Opłakany stan kota

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto paź 21, 2014 19:03 Opłakany stan kota

Przepraszam jeśli łamię regulaminy, ale potrzebuję się szybko poradzić. Co prawda temat średnio pasuje do działu, ale w tym są [chyba] tematy o chorobach więc pomyślałem, że bardziej nada się do tego niż do ogólnego.

Nasza kotka ostatnio bardzo chorowała, wymiotowała, nie chciała nic jeść, szybko chudła. Na początku weterynarz orzekł, że to niewydolność nerek, robił jakieś zastrzyki. Nic to nie dawało, potem oznajmił, że to białaczka i kot jest do uśpienia... Pojechaliśmy do innej przychodni tam zrobili testy [na białaczkę] i wyszły niestety pozytywnie... kotka ma roczek i może pół roku, przygarnięta z ulicy, pewnie dostałą choróbsko przed tym jak ją przygarnęliśmy albo od razu od matki... Weterynarze oznajmili, że z taką ilością wirusów to nawet nie ma co próbować leczyć... I chciałbym się spytać czy jest jakakolwiek szansa mimo wszystko, że kot da sobie radę. Czytałem, że koty wychodzą z białaczki, ale nasza kotka jest już strasznie zniszczona... nie je z półtora tygodnia... strasznie schudła. Ma sens jakiś ją leczyć? I u nas byłby to to duży problem, do przychodni 100 km w tę i z powrotem...

Chciałbym się spytać jeszcze przy okazji, jak przebiega procedura uśpienia kota i czy jest możliwość, że my ją weźmiemy i gdzieś pochowamy, czy musimy ją oddać do utylizacji [wolelibyśmy żeby naszego kota nie utylizowano].

Keta13

 
Posty: 3
Od: Wto paź 21, 2014 18:51

Post » Wto paź 21, 2014 19:08 Re: Opłakany stan kota

Wpisz wyniki wszystkie jakie masz razem z normami.

anka1515

 
Posty: 4069
Od: Nie gru 25, 2011 16:05

Post » Wto paź 21, 2014 19:12 Re: Opłakany stan kota

Ja bym walczyła o kota. Tu na forum jest masa kotów z białaczką. Tak jak pisze Anka - wpisz wyniki.
kicikicimiauhau
 

Post » Wto paź 21, 2014 19:13 Re: Opłakany stan kota

Przez internet trudno doradzić, ale jeśli lekarz, widzący kota, daje wskazania do eutanazji ... można zasięgnąć drugiej opinii, ale przy zaawansowanej białaczce raczej cudu nie będzie :( .
Bardzo Wam współczuję :(

Procedura uśpienia jest taka, że przyjeżdża się z kotem, czasem warto umówić się na konkretną godzinę aby mieć komfort; weterynarz albo sam już wcześniej dawał wskazania do eutanazji albo zapoznaje się ze stanem kota i daje do podpisania właścicielowi zgodę na eutanazję. Kot powinien najpierw dostać premedykacje, potem właściwą substancję (morbital). Lekarza najpierw upewnia się, czy kot jest już znieczulony, następnie stwierdza zgon, m. in osłuchując kota. Zazwyczaj można kota trzymać na rekach lub kolanach.
Potem określa się czy zwłoki zostają do utylizacji, czy opiekun zabiera i uiszcza opłatę. Zasadniczo samodzielny pochówek jest nielegalny. Można skorzystać z cmentarza dla zwierząt.
Niekiedy można wezwać weterynarza do domu, to już pewnie indywidualny cennik.
Trzymajcie się ...

alix76

Avatar użytkownika
 
Posty: 23037
Od: Nie mar 22, 2009 7:37
Lokalizacja: Wa-wa

Post » Wto paź 21, 2014 19:15 Re: Opłakany stan kota

Keta13 pisze:
Chciałbym się spytać jeszcze przy okazji, jak przebiega procedura uśpienia kota i czy jest możliwość, że my ją weźmiemy i gdzieś pochowamy, czy musimy ją oddać do utylizacji [wolelibyśmy żeby naszego kota nie utylizowano].

A może jednak spróbujcie powalczyć o kicię?
Trochę to dołujące, że wet tak się poddał.
I wklej tu wyniki, jak radzą dziewczyny.
_______________________________________________________
Jakie nudne byłoby życie gdyby nie ten rząd.
Nie, za PO nie było lepiej. Ludzie tyrali za 1.200 brutto. Afera goniła aferę :?

Podziwiam, jak szeregowy poseł ogrywa opozycję Obrazek
STOP HEJT! Nikt nie jest anonimowy w sieci.

