Nieświąteczna norka Alienorka

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro kwi 15, 2015 19:21 Re: Wiosenna norka Alienorka

skąd ją znam? :roll:
Obrazek

Kinnia

 
Posty: 8804
Od: Nie sie 19, 2012 21:12

Post » Śro kwi 15, 2015 20:03 Re: Wiosenna norka Alienorka

Nieoceniona Mei Mei to postać z "Tai Pana" Clavella. Mogłaś widzieć film, ja czytałam książkę (i mam ) i uwielbiam Mei Mei. Tai Pana też zresztą (w zasadzie).
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24229
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Czw kwi 16, 2015 16:37 Re: Wiosenna norka Alienorka

Kurtka na wacie - rano było ładnie, słonecznie i ciepło. Od ok. 14ej zaczęło wiać zimnym wiatrem, temperatura poleciała a na niebie stada czarnych chmur. Nie podoba mi się taka wersja naszego klimatu.
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24229
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Czw kwi 16, 2015 17:21 Re: Wiosenna norka Alienorka

Alienor pisze:Rano było brzydko (szaro i pochmurnie), ale dość szybko się wypogodziło. Kilka osób zaczepiało mnie i chciało pogadać o Topciu, chwalili go i w ogóle. I jego zakochana piegowata panna była na spacerze, porzuciła ulubioną piłeczkę, wycałowała Toperka, wycałowała mnie i poleciała z powrotem. Trochę jej pomogłam rzucając jej piłeczkę we właściwym kierunku.
Basileus w ramach balkoningu modlił się do gołębia w bzach a Ciel usiłował złowić (już w domu) takiego lecącego wysoko nad dachem bloku. Kotori potłukła mi wczoraj kubek kupiony w weekend a u białaczków eksplodowała żarówka, czego jakoś nie słyszałam. Dajemy radę, choć bywa momentami mocno nie teges - po śniadaniu zwierzaków nie byłam w stanie wyjść z Topciem przez co załatwił się w łazience. Taki dżos jak mawiała nieoceniona Mei Mei.


haha moja Marysia też odprawia paciorek, głośny i mlaskający bardzo :) A nawet ostatnio gołąb przyleciał jej przed nos za szybą to się skuliła w sobie - taka odważna :D

Ja wiedziałam, że Ty mądra babka jesteś, a teraz widzę, że jeszcze mądrzejsza :) :D

Mi przepadło zlecenie foto prduktowe, bo choć koleś powiedział, że moje zdjęcia z trzech fotografów (ładnie mnie w konia zrobił, że zrobił taki test) były najlepsze o widocznie cena była najgorsza. A robiłam to wcześniej ja. Trudno - kij z nim, ale trochę niesmaku we mnie jest.

Jutro mamy z ZPAFie zajęcia z malowania twarzy - tj. wizażystka będzie malowała modelkę, pewnie jakoś etnicznie a my mamy robić zdjęcia z tego. Ciekawe co to będzie :)
Skarby: Obrazek

klaudiafj

Avatar użytkownika
 
Posty: 23538
Od: Czw cze 05, 2014 21:02
Lokalizacja: Bytom

Post » Czw kwi 16, 2015 17:56 Re: Wiosenna norka Alienorka

No tak czasem bywa. Dobrze, że mam pracę i stały dochód, to aż tak nie boli. Szczęście, że wyszło przy małym zleceniu, a nie przy drugim, które oferowali - bo o jakieś 30 stron do tłumaczenia chodziło w terminie późniejszym.

Swoją drogą nie wiem, czy i na jakich zasadach można focić, ale w Pszczynie będzie piknik w strojach z epoki księżnej Daisy (1890-1910). Jest wydarzenie na FB jakby co.
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24229
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Czw kwi 16, 2015 18:13 Re: Wiosenna norka Alienorka

:) Takie wydarzenie o ile nie jest biletowane (bo wtedy decyduje organizator) to może fotografować każdy - to wydarzenie publiczne, więc do woli :) W zeszlym roku takie, lecz z mniejszym rozmachem" było w Bytomiu - nawet nie wiem co to było. Ludzie chodzili w strojach z epoki w parku miejskim a na wysepce śpiewała opera śląska. I cały Bytom bujał się w rytm: "Usta milczą, dusza śpiewa...." to hymn Bytomia :D Wszyscy już go znają i śpiewają. Wiem, że wiele osób "kpi" z tego miasta (najwięcej ci co go nie znają), ale ja je autentycznie kocham :) Zawsze się tu dzieje coś niesamowitego, a przygnała mnie tu sztuka wlaśnie :) Liczne teatry pod chmurką :) I klimat :) Mocno niedoceniane to miasto :)
Skarby: Obrazek

klaudiafj

Avatar użytkownika
 
Posty: 23538
Od: Czw cze 05, 2014 21:02
Lokalizacja: Bytom

Post » Czw kwi 16, 2015 22:03 Re: Wiosenna norka Alienorka

co nie zmienia faktu, że ludziska od tego tłumaczenia nieco dziwni są

u mnie przestało wiać, ale ciepło nie jest
buuu
Obrazek

Kinnia

 
Posty: 8804
Od: Nie sie 19, 2012 21:12

Post » Sob kwi 18, 2015 6:59 Re: Wiosenna norka Alienorka

Witam się :) i prosiłabym o namiary na ten piknik w Pszczynie, bo nie umiem znaleźć wydarzenia na fb.
Obrazek

evik75

 
Posty: 807
Od: Czw mar 29, 2012 21:26

Post » Sob kwi 18, 2015 7:34 Re: Wiosenna norka Alienorka

Namiary na Piknik Krynoliny tu: https://www.facebook.com/events/711913812250629/

Nie odczuliśmy wstrząsu, choć Toper wyciągnął mnie na spacer tuż przed północą (i nic nie zrobił :evil: , a wynoszenie go przy rwie kulszowej boli jak diabli). Fionkę odsikuję do umywalki, bo nie mogę się schylić wystarczająco, żeby ją "obsłużyć" na sedesie. Poza tym u nas wszystko OK.

