CHORY KOT - prośba o sugestie

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob lis 22, 2014 13:53 Re: CHORY KOT - prośba o sugestie

Kot jest pod kroplówką w klinice w Komornikach Homeopatia. Zaczopowanie jelit nie jest całkowite. Fakt że nie wydala może wynikać z tego że podawana karma się wchłania i na tym etapie nie zjadł jej aż tak dużo. Lekarz będzie robił nadanie krwi oraz musi dojść do tego dlaczego nadal są wymioty. Jutro będzie do mnie dzwonił i przyjedziemy po niego lub możliwe że będzie musiał zostać tam do poniedziałku. Kwalifikacji na zabieg chirurgiczny nie ma właśnie dlatego że nie jest to pełne zaczopowanie. Jutro się dowiem jakie badania wykonali żeby dojść do przyczyny wymiotów. Temperatury nie ma.

Moriskot

Avatar użytkownika
 
Posty: 113
Od: Śro lis 19, 2014 23:33

Post » Sob lis 22, 2014 17:33 Re: CHORY KOT - prośba o sugestie

Czy lekarz powiedział, co będzie robił w tym czasie?
Koty źle znoszą zmianę miejsca.
Meoniku ['] - tak bardzo kocham i tęsknię każdego dnia. Na zawsze jesteś w moim sercu, czekaj na mnie, przyjdę na pewno.

Marcelibu

Avatar użytkownika
 
Posty: 21276
Od: Nie sty 11, 2009 1:10
Lokalizacja: Warszawa-Ursynów

Post » Sob lis 22, 2014 17:39 Re: CHORY KOT - prośba o sugestie

Moriskot pisze:Kot jest pod kroplówką w klinice w Komornikach Homeopatia. Zaczopowanie jelit nie jest całkowite. Fakt że nie wydala może wynikać z tego że podawana karma się wchłania i na tym etapie nie zjadł jej aż tak dużo. Lekarz będzie robił nadanie krwi oraz musi dojść do tego dlaczego nadal są wymioty.


Dziwne. Jest taka karma, ktora się w 100% wchłania? Nie ma produktow przemiany materii , ktore muszą być wydalone?
Czy poprosiłes o badanie krwi i biochemię?

Polecam lekturę tego wątku: viewtopic.php?f=1&t=165984
ObrazekObrazekObrazek
"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35339
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Sob lis 22, 2014 20:15 Re: CHORY KOT - prośba o sugestie

Uciekaj z tamtej kliniki :(

Jeśli potrzeba dobrego USG, dr Dabrowski nie ma sobie równych w Poznaniu (ul.Zbaszyńska, dr jest w poniedziałki od 12 - tylko on, żadna jego zmienniczka!)

Jakbyś jutro potrzebowała pilnie weta, to podjedź do Poznania, ul.Dojazd 36(?) (dawna lecznica Akademicka z Wojska Polskiego). Jutro od 8 do 12 jest dr Agnieszka Sobieralska, jest teraz na bieżąco jeśli chodzi o taki problem jak u Twojego kota, bo leczy mojego byłego adoptusia wymiotującego od kilku tygodni ... Na pewno dobrze sie zajmie Twoim kotem, ten ode mnie jest już ustabilizowany.
Obrazek

Avian

Avatar użytkownika
 
Posty: 27170
Od: Śro lip 05, 2006 13:15
Lokalizacja: Poznań / Luboń

Post » Sob lis 22, 2014 20:57 Re: CHORY KOT - prośba o sugestie

Avian a dlaczego ma z tej kliniki uciekac ? Moriss to kot mojej kolezanki, cudowny rudy miziak i wiem, ze jest ona teraz przerazona sytuacja a wet jest wybrany bo znany wlascicielce. To jest dosc trudne zmienic weta jak nie masz z nim zlych "przygod". Nic nie wiesz i jestes bezradny.

Kciuki Moriss !
Ostatnio edytowano Nie lis 23, 2014 10:42 przez LunaKlara, łącznie edytowano 1 raz

LunaKlara

 
Posty: 995
Od: Czw paź 20, 2011 22:06
Lokalizacja: Poznań

Post » Sob lis 22, 2014 21:34 Re: CHORY KOT - prośba o sugestie

Mam inne odczucia. Kotek do tej pory nie został zdiagnozowany. Siedzi, nie wiadomo po co (???)
w lecznicy. To dla kota koszmar.
Ja ufam Avian - ma duże doświadczenie z wetami, bo bardzo wiele kotów przewinęło
się przez Jej ręce. Dodatkowo - nowe spojrzenie innego, POLECANEGO lekarza przez Osobę,
która miała kontakt z wieloma wetami i jest w stanie to ocenić (możliwości diagnostyczne,
doświadczenie lekarskie) może wnieść coś dobrego.

