MOJE KOCIE BIEDY cz.2 Mała Calinka ocalona przed śmiercią

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw paź 30, 2014 20:12 Re: MOJE KOCIE BIEDY - wyznania żebraczki… / :-(

Kasiu, już trochę choroba mija, nie czuję już tego pieczenia...antybiotyk zadziałał...kaszel już mnie tak nie męczy...
Violet...maleństwa przyszły na świat w połowie września mają ok. 6 tygodni...jeszcze nie przydreptały na jedzonko...ich mamusia przychodzi dziennie, robi się coraz bardziej ufna...też martwię się dzieciątkami :( nawet nie wiem gdzie je ukryła...dziennie ich wypatruję, na pewno na dniach się pokażą.. Ich mama Mała Kicia szybko zjada i zaraz leci gdzieś w głąb ogrodów...jak je zobaczę od razu napiszę..
Gosieńko <3 witam Cię cieplutko na wątku... fajnie, że jesteś z nami kochana :1luvu:
Aniu <3 czuję się już lepiej,będzie dobrze... Musi...
Bardzo dziękuję za ubranko dla Misia :1luvu:
Misieniek, jak mu powiedziałam na uszko, że dostanie od Cioci Ani nowe ubranko i będzie latał do "kotecków" tak się cieszył...on jest bardzo uczuciowy,wrażliwy na los kotów,każdego bezdomniaczka obwącha i obcałuje...Misieczek jest uwielbiany przez wszystkie koty...nawet przez Szpiega, który o dziwo pozwala mu na wszystko, nawet mnie nieraz pacnie łapą,a jego nie ruszy...
Wasylisa,ostatnio tak skrzętnie schowana budka dla bezdomniaczków była skopana :(
Nie wiem jak by to wyglądało w realu :(
Może jakby w moim bloku mieszkali tacy ludzie jak Wy...
To tak :1luvu:
kicikicimiauhau
 

Post » Czw paź 30, 2014 21:21 Re: MOJE KOCIE BIEDY - wyznania żebraczki… / :-(

Dobrze, że powolutku mija, zdrowiej szybciutko :ok: :ok: :ok:

Co do budek to u nas kiedyś były budki takie śliczne i ciepłe, ToZ się dołożył i mieszkańcy...i dosłownie po kilku dniach ktoś je ukradł :roll:
Od tej pory niestety nie ma sensu w nie inwestować, wandale i idioci nie śpią :(
Tyle dobrze, że jednak mamy na osiedlu dosyć silną grupę kotolubnych, którzy dbają o sterylki i karmienie, no ale wiadomo... zima to zima :(
Dzisiaj spotkałam na karmieniu Pucusia pod śmiernikiem, to takie moje robocze imię dla kocurka, jest sobowtórem Twojego Szpiegulka :)
Szamał jedzonko aż mu się uszy trzęsły ;)
Obrazek Obrazek Obrazek
Zapraszam na ubrankowo-butkowy bazarek <3 http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=27&t=164058
"Tyl­ko dwie rzeczy są nies­kończo­ne: wszechświat oraz ludzka głupo­ta, choć nie jes­tem pe­wien co do tej pierwszej" Albert Einstein

Rilla07

Avatar użytkownika
 
Posty: 4223
Od: Wto lip 30, 2013 17:49
Lokalizacja: małopolska

Post » Czw paź 30, 2014 22:12 Re: MOJE KOCIE BIEDY - wyznania żebraczki… / :-(

Kasiu,niestety niektórzy "ludzie " niczemu nie dadzą spokoju :(
Tak jak kiedyś pisałam, ludzie postawili kocie budki, a zwyrodnialcy w nocy osaczyli śpiące kotki i je podpalili.
Jakie trzeba mieć sumienie żeby takiej rzezi dokonać.
Czemu zawiniły te biedne zwierzęta, że są niczyje?
Naprawdę nie mogę nawet myśleć ile bólu i cierpienia im zadano :(
kicikicimiauhau
 

Post » Pt paź 31, 2014 12:22 Re: MOJE KOCIE BIEDY - wyznania żebraczki… / :-(

Hej hej :1luvu: :1luvu: :1luvu:

Beatko, my nigdy tego nie zrozumiemy... są ludzie i ... ludzie :(
Nie można się jednak zniechęcać i trzeba działać dalej, kropelka do kropelki... tak powstały wielkie oceany :)

Jak się dziś czujesz? :)
Obrazek Obrazek Obrazek
Zapraszam na ubrankowo-butkowy bazarek <3 http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=27&t=164058
"Tyl­ko dwie rzeczy są nies­kończo­ne: wszechświat oraz ludzka głupo­ta, choć nie jes­tem pe­wien co do tej pierwszej" Albert Einstein

