Witam i dzieki za wszystkie porady które tu wyczytalem do tej pory
Po dwoch miesiacach oczekiwania wreszcie pojawil sie u nas kot a wlasciwie ona.
Ma 2,5 miesiaca jest praktycznie czarna (praktycznie bo ma biala plamke na
brzuszku) i strasznie rozkoszna.
Kotka zostala wzieta od mojej znajomej gdzie wraz z bratem i matka
wychowywala sie w piwnicy domu jednorodzinnego. To taka ogzewana piwnica, czysta i czesto uczeszczana. Obawialismy sie jednak troche, ze kot bedzie sie bal ludzi bo zadko z nimi mial kontakt. Do tego nie specjalnie chcial sie z nami bawic.
Przewiezlismy ja samochodem w transporterku ze 20 km w akompaniamencie strasznych mialków... az sie serce krajalo. W naszym mieszkaniu kota wyszla
z transporterka i dalej miau, miau, miau... wiec zaczelismy kote glaskac. A
ona odpalila koci traktor i zaczela sie o nas ocierac i lasic sie strasznie
rozkosznie. Kazda przerwa glaskaniu to znawu miau, miau, miau... straszny
terror!
glaskalismy ja ze 3 kodziny.
Kota sie szybko zaprzyjaznila i zaczela chodzic za nami po calym mieszkaniu,
gdy tracila nas z oczu miauczala. Potem znalazla kuwete, zalatwila wszystko
i zakopala rezultaty.
Wieczorem pozwolilismy jej spac znami w lozku i kota byla przeszczesliwa.
Przytulila sie zamruczala i... przespala cala noc az do rana bardzo
grzecznie.
Wielu z was pisalo o tym jak to kociaki nie daja im spac, a nasz spi w nocy
jak zabity, je wszystko, zalatwia sie nawet do zabrudzonej kuwety, nie
drapie. Slowem aniolek nie kot.
jest z nami juz tydzien i ciagle jest strasznie przytulacka i mrrrruczacka.
a tak wyglada:
http://upload.miau.pl/11798.JPG
jest z nia mnustwo zabawy np na zdjeciu ponizej widac jak w przedziwnej
pozycji moze kot spac
http://upload.miau.pl/11797.JPG
no i pytanie o lecznice:
czy ktos zna lecznice w Warszawie w Parku Morskie OKO?
musta
[/b][/url]