skuteczny koci odstraszacz?

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt paź 24, 2014 8:59 skuteczny koci odstraszacz?

Witam,Od kilku miesięcy mieszkam z kociczką przybłędą. Po prostu przyszła i już została :) Mam z nią jednak pewien kłopot. Mianowicie włazi wszędzie, a najbardziej tam, gdzie jej nie wolno. Szafy, parapety (wszystko, co jest dla niej najbardziej niebezpieczne). Kupowałam w zoologicznym specjalny spray "Akyszek", który rzekomo po spryskaniu danego miejsca, skutecznie odstrasza koty. Chwilkę po spryskaniu niebezpiecznych dla niej miejsc, Bella wskoczyła na szafę i się tam położyła... Kopara mi opadła... Pytanie nr 1 - czy istnieje jakiś skuteczny sposób na zabezpieczenie miejsc, których wolałabym, żeby kotka unikała?
Kłopot nr 2 - znalazłam moją przybłędę jak miała około 2 miesięcy (tak określił weterynarz, który zakładał jej książeczkę zdrowia). Od początku uczyłam jej korzystania z kuwety i skutecznie - od kilku miesięcy załatwiała się wyłącznie w żwirek :) Niestety ostatnio, jak skończyła 6 miesięcy, zaczęła mi sikać w różnych miejscach. Na panele, na dywan, w szafie, na torbę leżącą na podłodze czy (przeszła samą siebie) na świeżo uprane rzeczy. Pytam więc doświadczonych kociarzy - co jej odbiło i czy można jakoś temu zaradzić? Kotka jeszcze nie jest wysterylizowana. Pomóżcie :)

malgola86

 
Posty: 2
Od: Pt paź 24, 2014 8:39

Post » Pt paź 24, 2014 9:26 Re: skuteczny koci odstraszacz?

Co do sikania u mojej kotki pomogła właśnie sterylizacja. Przed dosyć często zdarzało jej się nasikać w jakimś kącie czy na pościel. Niektóre koty są też strasznie wrażliwe na brudną kuwetę, może lubi mieć cały czas porządeczek w kuwecie? :) A zasikane miejsca dokładnie wyczyść, wypierz.

A z wchodzeniem na różne miejsca, ja po prostu konsekwentnie ją zdejmowałam, innego sposobu nie znam :)
Tam dom Twój, gdzie kot Twój!

Serenity

Avatar użytkownika
 
Posty: 47
Od: Wto sie 19, 2014 23:03
Lokalizacja: Siedlce/Warszawa

Post » Pt paź 24, 2014 9:40 Re: skuteczny koci odstraszacz?

a nie zmienilas przypadkiem miejsca kuwety/ zwirku?

z odstraszaniem to nie pomoge niestety ;)
O rany, mamy swoj watek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46&t=171300 :201446
Wspieram Powszechna Sterylizacje - robie zakupy przez Fani Mani https://fanimani.pl/sklepy/A Ty?

cessy

Avatar użytkownika
 
Posty: 495
Od: Pon wrz 22, 2014 13:01
Lokalizacja: HH

Post » Pt paź 24, 2014 10:13 Re: skuteczny koci odstraszacz?

Dlaczego szafa i parapet mają być niebezpieczne? Koty to urodzeni "wspinacze" i wyłażą jak najwyżej się da.
Jeżeli parapet jest niebezpieczny dlatego, że okno jest otwarte i może wypaść - osiatkuj.

Nie można zabronić kotu być kotem... Będzie wchodził na szafy, stoły i blaty. Bo to kot. 99% kotów żyje w pionie, stąd u większości z nas miejsca dla kotów są na szafach, regałach i koty mają wysokie drapaki do sufitów.
03.07.2010 ['] Prezes. Kocham Cię.
26.11.2020 ['] Murziłka
12.05.2022 ['] Tiger
22.03.2024 ['] NW SP Dongalas Glitne DSM


Dom bez kota jest jak człowiek bez duszy... Nie ma w nim życia.

Prawdziwa miłość nie potrzebuje słów. Albo milczy. Albo MRUCZY!

wistra

 
Posty: 9372
Od: Nie paź 08, 2006 17:11
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt paź 24, 2014 10:50 Re: skuteczny koci odstraszacz?

U nas są jeszcze specjalne udogodnienia, żeby kotom łatwiej było wskakiwać na szafy, a ty próbujesz tego zabronić. A PO CO? :roll:
Przecież to naturalne dla kota, że siedzi najwyżej, jak się da. Nie wygrasz z naturą. A zresztą, po co z tym w ogóle walczyć, skoro koty to zwierzątka nadziemne, nie naziemne. Niechże sobie kicia śpi na szafie! U nas na najwyższych szafach (ponad 2 m) są poddupniki do spania. Na parapetach - tym bardziej są. Parapety to w ogóle są kocie meble. W domu, gdzie jest kot, parapet jest kocim urządzeniem do spania i do obserwowania świata. Po co z tym walczyć?
Co do wysokich szaf, trzeba tylko zapewnić bezpieczne wejście i bezpieczny zeskok. Nasze koty wspinają się na szafę po malowniczym, całkiem ładnym pniu brzozowym opartym ukośnie o szafę, a zeskakują na niższą komodę, na której specjalnie dla nich leży poducha - lądowisko.
Co do problemów kuwetowych, nie doradzę. Ale ja bym dołożył ze dwie kuwety nawet, żeby kicia miała większy wybór. Może w jednej jej coś nie pasować, to wtedy pójdzie do drugiej... Ja bym położył trzy kuwety z różnymi rodzajami żwirku...
Co do miejsc niebezpiecznych dla kota... To człowiek ma być rozsądny i przewidywalny. I uczynić dom bezpiecznym. Trzeba przewidzieć, które miejsca i sytuacje w domu mogą stworzyć realne zagrożenie dla ciekawskiego, wszędzie wpychającego nochal kociaka. U nas zawsze zamknięta jest pralka, spuszczona deska w sedesie, dostęp do kabli elektrycznych ograniczony jest do minimum, Zatkaliśmy szpary, co do których było podejrzenie, że kot mógłby wejść i już tam nie dać rady się obrócić i wyjść (np. w szafce pod zlewem, w odpływie pod wanną). Nie otwieramy okien "uchylnie" nawet, jak jesteśmy w domu. Okna otwiera się zwyczajnie (prosto) i ograniczamy otwarcie ogranicznikami zamontowanymi w oknach. Poza tym w tych oknach, które bywają otwierane, założone są, tak na wszelki wypadek, siatki z Zooplusa.
Ale po szafach koty harcują do woli :201461
Po blacie w kuchni też!
Po co zabraniać czegoś, co kot i tak będzie robił pod nieobecność domowników? :ryk:

