Nie wiem już co mam robić...

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto wrz 30, 2014 20:20 Nie wiem już co mam robić...

:placz: Mój wychodzący kot Batman wyszedł z domu, jak zawsze. Widziałam go po południu bo zazwyczaj chodzi po łące przed domem i łapie myszy. Wieczorem go wołam, a tu nic. Zaczynam robić się nerwowa i wołam "kici, kici Baattman!!". Zawsze przychodził, a teraz nie. Czekam na niego przez 4 dni, strasznie tęsknie. :placz: :placz: Ogłoszenia rozwieszone, jak i dodane na kilku portalach. Ciągle nic!!! Batman miał chipa, był kastrowany, chociaż to niby zwykły europejski znajda. Dla mnie wszystko. Strasznie tęsknie. :placz: :placz: Może wy macie jakieś pomysły na to, co mogę jeszcze zrobić..??

Batmankowa

Avatar użytkownika
 
Posty: 2
Od: Wto wrz 30, 2014 20:13

Post » Wto wrz 30, 2014 20:35 Re: Nie wiem już co mam robić...

Łąka i przydrożne rowy też przeszukane?
"...nie wiem, nie znam się, nie orientuję się, zarobiony jestem!"

http://diakrytyczne.pl/

dzika ruta

Avatar użytkownika
 
Posty: 1971
Od: Pon mar 17, 2014 12:03

Post » Śro paź 01, 2014 5:46 Re: Nie wiem już co mam robić...

Szukaj tez dookola domu. Pod schodami, wszystkie krzaki przy plocie, w piwnicy jesli masz tam otwarte okno, wszedzie dookola domu bo kot moze byc przerazony czyms lub ranny i chowac sie gdzies przy domu. Potem rozszerzaj radius, na wolanie moze nie przyjsc, nos ze soba jakies mocniej pachnace jedzenie ktore lubi.
Mozesz z tym jedzeniem troche chodzic i szukac, i troche posiedziec spokojnie, on moze siedziec w jakiejs jamie na lące i samo przejscie obok i wolanie czasami kota nie osmieli, ale jesli wyglodnial to zapach jedzenia moze go przyciagnac.

Wystaw tez jedzenie przed drzwi wieczorem i zobacz czy nie przyjdzie zjesc.

Czy kot kastrowany? Jesli nie, to mogl wybrac sie na dalszy wypad i moze gdzies walczy z innymi kotami o kocice.

Miej przygotowany kontener i zawsze paliwo w aucie, w razie po znalezieniu Batmana musialabys szybko wiezc go do veta.
Badz przygotowana na cokolwiek, ale nie poddawaj sie, szukaj go codziennie.

Na ulotkach ja bym dopisala jakas konkretna kwote za znalezienie, zeby ludzi zmotywowac do rozgladania sie, i do dostarczenia Tobie kota nieuszkodzonego jesli znajda na swoim podworku. Mlodziezy w okolicy tez bym nadala, ze tyle i tyle dostana jesli znajda i przyniosa kota lub wskaza gdzie jest i faktycznie tam bedzie zywy i nieuszkodzony.
Tak zapobiegawczo, zeby nie mieli ochoty zrobic mu krzywdy. W pobliskiej szkole powiesilabym kilka takich ulotek, zeby zmotywowac mlodziez do szukania kota.
Ale kwota lub nagroda musi byc naprawde atrakcyjna, inaczej wiekszosc ludzi popatrzy i idzie dalej nawet nie zapisujac/odrywajac numeru telefonu.

Jesli gdzies w poblizu jest schronisko, to tam tez bym szukala i zostawila im ulotke, w razie ktos by tam kota przyniosl.

Inka

 
Posty: 22707
Od: Pon lut 10, 2003 2:29

Post » Śro paź 01, 2014 12:47 Re: Nie wiem już co mam robić...

Kiedy moje koty były jeszcze wychodzące, to jak kamień w wodę przepadł mi z minuty na minutę dosłownie mój Szafir.Szukaniu i płaczom dzieci nie było końca. Czwartego dnia zobaczyłam go w okienku..... garażu sąsiada. Wlazł do garażu jak sąsiad otworzył. Na co dzień garaż nie był używany i kot tam utknął. Popukaj w okienka piwniczne, garażowe i składziki może się pokaże.

Wyślij do schronisk maila ze zdjęciem i numerem czipa.

Heka

Avatar użytkownika
 
Posty: 248
Od: Wto sty 31, 2012 12:23
Lokalizacja: Gdańsk-Jelitkowo

Post » Śro paź 01, 2014 18:35 Re: Nie wiem już co mam robić...