Erin

Avatar użytkownika
 
Posty: 64069
Od: Pt cze 22, 2007 8:43

Post » Wto paź 21, 2014 20:53 Re: Opłakany stan kota

Półtora tygodnia nie je? A próbowałaś zmiksować saszetkę z odrobiną wody i taką zupą nakrmić kicię z dużej strzykawki (20 ml), trochę jak przez smoczek?
:cat3: Kot. Nie dla idiotów!

Gretta

Avatar użytkownika
 
Posty: 34184
Od: Wto lip 18, 2006 12:53
Lokalizacja: "wesołe miasteczko" ;-(

Post » Śro paź 22, 2014 15:13 Re: Opłakany stan kota

Trochę źle się wyraziłem, kotka jadła jakieś sosy itp. rzeczy bardziej upłynnione, ale jak coś wychlipała to zwymiotowała po paru godzinach...

Co do wyników, to to był tylko taki test, że kapnęli odrobinką krwi kota na jakąś płytkę a obok na pasku były zaznaczone cyferki od 1 do 3 i przy 3 był czerwony pasek. Test się nazywa Witness. Dzięki za odpowiedzi...

Keta13

 
Posty: 3
Od: Wto paź 21, 2014 18:51

Post » Śro paź 22, 2014 21:53 Re: Opłakany stan kota

Byliśmy u weterynarza i powiedział, że możemy próbować leczyć kota interferonem, ale szanse są nikłe... mamy próbować mimo to, lecz chciałbym się spytać, czy my tym leczeniem nie robimy kotu krzywdy? Ona ciągle przytula się i lubi wychodzić na dwór na smyczy wiec nam jej szkoda bo widzimy że ma jeszcze w sobie energie, ale czasem tak żałośnie potrafi zamiałczeć, robi mi jej się żal i nie mam pewności czy to leczenie jest słuszne ;/. Czy nie powinniśmy pozwoli kotu już odejść...

Keta13

 
Posty: 3
Od: Wto paź 21, 2014 18:51

Post » Śro paź 22, 2014 22:01 Re: Opłakany stan kota

Keta13
To test ELISA, szybki, ale mniej dokładny od droższego PCR.
Przydałby się wam dobry Wet, który wykona kompleksowe badania (krwi/USG brzucha i co tam jeszcze uzna), by ocenić stan kotki i jej szanse. Twoja kotka może chorować nie dlatego, że jest nosicielką Felv (wiremia), ale z zupełnie innego powodu (nerki, układ pokarmowy czy inne). Tak naprawdę niewiele wiecie poza tym, zę jest prawdopodobnie nosicielką wirusa białaczki zakaźnej kotów. Obecne problemy mogą być zarówno z powodu tego wirusa (wiremia) jak i być zupełnie niezależne od tego (zatrucie, inne choroby). Poszukaj na viewforum.php?f=22 lub tu zapytaj o polecanego weterynarza w Twojej okolicy, wykonaj choć podstawowe badania i dopiero decyduj co dalej. Po prostu idź do dobrego Weta. Bo leczenie nerek, bez choć biochemii, czy zalecanie uśpienia bez podstawowych badań to naprawdę kanał i równie dobrze mogłaś iść do znachora, czy szeptuchy :( To nie zarzut do Ciebie, ale do tych konowałów :evil:
Edit: Jak wybierzesz Wet'a przedzwoń najpierw, by nie jeździć bez potrzeby, opisz przypadek i umów się na badanie krwi na czczo za pierwszą wizytą, by oszczędzić sobie i kotu stresów. Obejrzyj też jej paszczę, być może ma afty lub nadżerki i dlatego nie je.
pwpw
 

Post » Śro paź 22, 2014 22:12 Re: Opłakany stan kota

Keta13
Interferon koci, czyli Vibragen omega jest bardzo drogi. Do tego przy dużej anemii nie można go podawać. Czyli znów kłaniają się badania krwi i na podstawie badań decydowanie co dalej z kotem, jak leczyć, na co (przy białaczce zakaźnej leczenie główne to leczenie objawowe - trzeba wiedzieć, zobaczyć w badaniach, co szwankuje w kocie- plus stymulowanie odporności) i jakie są szanse. Wierz mi, to podstawa.
pwpw
 

Post » Śro paź 22, 2014 22:23 Re: Opłakany stan kota

Czy dobrze rozumiem, że kotka poza wymiotami i nie jedzeniem zachowuje się normalnie?
Zdiagnozujcie ją dobrze u kogoś dobrego. Przy wiremii charakterystyczne są skoki temperatury do wysokich wartości, kot wtedy leży i nic go nie interesuje. Jeśli Twoja kotka jest żywotna, to znaczy, ze może jej dolegać coś, co jest do wyleczenia. Trzeba ją dobrze zdiagnozować, ale to byłby bardzo dobry prognostyk. Tylko idźcie do weta, który swoje opinie, czy leczenie opiera na wynikach badań, a nie wróżeniu z fusów :roll:
pwpw
 




Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Silverblue i 248 gości