Wydaje mi się też, że próbujemy zmniejszyć stan bezradności Opiekunów kota, o którym piszesz
i doprowadzić do szczęśliwego zakończenia tej historii.
Meoniku ['] - tak bardzo kocham i tęsknię każdego dnia. Na zawsze jesteś w moim sercu, czekaj na mnie, przyjdę na pewno.

Marcelibu

Avatar użytkownika
 
Posty: 21276
Od: Nie sty 11, 2009 1:10
Lokalizacja: Warszawa-Ursynów

Post » Sob lis 22, 2014 21:40 Re: CHORY KOT - prośba o sugestie

no wlasnie .... tez bym zaufala Avian bo wiem, ze ma wielkie doswiadczenie. Ale wiem to bedac na forum juz prawie 3 lata.

LunaKlara

 
Posty: 995
Od: Czw paź 20, 2011 22:06
Lokalizacja: Poznań

Post » Sob lis 22, 2014 21:50 Re: CHORY KOT - prośba o sugestie

Odpowiem trzymając się poprzedniego Twojego posta:
LunaKlara pisze:Avian a dlaczego ma z tej kliniki uciekac ?

Bo ma poważny powód? Bo lecznicę uznaje za niedobrą, np. ze słabym zapleczem diagnostycznym?
Bo ma z nią złe doświadczenia?
LunaKlara pisze: Moriss to kot mojej kolezanki, cudowny rudy miziak i wiem, ze jest ona teraz przerazona sytuacja a wet jest wybrany bo znany wlascicielce. To jest dosc trudne zmienic weta jak nie masz z nim zlych "przygod". Nic nie wiesz i jestes bezradny.

Kciuki Moriss od ciotki ady !

Obawiam się, że kciuki mogą nie pomóc w wyleczeniu kotka. Natomiast przekonanie koleżanki
do spróbowania zmiany lekarza - tak.
Meoniku ['] - tak bardzo kocham i tęsknię każdego dnia. Na zawsze jesteś w moim sercu, czekaj na mnie, przyjdę na pewno.

Marcelibu

Avatar użytkownika
 
Posty: 21276
Od: Nie sty 11, 2009 1:10
Lokalizacja: Warszawa-Ursynów

Post » Sob lis 22, 2014 22:01 Re: CHORY KOT - prośba o sugestie

wiem

LunaKlara

 
Posty: 995
Od: Czw paź 20, 2011 22:06
Lokalizacja: Poznań

Post » Sob lis 22, 2014 23:00 Re: CHORY KOT - prośba o sugestie

Lekarz nie mowil ze sie wchlania w 100% karma ale w 80% i ze mozliwa ze ta ilosc ktora do tej pory dostal powoduje ze nie ma jeszcze stolca, co jest mozliwe bo wiem ile karmy dostal. Kot jest w klinice w powodu odwodnienia i oslabienia, jest pod kroplowka nawadniany i odzywiany plus pod obserwacja. Kot mial pobrana krew do badania plus lekarz jutro powie jakie inne dodatkowe wykonal. Jezeli jutro nie zdiagnozuje kota wowczas zmienie lekarza. Moris od zawsze chodzil do tej kliniki. Jest bardzo słaby kot, noc w klinice jest stresująca ale musza mu pomoc. Moris juz do kuwety wczoraj nie doszedł sikał obok siebie. Był za słaby , wymitow jest mniej niz było i są inne ale są i lekarz ma jasno jutro mi odpowiedziec konkretna przeczyne wymitow bo ich nie powinno być. Zaczopowanie takze nie przeszło. Jutro wieczorem bede wiedziała co dalej.

Moriskot

Avatar użytkownika
 
Posty: 113
Od: Śro lis 19, 2014 23:33

Post » Sob lis 22, 2014 23:04 Re: CHORY KOT - prośba o sugestie

Chyba dobra wiadomoscia jest to ze ma temperature w normie. Musi mu zrobic USG. Dam znać jutro. Mam już jedna przeprzespana noc i wierze ze jesli nie on to inny lekarz mu pomoze.

Moriskot

Avatar użytkownika
 
Posty: 113
Od: Śro lis 19, 2014 23:33

Post » Sob lis 22, 2014 23:12 Re: CHORY KOT - prośba o sugestie

Moriskot pisze:Chyba dobra wiadomoscia jest to ze ma temperature w normie. Musi mu zrobic USG. Dam znać jutro. Mam już jedna przeprzespana noc i wierze ze jesli nie on to inny lekarz mu pomoze.

