dorcia44 pisze:dzięki dziewczyny ,kupię Aspargin ,kiedyś musiałam b.często go brać bo leki na astmę niestety wypłukują (podobno) pewne lelementy do tego sterydy.i kawa.
Jest to okropne ,skurcz za skurczem ,ciągłość ,ale nie łydki ,tylko przeplatane z piszczelami
w ciągu dnia ciągnie ale w nocy ,kiedy padam na twarz ,właściwie nad ranem to jest koszmar.
Kotinko ,Aga jest planowana na operację we wtorek .Co z tego wyniknie zobaczymy ,codziennie dostaje kroplówki ,sama po upadku nie może chodzić czyli o wszystko musi prosić .
Na pewno czuje się lepiej ,tak przynajmniej mówi i głos ma taki weselszy czyli . prawie normalny
Radzę jej po dobroci zbierać dupę w przysłowiowe troki i do domu ,bo ja długo tak nie pociągnę w dodatku wszystkie zarobkowe fuchy odłożyłam bo nie daje rady
Oczywiście Jej tego nie mówię ,głos jak u skowronka i leż ile musisz
Jasna sprawa że dam radę ,bo kto jak nie ja
Zaraz do Niej wychodzę tz. do Jej kociastych.
potem podjadę do czarnego maluszka ,do lecznicy.
Dwa DEVONY do adopcji.
U mnie bez zmian
Czy to się nigdy nie skończy ??? !!!!
Wygląda na to, że więcej jest tych porzucających (oddających) koty niż tych, którzy mogą się nimi zaopiekować ....