» Pt lis 21, 2014 21:14
Re: Koci fip
Niestety mam w domu historię jeśli chodzi o FIP.
W pierwszych dniach sierpnia uśpiłam 7mc kocórka - ewidentny FIP płyn w brzuchu przybierał tak szybko, że po 4 dniach trzeba było Franciszkowi pomóc już tylko w jeden sposób.
Nasza kotka rozpaczała, więc po podaniu zylexisu i wszystkich stosownych badaniach wzieliśmy kolejnego kocórka.
Tydzień po tym jak powitaliśmy nowego domownika Antonina zaczęła wymiotować, gorączkować, nie jadła... Biegałam z nią 2 razy dziennie przez 2 tyg na kroplówki, antybiotyki i wszystko co trzeba ale udało się - żyje i ma się świetnie.
Niestety wczoraj nasz nowy mały domownik dostał wysokiej temperatury, zrobiłam biochemię i morfologię, wyniki wskazują na rozwijający się FIP (oczywiście wiem, że nigdy w 100% po tych badaniach nie jesteśmy w stanie stwierdzić czy to fip ale biorąc pod uwagę historię wszystko na to wskazuje). Wczoraj dostał zylexis i antybiotyk. Dziś rano gorączka się utrzymywała więc zbiłam gorączkę, a popołudniu podałam pierwszy interferon.
Kot trochę jakby lepiej, nawet przyszedł do kuchni awanturować się o jedzenie ale strasznie się o niego martwimy. Zastanawiam się co więcej można zrobić.