Edit:
W katowickiej lecznicy na Brynowie został zamordowany pies znajomej Cedrik [*]. W ciągu 26 minut od zabrania przez samochód schroniska bez sprawdzenia czipa, bez powiadomienia właścicielki, bez badania (prócz ręcznego) pies został uśpiony. Ślady po goleniu do USG i po wenflonie nie zastanowiły "weta", podobnie jak nie pomyślał, że siwa mordka może wskazywać na zaawansowany wiek a co za tym idzie na problemy w poruszaniu się. Gdy się okazało, że pies ma właścicielkę oczywiście poszła gadka, że był po wypadku komunikacyjnym i nie miał szans na przeżycie. Ale kłamca i morderca miał pecha - właścicielka zadzwoniła do niego dopiero po ustaleniu co się stało z psem, który był na zamkniętej, ogrodzonej posesji, z której przeszedł na pobliski plac i do jezdni nie zbliżał się aż do momentu zabrania przez samochód schroniska.
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24229
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Sob kwi 18, 2015 11:07 Re: Wiosenna norka Alienorka

:evil:
do sadu łajze i ciągać do sądnego dnia
upublicznić i przypominać cały czas i non stop
wrrrrr
Obrazek

Kinnia

 
Posty: 8804
Od: Nie sie 19, 2012 21:12

Post » Sob kwi 18, 2015 12:36 Re: Wiosenna norka Alienorka

Ona tego nie odpuści. Będzie walczyła i ma wsparcie prawnika.
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24229
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Sob kwi 18, 2015 15:59 Re: Wiosenna norka Alienorka

:201418 :201488 :201489 :201490 Ranyyyy :evil:
Skarby: Obrazek

klaudiafj

Avatar użytkownika
 
Posty: 23538
Od: Czw cze 05, 2014 21:02
Lokalizacja: Bytom

Post » Sob kwi 18, 2015 17:45 Re: Wiosenna norka Alienorka

Alienor pisze:Ona tego nie odpuści. Będzie walczyła i ma wsparcie prawnika.



jest jeszcze sprawa naszego Cycusia - odszedł w ub roku jak weci z Brynowa podali złe leki .....
Wojtusiu... zabrałeś moje serce. odwiedź mnie proszę, kiedyś..we śnie..w innym futerku.
ObrazekObrazek

mamaGiny

Avatar użytkownika
 
Posty: 7113
Od: Pon maja 10, 2010 10:30
Lokalizacja: Śląsk

Post » Sob kwi 18, 2015 18:11 Re: Wiosenna norka Alienorka

Jest jeszcze sprawa powypadkowego Piracika [*] - mieli złożyć tylko złamaną nogę, a dodatkowo wykastrowali "bo tak". Kocurek nie przeżył, bo przez nieprawidłowo zawiązane szwy wewnętrzne wykrwawiał się do środka jamy brzusznej. Jak wyszło jaka jest sytuacja było za późno by go ratować.
I sprawa psa ode mnie z Biedronki. Poszłam do Biedry przed zamknięciem i tam (w środku) był pies. Zziębnięty, przestraszony, ze śladami być może pobicia lub kamieni. Zadzwoniłam do fundacji - powiedzieli, że się zajmą, tylko proszą o dowiezienie na Brynów w celu "ogarnięcia medycznego". To była jedyna lecznica czynna o tej porze, a schron sosnowiecki to wtedy jeszcze była umieralnia. Razem z babką, która też się martwiła psiakiem pojechałyśmy jej samochodem na Brynów. Pies jechał spokojnie z tyłu, jęcząc tylko ze strachu co jakiś czas. Jak otworzyłyśmy auto by go wyładować zwiał nam, ale po 10 minutach złapałam go. Nie miał obroży, więc zaniosłam go do lecznicy. Obejrzała go dyżurna wetka, powiedziała, że przestraszony i odwodniony, ale stan nie jest tragiczny i że te rany to stare. Został tam na konkretniejsze badania (mieli pobrać krew etc.) a następnego dnia miał trafić do fundacyjnego DT. Niestety podobno im zwiał i nie udało im się go złapać. Jak dziewczyny przyjechały, to mimo poszukiwań nie trafiły na Piaskuna.
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24229
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Sob kwi 18, 2015 18:16 Re: Wiosenna norka Alienorka

Czytam i smutek mnie ogarnia.
Marzenko, rwy wspólczuję.Bardzo!
Psa żal straszny bo trafił na strasznych wetó. Jeśli wetami można nazwać tych "ludzi".

Tai-Pana kocham. Książkę. Film nie koniecznie. Choć obejrzałam. Jak to w uderzeniu filmu z książką bywa. Jako nieliczne Pożegnanie z Afryką mnie nie zawiodło.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 55371
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 11 >>

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: aga909, ASK@, Chanelka, Google [Bot], kasiek1510, magic99, magnificent tree i 513 gości