaniały dom :)

OlaLola

Avatar użytkownika
 
Posty: 4061
Od: Nie paź 21, 2007 9:33
Lokalizacja: Tarnowskie -Góry

Post » Pt lut 06, 2015 22:48 Re: Dt Ola Lola cz.2 Nie za dobre wieści od weta. :(

OlaLola pisze:Annabelle czuje się dobrze, guzek zniknął. :) Co prawda te małe jeszcze są, ale tfu, tfu się nie powiększają. :)

Uffff. Zamartwiałam się o nią, pecha ma strasznego, cały czas coś ... :(

myamya

Avatar użytkownika
 
Posty: 3085
Od: Czw cze 23, 2011 12:16
Lokalizacja: Wild West

Post » Nie lut 08, 2015 17:21 Re: Dt Ola Lola cz.2 Nie za dobre wieści od weta. :(

Ostatnio Annabella ma dużo dobrych dni. Pokazuje się ze strony pieszczoszki. Rano nas budzi, jak za długo śpimy (7;30 to czas wstawania) i chce się głaskać. Wieczorem też przychodzi na głaskanie, a w nocy śpi na poduszce. Dużo chodzi po mieszkaniu. Z kotami (hersztem i fruzią) nie dogaduje się nadal, ale potrafimy to ogarnąć. Fruzia śpi osobno, Herszt śpi co prawda z Anką, ale Herszt nie lubi Stefana i Stefan musi spać w kuchni. Póki co dajemy radę. Niestety nie na tyle, żeby wziąć i Jego...

Obrazek

wyrzucony w wylęgarnii...

Kastrowany, miziasty, odkarmiony. Bardzo płacze... widać, że dobrze jadał, bo marketówkę jadł z konieczności ewidentnie czekając na "lepsze" jedzenie. Dwa dni temu go nie było... do kotów przyjaźnie nastawiony, ale one nie są zadawolone z "nowego". Nie mam grama miejsca, musiałam go zostawić...

OlaLola

Avatar użytkownika
 
Posty: 4061
Od: Nie paź 21, 2007 9:33
Lokalizacja: Tarnowskie -Góry

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: ryniek i 474 gości