Koty wychodzące oddalają się o max 200 metrów od domu, znają ten teren i wiedzą jak wrócić. Jeśli kot nie wrócił to coś się stało, więc mógł uciec i po prostu nie widzi w pobliżu nic znajomego, czyli musi być dalej niż 200 metrów od domu. Odejdź 600 metrów od domu albo i trochę więcej, bo troszkę czasu już minęło nawołuj dłuższą chwilę i idź takim kółkiem dookoła domu. Idź i nawołuj, nasłuchuj, nawołuj i dopiero wtedy poświeć latarką dookoła siebie. Jedno poświecenie i wiesz czy koło Ciebie są koty, ich ślepia świecą się jak żarówki, jeśli ich nie widzisz to nie ma kota i możesz iść dalej. Nie świeć cały czas, bo koty nie wyjdą. Koty zazwyczaj preferują w wędrówkach wydeptane dróżki, chodniki, ulice, linie domów, drzew. Może w pobliżu są takie naturalne linie? Od nich zacznij. Szukam swojej kotki już ponad 2 miesiące i wiem sporo o szukaniu kotów. Niestety za późno się dowiedziałam. Dobra wiadomość jest taka, że wychodzące koty mogą wpaść w końcu na swój trop i same wrócić. Powodzenia!


wygooglaj (na google maps) swój dokładny adres na mapie i zaznacz linie do 600 metrów (jak google przybliży twój adres to skasuj go krzyżykiem, najedź na miejsce przy domu, prawy przycisk myszy, zaznacz odległość, masz białą kropkę, kawałek dalej naciśnij już lewym to pokaże ci się zasięg, póżniej naciśnij i trzymając przesuń aż będzie 600).
Szukam Lucy. Przeszukuję 31 strony na Facebooku. Sprawdzam 34 strony www. od Białołęckiej do Marek. od Berensona do Trasy Toruńskiej. Rano. Wieczór. W nocy. Hej, zgubiłeś, gdzieś tutaj kota? Mogłam go widzieć. Lusitka i inne koty, dzwoń: 535 606 358

nikeris

 
Posty: 95
Od: Śro lip 16, 2014 9:53

Post » Czw paź 23, 2014 0:36 Re: Nie wiem już co mam robić...

Jakieś nowe wieści?
Szukam Lucy. Przeszukuję 31 strony na Facebooku. Sprawdzam 34 strony www. od Białołęckiej do Marek. od Berensona do Trasy Toruńskiej. Rano. Wieczór. W nocy. Hej, zgubiłeś, gdzieś tutaj kota? Mogłam go widzieć. Lusitka i inne koty, dzwoń: 535 606 358

nikeris

 
Posty: 95
Od: Śro lip 16, 2014 9:53

Post » Czw paź 23, 2014 7:05 Re: Nie wiem już co mam robić...

nikeris pisze:Koty wychodzące oddalają się o max 200 metrów od domu

Skąd pochodzi ta (moim zdaniem niezbyt prawdziwa) informacja?
Obrazek

redaf

 
Posty: 15601
Od: Śro sty 25, 2006 21:32
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw paź 23, 2014 11:19 Re: Nie wiem już co mam robić...

Trochę dziwny ten post, wygląda jak trolling, jakby ktos sobie żarty robił [zwłaszcza fragment o "kici, kici Baattman!!"]... W sumie to chciałabym się nie mylić.
Unicornia Workshop - wykonywanie pluszaków na zamówienie!
Moje kociaki na YouTube ;)

Kamisha

Avatar użytkownika
 
Posty: 154
Od: Pt lip 15, 2011 8:37

Post » Czw paź 23, 2014 11:29 Re: Nie wiem już co mam robić...

Mam nadzieję, że się znajdzie. Na zewnątrz robi się co raz zimniej :/

Avensus

Avatar użytkownika
 
Posty: 34
Od: Pon paź 20, 2014 6:41
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Czw paź 23, 2014 11:41 Re: Nie wiem już co mam robić...

Oprócz schroniska można też pytać okolicznych wetów, może ktoś znalazł kocia uszkodzonego, odniósł do gabinetu i zostawił.

Wasylisa

 
Posty: 990
Od: Sob lis 02, 2013 14:43

Post » Czw paź 23, 2014 12:29 Re: Nie wiem już co mam robić...

redaf pisze:
nikeris pisze:Koty wychodzące oddalają się o max 200 metrów od domu

Skąd pochodzi ta (moim zdaniem niezbyt prawdziwa) informacja?

8O
Nie kastrowanego kota mojej sąsiadki widziałam 3 km od domu.Moje dokarmiane (wykastrowane) też spotykam w różnych miejscach dla mnie dziwnie dalekich. A wiem ,że dalej też chodzą. Więc na ocznie mogę stwierdzić,że nie jest prawdą ,że koty tylko 200m od domu się oddala.
Obrazek

Dla naszych Słoneczek [*] Kochamy i tęsknimy.

ASK@

Avatar użytkownika
 
Posty: 55385
Od: Czw gru 04, 2008 12:45
Lokalizacja: Otwock


Adopcje: 11 >>

Post » Sob lis 22, 2014 23:37 Re: Nie wiem już co mam robić...

Dziękuje wszystkim za odpowiedzi. Znalazłam go, niestety za późno. Prawdopodobnie zatruł się trutką. [*]

Batmankowa

Avatar użytkownika
 
Posty: 2
Od: Wto wrz 30, 2014 20:13

Post » Nie lis 23, 2014 11:38 Re: Nie wiem już co mam robić...

Współczuję.

(*)

Wasylisa

 
Posty: 990
Od: Sob lis 02, 2013 14:43

Post » Nie lis 23, 2014 13:22 Re: Nie wiem już co mam robić...

Szkoda kota :cry:
Obrazek
Misia [*] u mnie 28.04.2017-14.06.2018

Meteorolog1

Avatar użytkownika
 
Posty: 3718
Od: Sob lis 23, 2013 0:42
Lokalizacja: Olesno (opolskie)




Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, ppu-pro_Darl i 153 gości