Jak wykarmić kota domowego tanio i dobrze ?

Witam w domu mamy 5 kotków domowych. Ostatnio bedąc na wystawie rasowych kotów i rozmawiając z hodowcami zrozumiałem że tym czym karmimy koty w domu jest nieodpowiednie (karmy z biedronki,resztki z jedzenia) i zastanawiam się jak mógłbym to zmienić .
Nie ukrywam nie chciałbym kupować karm royal cain po 150 zł gdyż niestety nie stać mnie na to . Chciałbym aby jadłospis moich kotków byl urozmaicony ,tani a zarazem zdrowy .Poradzi ktoś ?

myślałem o sercach,załądkach drobiowych ,wypażyć je do tego jakieś weglowodany i sos. . W karmach typu whiskas jest bardzo mało miesa i koty są ciagle głodne i same sobie lodowkę otwierają i biorą co tam siedzi

chciałbym uniknąć tej sytuacji

Mam też pytanko jak mogę nauczyć małego kotka kilkumiesiecznego żeby robił do kuwety ? bo często się zdarza że tego nie robi .

Z mokrych karm polecam Animonda Carny, na www.zooplus.pl wychodzi cenowo jak Whiskas, tyle że składa się podrobów, mięsa i bulionu. Tania i dosyc dobra sucha karma to Smilla, też dostępna na zooplusie.
Podroby jak najbardziej też, ja swoim serca i zołądki podaję surowe, a wątróbke sparzoną. Ostatnio kupuję cwiartki z kurczaka, które gotuję, mięso od kości fajnie odchodzi, a koty jedzą ze smakiem

surowe, koty w naturze myszki i ptaszki jedzą, ciepłe, ale surowe.

domowym można zrobić mieszankę surową: tłusta i żylasta wołowinka, serce wołowe, podroby kurze (wątróbki niewiele), szkielety kurze ze skórą - przemielić wszystko albo pokroić, do tego żółtko, węglowodanów tak z 5% :mrgreen:

dolać trochę wody. przełożyć do słoiczków, przemrozić kilka dni.

rozmrozić, podawać. mozna specjalnymi suplementami posypać (tauryna, felini complete, czy coś tam jeszcze). czasem można kotom dać odrobinę tłustej morskiej rybki, serek biały.

na podforum hodowców są wątki fajne żywieniowe.

Co do Animondy Carny to chyba jest ok sam ją kupuję. Ale nie w zooplus bo można kupić taniej. Posiłki mięsno-podrobowe jak najbardziej ok, można typowo tak karmić kota zwie się to dietą BARF o czym na pewno znajdziesz w sieci. Ale to wymaga troszkę czasu i pracy i przy pięciu kotach to byś się narobił ale jak masz czas i chęć to jak najbardziej. Ale jak do tej pory jadły słabo to taka Animonda będzie dla nich dobra a i kupując większą ilość cena spada. A zawsze można surowiznę, skrzydełka rzucić jako przysmak i niech czyszczą na tym zęby.

Gdzie Animonda Carny jest tańsza?

ja polecam serca drobiowe, są tanie, zdrowe i koty je lubią. trzeba pamiętać, że ważna jest zróżnicowana dieta :ok:

