Czarne Diabły Tasmańskie VIII - życie codzienne DT i śmierć

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob lut 06, 2016 22:34 Re: Czarne Diabły Tasmańskie VIII - Mahoń w DS, Dąbrówka w D

Gdzieś mi piątek zginął :wink:
Buraska z Woli poczuła się tak dobrze, że w nocy z soboty na niedzielę roznosiła klatkę :twisted: . Niestety, czarnulka gorzej - ranka się goi, po rozlizaniu ale kicia ma jakieś hece żołądkowe - nie chciała jeść, kupa brzydka, gorączka. Ma zmienione leki i została sama, bo buraska wróciła do siebie.
Smarkacze chyba lepiej, Dyniek jakby podrósł. Cukinia jest nieznośna :lol:

alix76

Avatar użytkownika
 
Posty: 23037
Od: Nie mar 22, 2009 7:37
Lokalizacja: Wa-wa

Post » Pon lut 08, 2016 20:04 Re: Czarne Diabły Tasmańskie VIII - Mahoń w DS, Dąbrówka w D

Niedziela była leniwa - do czasu :wink: . Pani Karmicielka złapała kolejną kotkę na Woli, płodną a do tego chorą. Dzięki kochanej ZuzCat kocica błyskawicznie przejechała do lecznicy i jest już pod opieką lekarzy.
Powinnam wstawić zdjęcie i napisać coś więcej, ale nie mam siły. Bierze mnie choróbsko a nie mogę iść na zwolnienie, za dużo chorych u nas :( . Przynajmniej kilka dni muszę się pokolebać - włażę do gorącej wody i do łóżka.

alix76

Avatar użytkownika
 
Posty: 23037
Od: Nie mar 22, 2009 7:37
Lokalizacja: Wa-wa

Post » Pon lut 08, 2016 20:05 Re: Czarne Diabły Tasmańskie VIII - Mahoń w DS, Dąbrówka w D

zima byle jak i koty szaleją.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 55379
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 11 >>

Post » Pon lut 08, 2016 22:12 Re: Czarne Diabły Tasmańskie VIII - Mahoń w DS, Dąbrówka w D

Życzę żebyś szybko poczuła się lepiej.
Oby udało Ci się nie rozchorować!
ja się tak bujam już ponad tydzień i nie mogę wyzdrowieć :|

Hania66

 
Posty: 4591
Od: Pt mar 10, 2006 17:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto lut 09, 2016 15:39 Re: Czarne Diabły Tasmańskie VIII - życie codzienne DT

No niestety, heroiczne plany chodzenia do pracy na Therraflu spełzły na niczym :? , rano obudziłam się z taką gorączką, że ledwo chodziłam :? . Powlokłam się do pracy przekazać bieżące dokumenty a potem do lekarza, odsiedzieć swoje. Teraz dogorywam w domu, mam w pokoju 21 stopni i jest mi zimno :?
Koty chociaż szczęśliwe :roll:

alix76

Avatar użytkownika
 
Posty: 23037
Od: Nie mar 22, 2009 7:37
Lokalizacja: Wa-wa

Post » Wto lut 09, 2016 15:55 Re: Czarne Diabły Tasmańskie VIII - życie codzienne DT

Zdrowiej szybciutko :ok:

OKI

Avatar użytkownika
 
Posty: 42584
Od: Śro gru 23, 2009 19:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto lut 09, 2016 15:57 Re: Czarne Diabły Tasmańskie VIII - życie codzienne DT

Zdrowiej i podusię elektryczna sobie odpal :ok: :ok:

iwona66

Avatar użytkownika
 
Posty: 10969
Od: Pt paź 23, 2009 15:40
Lokalizacja: warszawa - wołomin i jeszcze dalej :)

Post » Wto lut 09, 2016 17:38 Re: Czarne Diabły Tasmańskie VIII - życie codzienne DT

Zdrowiej jak najszybciej!
Wygrzej się w łóziu z kotamy :ok:

Hania66

 
Posty: 4591
Od: Pt mar 10, 2006 17:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto lut 09, 2016 19:03 Re: Czarne Diabły Tasmańskie VIII - życie codzienne DT

Wygrzewaj koty :mrgreen: Wszak po to zwolnienie dostałaś :wink:
Zdrowiej :ok:
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 55379
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 11 >>

Post » Czw lut 11, 2016 10:01 Re: Czarne Diabły Tasmańskie VIII - życie codzienne DT

