Witam wszystkich,
nie wiem czy taki temat już się pojawił.. jeśli tak to przepraszam najmocniej .. ale specjalnie założyłam konto tutaj żeby dowiedzieć się czy wasze koty też miały taki problem.
Otóż od jakiegoś tygodnia moja kotka (13 latek) zaczęła dużo przesiadywać poza domem. Myślałam że jest to spowodowane wysypaniem sie mysz na jesień... Ale od kilku dni bardzo mało jadła, a od 2 dni wg już nie je, ani nie pije i karmie ją strzykawką. Byłam wczoraj u weterynarza z nią i okazało sie że kotka ma kamień nazębny na tylnych ząbkach i świeżo połamanego ząbka ale żeby zrobić go to muszę jej podawac antybiotyk przez 2 dni. Martwi mnie również to że wet zwrócił uwagę na twardy brzuszek.. i mówił ze coś tam pewnie zalega skoro nic nie pije. Podaje kotce parafinę ale nie widzę żeby była poprawa. Kotka jest osowiała, nie czuje potrzeb życiowych.. potrafi nawet 9 h nie siusiać ( co może wskazywać na problem z nerkami). Jeszcze jakieś 10 dni temu biegała szczęsliwa .. a teraz już tylko śpi. Jutro znowu jadę na wizytę i mam nadzieje że kotka dostanie kroplówkę i że zrobią jej usg brzuszka. Martwi mnie to, że to może być podtrucie ale nie wiem czy tak długo by to trwało wszystko. Nie zareagowałam wcześniej bo koty mają swoje dni "apetytu" i dni "postu", a kotka zawsze uwielbiała przebywać na dworze z innymi kotami.
Podaje jej antybiotyk Synergal, i przeciwbólowe. Wet powiedział że kotka po tym powinna zacząć pić chociaż mleko ale nie ma poprawy. Nie wiem co się z nią dzieje i martwię się..
Dodam że mam jeszcze 4 inne koty którym nic nie jest i mają apetyt.
Miał ktoś może podobny przypadek? Proszę opiszcie chociaż jakieś wasze przemyślenia na ten temat..