Rilla07

Avatar użytkownika
 
Posty: 4223
Od: Wto lip 30, 2013 17:49
Lokalizacja: małopolska

Post » Pt paź 31, 2014 14:02 Re: MOJE KOCIE BIEDY - wyznania żebraczki… / :-(

Cześć wszystkim :1luvu:
przed chwilą wróciłam z Żor, byłam na grobach u pradziadków, byłam dziś, bo jutro wiadomo jak nie masz auta, a w święta różnie jeżdżą...
Ile pięknych motyli latało na cmentarzu, admirały i rusałki <3
Może to Ci zmarli? Jeden mi usiadł nawet na ręce..
A za chwilę zza grobu wyszedł czarnobiały kotek...popatrzył i odszedł w głąb grobów...
Może to Ferduś chciał się ze mną na chwilę zobaczyć.
Chyba on tam tak samo tęskni jak ja :cry:
I znowu wróciły wspomnienia i ból
Kasiu, czuję się lepiej...dziękuję, że pytasz kochana :1luvu:
kicikicimiauhau
 

Post » Pt paź 31, 2014 15:29 Re: MOJE KOCIE BIEDY - wyznania żebraczki… / :-(

Tak szybko się nie zapomina przyjaciela. Choć już minęło 9 miesięcy od odejścia Tomaska to ja nadal tęsknię, mam 3 koty ale ten był wyjątkowy i był z nami 15 lat. :1luvu:

Gosiagosia

Avatar użytkownika
 
Posty: 25551
Od: Wto kwi 23, 2013 11:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt paź 31, 2014 15:36 Re: MOJE KOCIE BIEDY - wyznania żebraczki… / :-(

Na cmentarzach można często spotkać "strażników dusz" czyli koty :)
Na tym, na którym pochowany jest mój dziadziuś w Krk są nawet budki dla kotów i parafia o nie bardzo dba :)

Beatko, Ferduś jest teraz na prawdę w lepszym miejscu... tęskni na pewno, ale jest szczęśliwy i wie, że pewnego dnia znowu się zobaczycie ;)
Jak sobie to tak tłumaczę, chociaż wierząca nie jestem do końca (nie wiem co ja jestem w sumie), ale w to chcę wierzyć i wierzę...
Obrazek Obrazek Obrazek
Zapraszam na ubrankowo-butkowy bazarek <3 http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=27&t=164058
"Tyl­ko dwie rzeczy są nies­kończo­ne: wszechświat oraz ludzka głupo­ta, choć nie jes­tem pe­wien co do tej pierwszej" Albert Einstein

Rilla07

Avatar użytkownika
 
Posty: 4223
Od: Wto lip 30, 2013 17:49
Lokalizacja: małopolska

Post » Pt paź 31, 2014 16:29 Re: MOJE KOCIE BIEDY - wyznania żebraczki… / :-(

...ale to fajny pomysl, Rilla, z tymi budkami i opieka parafialna nad kotami,
bardzo mi sie podoba.
Obrazek
Obrazek

111janina

Avatar użytkownika
 
Posty: 619
Od: Śro cze 18, 2014 19:16

Post » Pt paź 31, 2014 16:30 Re: MOJE KOCIE BIEDY - wyznania żebraczki… / :-(

Rzeczywiście, pierwszy raz słyszę o tym, żeby gdzieś była taka przychylność dla kociaków :)
Beatko, ubranko dla Misia wysłane :ok:
♥ Tosia ♥ razem od 24.11.12
klik -> http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46&t=165788

Obrazek Obrazek

vanesia1

Avatar użytkownika
 
Posty: 6557
Od: Sob gru 08, 2012 12:38

Post » Pt paź 31, 2014 16:49 Re: MOJE KOCIE BIEDY - wyznania żebraczki… / :-(

Obrazek

Tak Okruszek czeka na kuchennej podlodze na rybke
Obrazek
Obrazek

111janina

Avatar użytkownika
 
Posty: 619
Od: Śro cze 18, 2014 19:16

Post » Pt paź 31, 2014 16:56 Re: MOJE KOCIE BIEDY - wyznania żebraczki… / :-(

111janina pisze:Obrazek

Tak Okruszek czeka na kuchennej podlodze na rybke

ale świetny Okruszek, cierpliwy :ryk:
Obrazek

wiesiaczek1

Avatar użytkownika
 
Posty: 2176
Od: Nie kwi 10, 2011 21:23
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt paź 31, 2014 18:05 Re: MOJE KOCIE BIEDY - wyznania żebraczki… / :-(

Okruszek ma lebek jak szpileczka w stosunku do swojego ciala, haha.
Beato, pokazesz swoje kociaki dzisiaj?
Obrazek
Obrazek

111janina

Avatar użytkownika
 
Posty: 619
Od: Śro cze 18, 2014 19:16

Post » Pt paź 31, 2014 18:48 Re: MOJE KOCIE BIEDY - wyznania żebraczki… / :-(

111janina pisze:Obrazek
Tak Okruszek czeka na kuchennej podlodze na rybke
(…)
Okruszek ma lebek jak szpileczka w stosunku do swojego ciala, haha.
Beato, pokazesz swoje kociaki dzisiaj?

