Komuna
Ponieważ pobyt mamusi się przedłuży jeszcze chwilę, to będzie musiała przezimować - nie wypuszczę jej po takim czasie na ziąb.
Gdyby mocno dziczyła, to ma zapewnioną ciepłą miejscówkę dla dzików.
Ale mamusia, zwana Zołzą, robi się coraz przylepniejsza
Dziś już nadstawia się do drapania pod brodą
Bo tyłek do głaskania nadstawia od dawna.
Ciężko na razie wyczuć, do jakiego stopnia Zołza postanowi się oswoić, bo póki co ładnie potrafi strzelić łapą.
Jak jej się przypomni, że musi bronić dzieci. Lub że dzika jest
Ale niewątpliwie jest to pieszczocha, a do przesadnie bojaźliwych też się nie zalicza.
Tak czy inaczej, wygląda na to, że z miejsca dla dzików nie skorzystamy i paskuda przezimuje u mnie.
Oczywiście o ile po odstawieniu dzieci panna nie zdziczeje raptownie
Ale raczej się zanosi na to, że wręcz przeciwnie
I będzie szukać domu - na pewno ma czas do wiosny.
Karmicielka jest jak najbardziej za, żeby nie powiedzieć, że nalega
A ponieważ jest to osoba, hhhmmm... niezbyt rozsądna i niezbyt lubiana w sąsiedztwie, to dla kotki też nie jest złe rozwiązanie.
W końcu jest to kotka, którą łapałyśmy do klatki "na karmicielkę"
Klatka była wprawdzie schodowa, ale za karmicielką Zołza do niej wlazła
Do klatki-łapki "na dzieci" nie chciała
No. To tyle tytułem wstępu
Do wiosny biała panna ma czas na znalezienie domu.
Może być dom wychodzący w bardzo bezpiecznej okolicy.
Na pewno raczej cierpliwy i nie spodziewający się namolnego miziaka (choć diabli wiedzą, bo wyraźnie lubi te klocki
).
Dziewczyna będzie do wzięcia za około 2 miesiące - po odkarmieniu i sterylce.
Jest już raz zaszczepiona, ale do powtórki.
Póki co, w klatce trafia do kuwety bezbłędnie.
I baaardzo solidnie zagrzebuje
Póki co, jada mokrego kittena i suchego applawsa.
Ale kittena będzie można zmienić na coś doroślejszego
Na pewno więcej będzie o niej wiadomo, jak gluty się trochę usamodzielnią i będziemy mogli wypuścić towarzystwo z klatki
Wg mnie, ma jakieś 1,5 roku do 2 lat.
Sąsiadki karmicielki kojarzą ją od jakiegoś roku.
Wg karmicielki, to 4 lata temu była sterylizowana, tylko coś tam wet zostawił i jej macica odrosła
I dlatego znienacka 2 miociki w tym roku popełniła Przy sterylce zajrzymy w paszczę i ocenimy dokładniej. Przynajmniej na ile się da
Ale 4 lat to ona nie ma za chińskiego boga