Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Alienor pisze:Rano było brzydko (szaro i pochmurnie), ale dość szybko się wypogodziło. Kilka osób zaczepiało mnie i chciało pogadać o Topciu, chwalili go i w ogóle. I jego zakochana piegowata panna była na spacerze, porzuciła ulubioną piłeczkę, wycałowała Toperka, wycałowała mnie i poleciała z powrotem. Trochę jej pomogłam rzucając jej piłeczkę we właściwym kierunku.
Basileus w ramach balkoningu modlił się do gołębia w bzach a Ciel usiłował złowić (już w domu) takiego lecącego wysoko nad dachem bloku. Kotori potłukła mi wczoraj kubek kupiony w weekend a u białaczków eksplodowała żarówka, czego jakoś nie słyszałam. Dajemy radę, choć bywa momentami mocno nie teges - po śniadaniu zwierzaków nie byłam w stanie wyjść z Topciem przez co załatwił się w łazience. Taki dżos jak mawiała nieoceniona Mei Mei.
Alienor pisze:Ona tego nie odpuści. Będzie walczyła i ma wsparcie prawnika.
Użytkownicy przeglądający ten dział: aga909, ASK@, Chanelka, Google [Bot], kasiek1510, magic99, magnificent tree i 513 gości