Witam wszystkich !
Od trzech dni mam kocurka przygarnietego ze schroniska. Ma ok. 5 tygodni. Pierwszego dnia u nas zjadł troszke Whiskasa Junior i na tym koniec. Nie chce nic jeść, dzisiaj przestal nawet pić. Byłam z nim u wet. wczoraj i dziś, dostał zastrzyki: podskórny z glukozy, witaminy i antybiotyk. Jest coraz słabszy i powiedziano mi, że to na skutek stresu i za wczesnego odstawienia od matki. Szkoda, że dopiero teraz, przeciez wystawili go do sprzedaży!!! Próbowałam dawac różne karmy, piers z kurczaka, żółtko gotowane i jogurt, tylko na jogurt skusił sie wczoraj, ale tylko kilka liźnięć. W desperacji zaczełam go karmić mlekiem dla kociąt, wmuszam pipetą po kilka kropli co 1,5 godziny ( boje się sensacji, wcześniej wymiotował ). Nie wiem juz co robić. Nie moge tak czekać . Czy ktos mógłby mi cos doradzić? Jak zachęcic malucha do jedzenia?