Wygrzewam się - od 2 dni śpię z poduszka elektryczną i dwoma kotami, jak w piekarniku. Dziś już jestem trochę bardziej na chodzie.
Koty nie ułatwiają sprawy - przed chwilą w kuchni byłą awantura, wskutek której nieznany sprawca zasikał 2 posłanka :? . Piorą się :roll: .
We wtorek zjechały dwie kocice na rekonwalescencję. Jedna od karmicielki, siedzi w klatce z koleżanką lokalizacji, może niebyt się kochają ale dają radę. Druga pannica, też z Woli ale innej lokalizacji, siedzi osobno i ma za złe. Nie je, nie pije, i nie sika :strach: . Dzika była tak, ze została zapakowana gołymi rekami do transportera w czasie wstępnego rozeznania sytuacji :201436 . Dzisiaj, aby ją zachęcić do wykonywania czynności fizjologicznych, wzięłam ją na kolanka i miętoszenia. Zaczęła jeść :201429
Dostała wcześniej kroplówkę, ja popołudniu nie będzie siku to muszę ją pokazać w lecznicy. Chce mi się wręcz nieopisanie :roll:

alix76

Avatar użytkownika
 
Posty: 23037
Od: Nie mar 22, 2009 7:37
Lokalizacja: Wa-wa

Post » Nie lut 14, 2016 21:17 Re: Czarne Diabły Tasmańskie VIII - życie codzienne DT

Nabzdyczona została wysikana w lecznicy ale nadal odmawiała jedzenia :roll: . Pomogło Relanium. Stresuje się - najlepiej sie czuje zupełnie zasłonięta, wtedy leży wyluzowana, jedzenie znika, kuweta się brudzi. Jutro wraca do siebie, to się wyluzuje :wink:
Czarna z Woli rozlizała sobie zagojony brzuch - jutro miała wracać, ale nie wiem, czy to się uda. Jej koleżanka ładnie się goi i ma apetyt, jutro sio do karmicielki :wink:

alix76

Avatar użytkownika
 
Posty: 23037
Od: Nie mar 22, 2009 7:37
Lokalizacja: Wa-wa

Post » Pon lut 15, 2016 21:02 Re: Czarne Diabły Tasmańskie VIII - życie codzienne DT

Nie ma to jak planowanie ... Nabzdyczona pannica pojechała do siebie i zbeształa opiekunka za czasowe pozbawienie wolności :wink: . Obie panny z woli dalej u mnie - czarna ma dziurę, a jakże. Bura osłuchowo świszcze, antybiotyk jeszcze kilka dni :?
Ja jutro już do pracy, chociaż jestem dalej osłabiona :?

alix76

Avatar użytkownika
 
Posty: 23037
Od: Nie mar 22, 2009 7:37
Lokalizacja: Wa-wa

Post » Pon lut 15, 2016 21:04 Re: Czarne Diabły Tasmańskie VIII - życie codzienne DT

To nie fajnie, tak w ogóle.
Najbardziej martwi mnie nie dziura kotki :wink: tylko twoje zdrówko. Dopiero w pracy widać ,jak człek nie jest wyleczony i jaki słaby.
Kciuki wielkie i zdrowiej :ok:
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 55379
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 11 >>

Post » Nie lut 21, 2016 10:09 Re: Czarne Diabły Tasmańskie VIII - życie codzienne DT

Wyzdrowiałam, dzięki za ciepłe myśli, ale osłabiona jestem nadal. Na dokładkę tydzień był zawodowo ciężki, jeszcze dziś odczuwam - ale następny zapowiada się lżej a ja jestem coraz silniejsza, wiec jestem dobrej myśli :)
Dzięki Mania2 i Piotrowi568 wczoraj do DS, forumowego :1luvu: , pojechała Ognicha, druga z wilanowskich sióstr :) . Ostatnie miesiące była u Mania2 i stamtąd pojechała do siebie :1luvu: . Aby Ewie nie było smutno, dałam jej na pocieszenie Kabaczka :smokin:
Dyniek podleczył się na tyle, że go Pani dr zakwalifikowała do kastracji i dziś go dobieramy już odciążonego :lol: . Malutka Cukinia w końcu przestała kichać glutem, tfutfu, ale nadal wygląda na połowę młodszą od braci :( . Na szczęście humor i apetyt jej dopisują.
Kotki z Woli wreszcie doleczyły się i wygoiły do końca i wróciły do siebie, ku zadowoleniu ich, mojemu raz karmicielki :mrgreen: .

alix76

Avatar użytkownika
 
Posty: 23037
Od: Nie mar 22, 2009 7:37
Lokalizacja: Wa-wa

Post » Nie lut 21, 2016 10:36 Re: Czarne Diabły Tasmańskie VIII - życie codzienne DT

Pamiętasz Niorkę ,też była maleńka w porównaniu z Burisiem i Niorkiem :roll:
Za roszady w stadzie i powroty na swoje śmieci po zabiegowych kotków ,trzymam :ok: :ok:

iwona66

Avatar użytkownika
 
Posty: 10969
Od: Pt paź 23, 2009 15:40
Lokalizacja: warszawa - wołomin i jeszcze dalej :)

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 140 gości