wojtek_z

 
Posty: 807
Od: Pt gru 31, 2010 12:08

Post » Wto lis 04, 2014 11:11 Re: skuteczny koci odstraszacz?

Dzięki za odpowiedzi :) Nie uważam, że szafy czy parapety są niebezpieczne same w sobie, ale to, co na nich stoi. Belka śpi na szafie i ma tam swoją poduszkę, ale jak już się wyśpi to zaczyna próbować kwiatków doniczkowych, które już mogą jej zaszkodzić, a niektóre są wysokie i mogą na nią spaść... Kwiatów się nie pozbędę, nie wyobrażam sobie domu bez kwiatów doniczkowych, stąd moje pytanie. Kuwet kilku tez nie mogę postawić bo moje mieszkanie to pokój z kuchnią, więc i ograniczone pole manewru. No nic, za dotychczasowe odpowiedzi dziękuję i czekam może jeszcze na inne, a jutro Bella idzie na sterylizację. Trzymajcie kciuki bo ja chyba denerwuję się bardziej od niej ;)

malgola86

 
Posty: 2
Od: Pt paź 24, 2014 8:39

Post » Wto lis 04, 2014 12:35 Re: skuteczny koci odstraszacz?

Ja pozbyłabym się roslin doniczkowych. Mogą być śmiertelnie niebezpieczne dla kota. Chyba, ze masz 100% pewność ,ze nie są trujące. Poza tym wcześniej czy później wylądują na podłodze :mrgreen:
Odstraszacze odradzam, szkoda kasy, a ich skuteczność pozostawia wiele do życzenia.
Trzymam kciuki za szybką i bezbolesną sterylizację kici. Ona na szczęście nie wie, co ją czeka, więc trzymaj się przede wszystkim Ty :ok:

rysiowaasia

 
Posty: 2110
Od: Nie sty 30, 2011 17:47

Post » Wto lis 04, 2014 16:55 Re: skuteczny koci odstraszacz?

Może faktycznie sterylizacja ukróci to sikanie wszędzie.Może jeszcze zrobisz jej badania jeśli rady podane nie okażą się skuteczne.
Mojemu ogonkowi włażącemu na półkę obok telewizora skutecznie obrzydziłam to zajęcie przez naklejenie w to miejsce dwustronnej taśmy klejącej. Po jednym razie miał dość :D Nie wiem czy u innych pomoże,bo kot to kot i zawsze racja będzie po jego stronie :ryk:

asiek o

Avatar użytkownika
 
Posty: 1020
Od: Śro maja 26, 2010 15:14

Post » Śro lis 05, 2014 6:34 Re: skuteczny koci odstraszacz?

malgola86 pisze: Kwiatów się nie pozbędę, nie wyobrażam sobie domu bez kwiatów doniczkowych

to sobie poczytaj:
http://www.cats.alpha.pl/roslinytrujace.htm
ObrazekObrazekObrazek
Tylko przyjaciele słyszą Twój krzyk , gdy milczysz i widzą łzy, gdy się śmiejesz
"Boże , chroń mnie od fałszywych przyjaciół -z wrogami sobie poradzę"

kropkaXL

Avatar użytkownika
 
Posty: 35418
Od: Wto sie 12, 2008 14:18

Post » Śro lis 05, 2014 8:02 Re: skuteczny koci odstraszacz?

Też miałam kiedyś cudne kwiatki. 15 lat temu. Potem Maurycek podrósł, zaczął wskakiwać na szafę i bawić się kwiatkami. Gałązki pacnięte łapą to doskonałe zabawki. Tyle, że łamliwe :wink: . Kupiłam kaktusy, z dłuuuugimi kolcami, takie nie pozostawiające niewidocznych cierni w skórze. Maurycy je wykopał z doniczek... Korzonki nie kłuły. :mrgreen: I odzwyczaiłam się od kwiatków w domu. Trujące mogą być, podlewać je trzeba... Teraz mam 2 młode koty i 1 bazylię w doniczce. I wystarczy. Już mi się nie chce kwiatów w domu. Odzwyczaiłam się.

lilianaj

Avatar użytkownika
 
Posty: 5228
Od: Sob kwi 26, 2014 19:14
Lokalizacja: Warszawa Białołęka




Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: włóczka i 239 gości