Zbieramy na Orimedryl i Stronghold PROSIMY o pomoc d/13kotów

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto lis 04, 2014 20:48 Zbieramy na Orimedryl i Stronghold PROSIMY o pomoc d/13kotów

Dawno już nie prosiłam na Forum o pomoc finansową, bo doskonale wiem, że wszystkim jest ciężko, a dobre serce rzadko idzie w parze z grubym portfelem.
Niestety sytuacja w Kotylionie pogarsza się proporcjonalnie do wzrostu ilości kotów, którym pomagamy, a „dochodu” coraz mniej. Dużą pomocą było wystawianie aukcji cegiełkowych na Allegro, niestety zmienił się regulamin i to źródełko również odpadło…

Bardzo proszę o pomoc w ogarnięciu stada ok. 13 kotów w Sokolnikach. Piszę około, bo tak naprawdę opiekunowie tej gromady nie są w stanie tej liczby określić :(

Dzięki ludziom dobrej woli pomagamy tej gromadce już od kilku lat.
http://kotylion.pl/niuniek-z-sokolnik-leczymy/
http://kotylion.pl/czarna-koteczka-z-so ... -hoteliku/
http://kotylion.pl/sokolnickie-koty-choruja/

W tej chwili jesteśmy w trakcie leczenia świerzbu usznego.
Do Łodzi, do kotylionowego hoteliku najpierw przyjechał Niuniek, u którego jak się okazało, oprócz świerzbu w uchu jest guz, zmiana została usunięta, Niuniek wrócił do siebie, a przyjechały dwa kolejne kocurki:

Krawatek

Obrazek Obrazek

Obrazek Obrazek

Obrazek

i Magiczny

Obrazek Obrazek

Obrazek Obrazek

Obrazek

Z panią weterynarz doszłyśmy jednak do wniosku, że przywożenie kotów do Łodzi jest bez sensu. Pominę koszty tego wożenia (blisko 30 km w jedną stronę), ale koty praktycznie wolno żyjące źle znoszą pobyt w klatce i boimy się czy nie będzie z tego więcej szkody (stres) niż pożytku.

Trzeba tam pojechać, poczyścić wszystkie dostępne uszy, zakroplić w nie oridermyl oraz stronghold na kark, a potem operację czyszczenia i podawania leku powtórzyć. Nie jest to rozwiązanie idealne, bo uszy powinny być czyszczone codziennie, ale niestety opiekunowie sobie z tym nie radzą, ale nawet takie połowicznie przeleczenie przyniesie kotom ulgę.

Brzmi to wszystko prosto, niestety pociąga za sobą niemały koszt.
Duża tubka oridermylu oraz stronhold (duże opakowania do podziału) to ok. 250,00 zł

Bardzo proszę o choćby niewielkie wpłaty na nasze konto lub pomoc w postaci bazarków lub fantów na bazarki.

Poza tym problemem z uszami koty są w dobrej kondycji (co widać na zdjęciach), futra błyszczą, brzuszki okrągłe, widać, że opiekunowie mimo wszystko o nie dbają, a wierzcie mi – sytuacja tam nie wygląda różowo.

Oczywiście całe stado pokastrowane, a jeśli przyłącza do niego nowy kot, to tylko dlatego, że zostaje tam podrzucony. No bo: „przecież jeden więcej czy mniej nie zrobi już nikomu różnicy” :evil:
Państwo doskonale już wiedzą, że jeśli nas nie poproszą o kastrację takiego „nowego nabytku” to już żadne j pomocy ze strony Kotyliona nie uzyskają.