Dobra, ale masz te złe sygnaly - sikanie poza kuwetę, brak sil na chodzenie, brak wyrpóżniania mimo stosowanych leków i jeszcze kilka innych.
Mam nadzieje, ze MOrris dozyje do jutra i doczeka dobrej diagnostyki.
Jestem zła.
Na upór lekarzy i ich niekompetencję.Zwlekanie z diagnostyką.
I jeszcze na kilka rzeczy.
ObrazekObrazekObrazek
"Nigdy nie wiemy, kiedy widzimy kogoś PO RAZ OSTATNI..."
"Kiedy się kogoś kocha to ten drugi ktoś nigdy nie znika"
Moja Rodzina w Niebie:Tata(*),Mika(*),Mama(*),DeeDee(*), Adas(*), Lapcio(*),Kosiniak(*),Milenka(*), Nusia (*)..Nie wierzę...

Marzenia11

 
Posty: 35339
Od: Sob lut 28, 2009 21:24

Post » Sob lis 22, 2014 23:15 Re: CHORY KOT - prośba o sugestie

Mam też nadzieję, że Moris dożyje jutra i że będzie go można uratować :ok: .
Sprawa naprawdę wydaje się być poważna.
Meoniku ['] - tak bardzo kocham i tęsknię każdego dnia. Na zawsze jesteś w moim sercu, czekaj na mnie, przyjdę na pewno.

Marcelibu

Avatar użytkownika
 
Posty: 21276
Od: Nie sty 11, 2009 1:10
Lokalizacja: Warszawa-Ursynów

Post » Nie lis 23, 2014 0:42 Re: CHORY KOT - prośba o sugestie

Nie wiem, czy parafina jest wystarczająca. Zenek na zaczopowanie jelita grubego (wymioty przez trzy dni, kamienie kałowe) dostawał Bisacodyl, zwiekszający ilość wody w jelicie i zwiększający perystaltykę. Zdecydowanie mu to pomogło, ale nie jestem weterynarzem, dzielę sie tylko tym, co przeszłam.
Nie wiem, czy lekarz czeka aż jelito sie zatka całkowicie?
Nasze wątki:Czarno Widzę i Szarość nie radość, a tu nas zobaczysz #cats.on_tour

Obrazek

haaszek

Avatar użytkownika
 
Posty: 2769
Od: Pt cze 23, 2006 18:43

Post » Nie lis 23, 2014 12:59 Re: CHORY KOT - prośba o sugestie

Nie mam pewności na ile Moris siknął dwa razy poza kuwetą bo już nie miał sił czy był tak zestresowany sytuacją. On nie wie co się dzieje, karmimy go strzykawką kilka razy dziennie oczywiście on tego bardzo nie lubi ( będę wszystkie kociary pytać o to jak zrobić karminie by bylo one dla kota naj mniej strsujące). Kot przez ostatnie 9 dni bo od tylu jest pod opieką lekarza mial dni kiedy już skakał po ścianie i byly dni gdzie wszystko mowilo ze wraca do zdrowia a potem przyszedl ten poniedzialek i wykazal ze kot ma problem powazniejszy bo wtedy wymiotow bylo bardzo duzo. Kot musiał się przez te dni wycięczyć przede wszystkim brakiem normalnego odzywania i mniejszej ilosci picia woda plus oczywiscie wymioty , wedlug lekarza one powonny byly ustapic dlatego teraz sprawdzaja te wymioty juz nie pod katem jelit ale innych przyczyn. Dobra wiadomosc jest taka jak zapakowalam kota do nosidla to po chwili jak moj dawny kot zaczal robic przekop czyli energia w niego weszla i chcial wykopac dolek w nosidle zeby jednak nie tracil swojej energii wzielam go z nosidlem na kolna on wtedy sie uspokaja ... Na ile kota znam widzę że jest bardzo mocno zestresowany. Czasami zachowywal się tak jak go oswajałm z innym kotem ktory go zdominowal. Koty miedzy soba mialy duzo do zalatwienia tam ta kicia nie odpuzczala i dawla Morisowi popalic i przez pierwsze dni jak sie widzieli moj kot siadal gdzies na po dlodze taki jak chleb i sie nie ruszal. Tak go przez jakis czas odbieralam czyli mialam wrazenie ze choroba chorobą ale naj więcej kot dostaje popalic z powodu codziennych wizyt u wete, wymitow po ktorych byl bardzo zaniepokojny i te karmienia. Choc przez jakis czas po wymiotach przychodzil do mnie i mruczal zeby sie supokoic ale z dnia na dzien byl jednak coraz slabszy. Kot przezyje musi , musza go wyleczyc!

Moriskot

Avatar użytkownika
 
Posty: 113
Od: Śro lis 19, 2014 23:33

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], kasiek1510 i 480 gości