napewno z was niektorzy czytali moj poprzedni post w ktorym zalilam sie wam z powodu uspienia kotka:(
na poczatku nie chcialam nawet slyszec o nowym zwierzaku, uwazalam ze to zdrada Funia, ze nikt go nie zastapi i to prawda zaden kotek go nie zastapi ale nie pomagam sobie myslac w ten sposob
moze on troche wypelni pustke po nim
mam z tego powodu dylemat
moge wziasc niedlugo 2 letniego persa podobnego do mojego ale moja siostra woli wziasc malego kotka, ktorego ma jej chlopak bo jego kotka urodzila niedawno kociaki
ja nie chce malego kota,wole wziasc tego, jest sliczny
ale moja siora mowi ze nie chce takiego ktory bedzie jej przypominal Funia bo bedzie cierpiec
co mam robic?
ktorego kota lepiej wziasc?
2 nie wezme, mam juz jednego 6 latka, zwyklego dachowca