Jeśli ktoś chciałby nam pomóc finansowo, to poprosimy o wpłaty na nasze konto w Vivie:

95 2030 0045 1110 0000 0255 4830
Fundacja Międzynarodowy Ruch na Rzecz Zwierząt - Viva!
ul. Kawęczyńska 16 lok. 42a
03-772 Warszawa
w opisie: Nick z forum, dla kotów z Sokolnik

A w sprawie fantów na bazarek proszę o kontakt na PW
Obrazek

andorka

 
Posty: 13597
Od: Wto kwi 25, 2006 22:33
Lokalizacja: Łódź-Polesie

Post » Śro lis 05, 2014 17:08 Re: Zbieramy na Orimedryl i Stronghold PROSIMY o pomoc d/13k

Podniosę... poproszę...
Wiem, że to nie jest ratowanie kociego życia, ale taka pomoc też jest dla tych kotów bardzo potrzebna
Obrazek

andorka

 
Posty: 13597
Od: Wto kwi 25, 2006 22:33
Lokalizacja: Łódź-Polesie

Post » Czw lis 06, 2014 9:31 Re: Zbieramy na Orimedryl i Stronghold PROSIMY o pomoc d/13k

Podniosę, bo mimo wszystko kocie uszy też są ważne

wiedźma_65

 
Posty: 1345
Od: Śro lis 08, 2006 22:38
Lokalizacja: Łódź- Bałuty

Post » Czw lis 06, 2014 9:51 Re: Zbieramy na Orimedryl i Stronghold PROSIMY o pomoc d/13k

Na jak długo wystarczy ta tubka?
Oto jeden z kotów wystraszony wielką liczbą cisnacych się do klatki widzów, wyrwał się z niej i skoczył na otwarte okno. Rozszalałe zwierzę udało się jednak niebawem ułaskawić i sprowadzić z powrotem do klatki, zanim pomyślało o dalszej ucieczce. (z wystawy kotów - Bruksela styczeń 1894 r.)

tomek_k

 
Posty: 427
Od: Wto wrz 27, 2011 15:38
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw lis 06, 2014 14:10 Re: Zbieramy na Orimedryl i Stronghold PROSIMY o pomoc d/13k

Myślę, że wystarczy na 3-krotne podanie całej gromadce
Obrazek

andorka

 
Posty: 13597
Od: Wto kwi 25, 2006 22:33
Lokalizacja: Łódź-Polesie

Post » Pt lis 07, 2014 17:02 Re: Zbieramy na Orimedryl i Stronghold PROSIMY o pomoc d/13k

Podniosę i bardzo ładnie poproszę .... :D
Jutro pierwsze czyszczenie, trzymajcie kciuki:
za pogodę i żeby całe stadko sie odmeldowało :201461

wiedźma_65

 
Posty: 1345
Od: Śro lis 08, 2006 22:38
Lokalizacja: Łódź- Bałuty


Post » Pt lis 07, 2014 20:27 Re: Zbieramy na Orimedryl i Stronghold PROSIMY o pomoc d/13k

Suuuper :1luvu:
Obrazek

andorka

 
Posty: 13597
Od: Wto kwi 25, 2006 22:33
Lokalizacja: Łódź-Polesie

Post » Pt lis 07, 2014 23:12 Re: Zbieramy na Orimedryl i Stronghold PROSIMY o pomoc d/13k

Allegro cegiełkowe, można choćby 2 zł dorzucić http://allegro.pl/charytatywna-zbieramy ... 06994.html
Obrazek

andorka

 
Posty: 13597
Od: Wto kwi 25, 2006 22:33
Lokalizacja: Łódź-Polesie

Post » Sob lis 08, 2014 0:44 Re: Zbieramy na Orimedryl i Stronghold PROSIMY o pomoc d/13k

Trzymam mocne kciuki za czyszczenie :ok:
a z drugiej strony ciekawa jak wy to robicie,mam w domu 4 miesięczne maluchy z Ś. i powiem,że ciężko mi stoczyć ten bój. :(

bobkowa

 
Posty: 149
Od: Sob sie 30, 2014 21:37
Lokalizacja: Rybnik

Post » Sob lis 08, 2014 15:44 Re: Zbieramy na Orimedryl i Stronghold PROSIMY o pomoc d/13k

bobkowa pisze:Trzymam mocne kciuki za czyszczenie :ok:
a z drugiej strony ciekawa jak wy to robicie,mam w domu 4 miesięczne maluchy z Ś. i powiem,że ciężko mi stoczyć ten bój. :(