Witam! Ja mam podobny problem natury 'ekonomicznej' bo w domu 7 kociastych w róźnym wieku.
Jeżeli chodzi o puszkowe jedzonko to oprócz polecanej tu Animonda Carny (jakby u Twoich kotów ta karma 'zaskoczyła' to są puszki 800g wychodzi po ok. 7 zł/800g) polecam puszki Smilla z drobiem (wersje: drób+serca drobiowe, drob+wołowina, drób +jagniecina oraz drób+ ryba). Mimo, ze są już dorosłe (najstarsza ma 17,5 roku najmłodszy 6 miesięcy) chetnie jedzą też wersje puszkową Smilli dla kociąt (kitten) : są 2 smaki: z kurczakiem i cielęciną. Konsystencja gęstej mielonki, fajny zapach koty jedzą chętnie. Do kupienia w zooplus.pl lub w e-sklepie ich spółki-córki bitiba.pl (czasami są różnice kilkuzłotowe pomiedzy tym samym produktem z zoo+ i bitiba (zawsze sprawdzam!). Mokre jedzonko jest podstawą ale podstawą tej podstawy nie są puszki mimo wszystko ale prawdziwe mięso (ja rozumiem, że puszki Grau, Terra Felis itp są fajne tylko że kilo tego puszkowego żarcia to koszt kilograma polędwicy wołowej !). Serca drobiowe sparzone i drobno pokrojone jak najbardziej to wartościowe czyste mięso. Poluję na promocje ćwiartek z kurczaka (ostatnio w Carrefour trafiłam bodajże po 3,87 /kg). Gotuje w wodzie do miękkości (bez soli i żadnych przypraw), obieram z kości, drobno kroje i dodaję trochę tego bulionu w którym się gotowały - mniam! A na bulionie po doprawieniu np. rozgrzewająca zupa dyniowa z imbirem dla mnie ostatnio była. Jestem z Warszawy, mamy z koleżanką pod Halą Mirowską kilka 'bud' gdzie raz na 2 tygodnie robimy 'hurtowe' zakupy typu po 10-15 kg wołowiny. Płace po 10-11 zł/kg za wołowe bez kości takie brzydsze (typu na zupę, rosołowe, łata itp). Z 2 kilogramów wychodzą mi 3 solidne 'kolacje' dla mojego stadka czyli po 6,50 za pełne mięska brzuchy 7 kotów. Mięso po zakupie porcjuję, pakuję w foliowe torebki i mrożę. Podaję na surowo drobno pokrojone w kostkę, można też sparzyć. Do tego podroby np. serca wołowe lub płucka cielęce (sprzedają z sercami na bazarze); gotuję na samej wodzie, mielę i mieszam z bulionem po mięsku. Ryba: ryby są drogie ale moje koty polecają kostki z mintaja z Lidla (4 sztuki za 6,99 zł). Prawie bez 'glazury' (czyli warstwy wody), wrzucam zamrożone na wrzątek i jak się zagotuje to jeszcze minuta, odcedzam na sitku, dziabię widelcem i gotowe. Karma sucha to u mnie 'dyżurny' dodatek a nie podstawa wyżywienia. Oczywiście najlepsze są bezzbożówki (np. Purizon- ale drogi, kupiłam małe opakowanie i dodaję po kilka chrupek dla 'smaczku'). Oprócz wspomnianej Smilli (moje dosyć chętnie chociaż bez zbytniego entuzjazmu jedzą wersję "sterilized"), przyzwoita i tania jest karma sucha Matisse (są różne wersje np. kurczak+ryż, ostrzegam przed wersją z warzywami: moje miały rzadkie zielone kupale!). Przedtem karmiłam Purina Pro Plan (chetnie jadły ale bardzo podrożała) i przestawiłem je na Animonda vom Feinsten ( ok 100-110 zł/10kg) którą wręcz pochłaniały a teraz jedzą (bardzo smakuje) Josera Culinesse (kupiłam w promocji 10 kg za 109 zł, nadaje się dla kastratów). Niezłymi karmami suchymi z tańszych jest Sanabelle (można trafić w promocji 10kg wersji bezzbożowej za 120 zł!). Ponieważ zużycie karmy jest spore po sprawdzeniu na małym opakowaniu, że karma smakuje kupujemy z koleżanką na spółkę duże worki po 10 kg. Poluję też na wyprzedaże np. porządne markowe karmy z krótkim terminem ważności (2-3 miesiące): przeważnie są przeceniane o ok. 50%. Czy masz znajomych np. pracujących w firmie cateringowej? Jezeli tak to poproś o zostawianie ci np. resztek z imprez firmowych i wesel. Mnie przed zeszłym Bożym Narodzeniem koleżanka uszczęśiwiła 2 nadjedzonymi pieczonymi łososiami (po obróbce termicznej i obraniu z ości koty jadły po królewsku) a ostatnio trafił się prawie cały olbrzymi sandacz (kucharz spaskudził do nie dopiekł więc na stół nie poszło), ja to ugotowałam i wybrałam ości, poporcjowałam, zamroziłam i mam kilka bardzo solidnych rybnych kolacji.

Też mam problem z karmieniem kotów. Rozpuściłam, jak dziadowski bicz i teraz marudzą. Nie wiem, jak nie rozpuszczać, przywołać do porządku i nie zagłodzić. Surowego mięska (wołowinka+serca) już nie daję, bo wet zabronił. Leczyliśmy się z lamblii...Gotowanego obecnie nie chcą - jak były młodsze, to jadły chętniej, bo szybciej rosły i ciągle były głodne. Na raz wciągały po 100 g mięska + suche, ile chciały. Daję królewiczom karmy bezzbożowe, a one marudzą jak wściekłe, kręcą nosami i miauczą wniebogłosy nad pełnymi miskami. Jedzą jakąś karmę (Applaws, Cosma, Alma natur, był też Hills i RC) przez jakiś czas, potem im się nudzi i odmawiają spożycia. Grau okazał się zupełnie niezjadliwy. Animondę Carny przez jakiś czas jadły, teraz nawet nie powąchają. Obecnie Aplaws jest też beee. Suche podjadają czasami. Już sama nie wiem, co mam im dawać?

Animonde można kupić w KrakVet Moja kicia też ostatnim czasem wybrzydza bardzo, chętnie jadła mokre, teraz wybrzydza jeszcze parę dni temu chętniej jadła suche którego kiedyś nie tykała, teraz i suche nie pasuje. Ogólnie potrafi cały dzień nic nie jeść, rano skubnie i koniec. Znaczenie ma też podanie mokrej, bo może zjeść pełną miskę a może tylko spróbować i więcej nie ruszy. Ale surowiznę, zje zawsze. Ogólnie nie skaczę nad nią nie chce to nie je, będzie głodna to zje, po całym dniu w nocy opróżnia miski. Nie chodzi nie płacze, tylko prędko przybiega za mną do kuchni i się patrzy.

