Pyza czuje się jak po sterylizacji, plus jest zamknięta w klatce, bo wolę żeby nie skakała na zaplecze od razu po zabiegu.
Zrobiła brzydką luźną kupę (do kuwety!, no ale jest z nią zamknięta w klatce), ale zjadła normalnie.
Dzisiaj musiałam przebrać jej kubraczek na suchy, bo tamten przesikała.
Jak ją przebierałam, to mruczała