W dwie osoby nie jest to trudne.
Sadzamy kota np na stole (ważne by był dostęp z dwóch stron).
Jedna osoba trzyma delikwenta za skórę na karku dociskając go do mebla, łokciami i kawałkiem jednej wolnej reki blokując możliwość nadmiernego wiercenia się, a druga czyści.
jak to się robi w jednoosobowo to już Wiedźma musi napisać, w każdym razie skutecznie ;)

Byłyśmy, popełniłyśmy.
Okazało się, że nie ma aż takiej masakry jak była zapowiadana. Koty, które do nas wcześniej przyjechały na leczenie faktycznie uszy miały w paskudnym stanie, czarne i zaklejone łącznie z małżowinami. Z resztą nie jest aż tak źle. Ale dobrze też nie jest, bo w sumie udało nam się wyczyścić tylko 3 pary uszu u kotów łapalnych. Reszty niestety ,nawet opiekunowie nie są w stanie złapać :(
One przychodzą do domku, owszem, siedzą obok ludzi, ale pogłaskać je można jak śpią lub jedzą, ale nie mam mowy by je złapać na ręce i cokolwiek przy nich zrobić. Tego nie przeskoczymy.
Musze jednak uczciwie napisać, że na przestrzeni kilku lat naszego (KOTYliona) „patronatu” wiele zmieniło się na lepsze. Koty są odkarmione, mają ładne futerka. Wiosną poznałyśmy czarnego kocurka Dziadka, który pewnie ma ze 100 lat ;) i pojawił się jak większość znikąd - wyglądał wtedy fatalnie, - chudy, furto na połowie kota wyrudziałe, bardzo brzydkie.
A teraz wygląda tak:

Obrazek Obrazek

Wszystkie koty mają imiona, pani ma zapisane, co kiedy było robione któremu kotu. Z pełną odpowiedzialnością mogę napisać, że ci ludzie w tej chwili na miarę swoich możliwości robią wszystko by tym kotom zapewnić najlepszy byt. Możliwości te są bardzo okrojone i dlatego proszą m.in. KOTYlion o pomoc, a my prosimy innych…
Oprócz nas koty maja wsparcie innych prywatnych osób, które kupują jedzenie. I tak wspólnymi siłami dajemy kotom szansę na w miarę bezpieczne i dostatnie życie.

I jeszcze trochę fotek, nie są najlepszej jakości, bo ciemno i ponuro wszędzie, a w domku nie ma światła:

Obrazek Obrazek Obrazek

Obrazek Obrazek Obrazek

Nasz ulubienie, wielki okrągły wszędzie kocur - Kubuś – Puchatek

Obrazek

Obrazek Obrazek
Obrazek

andorka

 
Posty: 13597
Od: Wto kwi 25, 2006 22:33
Lokalizacja: Łódź-Polesie

Post » Pon lis 10, 2014 21:29 Re: Zbieramy na Orimedryl i Stronghold PROSIMY o pomoc d/13k

parę lat temu miałem ten sam problem u znalezionych przeze mnie kotków - nie pomogły ani Vetomectin, ani Dexoryl, ani Advocat, ani Oridermyl - pomogła maść CROTAMITON, kupiona w aptece - teraz cena to ok. 11 złotych, na receptę - tyle tylko, że kiedy kiedyś wspomniałem o tym u weta, to ten powiedział, ze bałby sie to stosować - tak na wszelki wypadek o tym wspominam, żeby nie zaszkodzić... trzeba uszy oczyścić, a potem niewielką ilość na waciku wsadzić, i rozmasować ucho, żeby to rozprowadzić...
jeśli zastosujesz ten Crotamiton, to napisz jak to się skończyło - czy pomógł - mam nadzieję, że nie zaszkodzi...
wklejam to z innego wątku -też był problem ze swierzbowcem...

piotreks

 
Posty: 18
Od: Wto sty 26, 2010 17:33
Lokalizacja: Warszawa




Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, elmas, RaymondJep i 102 gości