Dobrze i tanio to jest surowe mięso drobiowe lub podroby.
Oczywiście najtańsze i najlepsze są podroby (serca, żołądki) ale koty nie chcą tego jeść na dłuższą metę.
W cenie dobrych puszek jest mięso drobiowe. Wołowe jest zazwyczaj droższe za kg niż najtańsze dobre puszki. Dobre i tanie puszki to np. Feline Porta, Cosma, ale te marki wychodzą w cenach porównywalnych do mięsa tylko jak się zamawia większą ilość. Przy pięciu kotach może się opłacać. Polecam zooplus.pl, ten sklep ma wiele wad ale przy większej ilości kotów wychodzi najtaniej.
Jednak w mojej ocenie mięso wychodzi porównywalnie cenowo i na pewno jest lepsze dla kota niż nawet bardzo dobre puszki.
Pamiętaj, że nie wolno kotom dawać surowej wieprzowiny, gdyż grozi im śmiertelna choroba podobna po wścieklizny Choroba_Aujeszkiego

Co do sikania poza kuwetą to napisz więcej o sytuacji, bo to jest bardzo złożony problem:
1. Trzeba wykluczyć problemy zdrowotne, czyli badanie moczu i krwi na pierwszy ognień
2.Jeżeli punkt pierwszy wyjdzie ok, kotek zdrowy, to trzeba zastanowić się jak układają się stosunki kota w stadzie? może jest gnębiony? albo wręcz przeciwnie, chce pokazać swoją dominację?
3. Czy kot, który ma problem sikania poza kuwetą był wcześniej kotem wolnożyjącym? Jeżeli tak, to czasem pomaga dosypanie zwykłego piasku do kuwety.
4. Czy może to jest kot, który był u Ciebie od maleńkości i problem pojawił się w jakimś momencie? Jakim? Przybycie nowego kota?

genowefa pisze:Dobrze i tanio to jest surowe mięso drobiowe lub podroby.
Oczywiście najtańsze i najlepsze są podroby (serca, żołądki) ale koty nie chcą tego jeść na dłuższą metę.
W cenie dobrych puszek jest mięso drobiowe. Wołowe jest zazwyczaj droższe za kg niż najtańsze dobre puszki. Dobre i tanie puszki to np. Feline Porta, Cosma, ale te marki wychodzą w cenach porównywalnych do mięsa tylko jak się zamawia większą ilość. Przy pięciu kotach może się opłacać. Polecam zooplus.pl, ten sklep ma wiele wad ale przy większej ilości kotów wychodzi najtaniej.
Jednak w mojej ocenie mięso wychodzi porównywalnie cenowo i na pewno jest lepsze dla kota niż nawet bardzo dobre puszki.
Pamiętaj, że nie wolno kotom dawać surowej wieprzowiny, gdyż grozi im śmiertelna choroba podobna po wścieklizny Choroba_Aujeszkiego

Co do sikania poza kuwetą to napisz więcej o sytuacji, bo to jest bardzo złożony problem:
1. Trzeba wykluczyć problemy zdrowotne, czyli badanie moczu i krwi na pierwszy ognień
2.Jeżeli punkt pierwszy wyjdzie ok, kotek zdrowy, to trzeba zastanowić się jak układają się stosunki kota w stadzie? może jest gnębiony? albo wręcz przeciwnie, chce pokazać swoją dominację?
3. Czy kot, który ma problem sikania poza kuwetą był wcześniej kotem wolnożyjącym? Jeżeli tak, to czasem pomaga dosypanie zwykłego piasku do kuwety.
4. Czy może to jest kot, który był u Ciebie od maleńkości i problem pojawił się w jakimś momencie? Jakim? Przybycie nowego kota?

Chciałbym podziekować wam wszystkim za odpowiedzi ,z pewnością wezme je pod uwagę .

Co do kotków to problem jest tylko z młodymi które mają około 4 miesiące ,czasem robią do kuwety a czasem nie,czasem same daja znak żeby je wypuścić na dwór .Jest to sytuacja sporadyczna jednak czasem im się zdarza.
A co mogę dać im do picia ? czy mleko zmieszane z wodą jest ok ?

absolutnie nie.

zwykłą woda jest znaczni lepsza. po mleku krowim mogą mieć biegunkę. to nie cielaki.

z tym mlekiem to nie takie "absolutnie nie". Jedne koty nie maja problemu z trawieniem laktozy wiec im mozna dawac. Generalnie jak kot nie ma biegunek po mleku to mozna je podawac. Ja mam dwa koty. Kiedys dalam im mleko z pelna swiadomoscia, ze moze byc problem w kuwecie. I co ? Jeden kot nie tknie mleka a drugi uwielbia i nie ma zadnych problemow. Kupale takie same. Wiec do dzisiaj jeden kot mleko pije ze smakiem i bez problemow a drugi nawet tego nie tyka. A kociaki to siostry z jednego miotu

Jak wykarmić kota domowego tanio i dobrze ?

Kto przegląda forum