masKotka? pisze:Byłam na szybkim dyżurze, na 3 cisza i spokój, przemyłam oczka Mami i pogłaskałam takiego wystraszonego czarnulka. Na zdrowej też spokój, powycierałam puchatka. Jak weszłam na kwarantannę, to się zdziwiłam, były tylko dwie czarnobiałe koteczki w boksach, więc żadnych leków nie podałam. Mani chciałam wyczyścić uczy, ale jak przetarłam raz patyczkiem to zauważyłam, że ma w uchu tylko maść, ktoś widocznie jej już przetarł te uszy. Nic nie zaznaczałam w kartach.
Mania jest przekochana, cudowna!! Czy ona już jest zarezerwowana?
Zostawiłam niewyrzucone śmieci, bo niewiele tego było, zatem z oszczędności worków zostawiłam na ranny dyżur.
dzięki Kasiu za dyżur
Mania nie jest zarezerwowana. To ostatni "nabytek-podrzutek". Mam zdjęcia w komórce w jakim kartonie do nas przybyła,ale niestety nie potrafię ich udostepnić