Okruszek jest cudowny; taki kochany, brzusio pięknie pokazuje :1luvu:
Janinko, jutro zrobię ładne zdjęcia moich domowych i bezdomniaczków, rano jest jeszcze szaro, ale z kolacją wybiorę się wcześniej, żeby jeszcze się bie ściemniało :kotek:

vanesia1 pisze:Rzeczywiście, pierwszy raz słyszę o tym, żeby gdzieś była taka przychylność dla kociaków :)
Beatko, ubranko dla Misia wysłane :ok:

Aniu, dziękuję; Misiu z radości na pewno by Cię wycałował (on strasznie się cieszy z prezentów) <3

Gosiagosia pisze:Tak szybko się nie zapomina przyjaciela. Choć już minęło 9 miesięcy od odejścia Tomaska to ja nadal tęsknię, mam 3 koty ale ten był wyjątkowy i był z nami 15 lat. :1luvu:

Gosiu, masz absolutną rację... :cry:

Rilla07 pisze:Beatko, Ferduś jest teraz na prawdę w lepszym miejscu... tęskni na pewno, ale jest szczęśliwy i wie, że pewnego dnia znowu się zobaczycie ;)
Jak sobie to tak tłumaczę, chociaż wierząca nie jestem do końca (nie wiem co ja jestem w sumie), ale w to chcę wierzyć i wierzę...

Też tak myślę :(

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~`

Robi się coraz chłodniej... Do jednej ze stołówek dołączyły dwa dorosłe kociaki :kotek: Wcześniej ich nie widziałam, są jeszcze ostrożne, ale na posiłek biegną z ogonkami do góry :1luvu: Jeden jest szary z białymi z białymi skarpetkami - imię póki co to Szarunek Zuzinek, drugi jest cały czarny z białą tylną nóżką - imię to Biała Łapka ;) Zrobię jutro zdjęcia w porze południowej, bo tak jak pisałam - jest ponuro rano czy pod wieczór, a telefonem w ciemności zdjęcia nie są zbyt widoczne.
Aha - dziś widziałam tego sąsiada z pitbullem, szedł do okolicznego parku, póki co dał kotom spokój... Zobaczymy, na jak długo :evil: Psiaka szkoda, bo tacy furiaci kupują amstafy czy pitbulle, a potem opinia o tych psach jest jak najgorsza :( Czytałam kiedyś, że w Kocim Hospicjum jest amstafka - nawet widziałam zdjęcia, jak kociątka razem z nią bawią się czy śpią :1luvu: Jakiś czas temu rozmawiałam z pewną panią, która takiego dorosłego psiaka adoptowała ze schroniska i to jest :aniolek: nie pies... A tacy bandyci jak sąsiad psa wychowują na agresora, przykre to bardzo :cry:
kicikicimiauhau
 

Post » Sob lis 01, 2014 15:02 Re: MOJE KOCIE BIEDY - wyznania żebraczki… / :-(

Hej hej :1luvu:

Tak, sama byłam zdziwiona... to mały cmentarz parafialny i najwidoczniej koty są tam lubiane :)
Dziś widziałam kilka, buszowały między grobami, pewnie odwiedzający też dla nich coś przynoszą :)

Okruszek to na prawdę... kawał koteła :mrgreen:
Nic tylko miziać :1luvu:

Beatko a jak tam u Was? Zdrowiejesz choć troszku?
Obrazek Obrazek Obrazek
Zapraszam na ubrankowo-butkowy bazarek <3 http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=27&t=164058
"Tyl­ko dwie rzeczy są nies­kończo­ne: wszechświat oraz ludzka głupo­ta, choć nie jes­tem pe­wien co do tej pierwszej" Albert Einstein

Rilla07

Avatar użytkownika
 
Posty: 4223
Od: Wto lip 30, 2013 17:49
Lokalizacja: małopolska

Post » Sob lis 01, 2014 19:16 Re: MOJE KOCIE BIEDY - wyznania żebraczki… / :-(

Witak Kasieńko :1luvu:
Dziękuję Ci za troskę <3 Czuję się już na szczęście lepiej, już mi choróbsko przechodzi..
TROSZEŃKĘ ZDJĘĆ :kotek:
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
TO JEST TA KOTEŃKA, KTÓRA DOŁĄCZYŁA DO STADKA:
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
Ostatnio edytowano Sob lis 01, 2014 19:49 przez kicikicimiauhau, łącznie edytowano 9 razy
kicikicimiauhau
 

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], jodanka, kicalka i 334 gości